Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

little fantasy

kocurek zachorował-doradźcie proszę, co to może być?

Polecane posty

Witam wszystkich, postaram się opisać jakie objawy ma mój kot: kocurek, 11-miesięczny, niewykastrowany, wychodzący na dwór. Dwa tygodnie temu, przestał jeść i pić, dostał wysokiej gorączki, spał w dzień i w nocy, miał problemy z równowagą, był bardzo osłabiony, nie mógł wskoczyć na fotel, a zeskakując upadał bezsilny, brak wymiotów i biegunki, to trwało jakiś tydzień (oczywiście poiłam go wodą trochę na siłę i czasem wylizywał sos z karmy, trochę szynki i nic poza tym). Obecnie doszły objawy oddechowe, kocurek strasznie dyszy, ciężko mu się oddycha, ciągle siedzi i śpi w pozycji "pionowej" z łapkami skulonymi blisko ciała. Nie kaszle i nie kicha, nie łzawią mu oczy, śluzówki są w miarę w normie, choć pewnie jest trochę odwodniony. Nie daje się brać na ręce, coś jakby go bolało w brzuchu, ma jakby zachrypnięty głos, gdy się odzywa. Sika normalnie, kupy robi mało, no bo prawie nic nie je, a nie mam serca wmuszać mu na siłę. Boję się, że z głodu i z odwodnienia może nie przeżyć. Dla jasności -byłam u weta, ale on nie wie co mu jest, leczy go jakimś antybiotykiem, dał coś na zbicie gorączki, dzisiaj zmienił mu antybiotyk na inny, coś pod kątem płuc-ale to nic nie pomaga, trwa to już dwa tygodnie. No ile można nie jeść i nie pić? Ja podejrzewałam już zatrucie jakąś trutką na szczury czy myszy, myślałam,że może coś mu się wbiło w gardło i nie może jeść, ale już sama nie wiem:( Wet mówi,że może to zapalenie płuc, albo coś takiego. Proszę podsuńcie coś, co to może być, może zasugeruję to wetowi. Kocurek leży teraz koło mnie i strasznie mu świszczy w płucach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka migotka pierdotka
a czy to jakies forum weterynaryjne? Myslisz ,ze jakis weterynarz tu siedzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to idź do innego weterynarza
jeden w miescie czy ci szkoda kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc mozee
moze byc tyfus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura-kultura
owszem, siedzi :) ale nie powie co kotu dolega, trzeba mu zrobić podstawowe badania kot się bardzo szybko odwadnia, jesteś nieodpowiedzialną właścicielką nie reagując odpowiednio na taki stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo nam sie podoba
zatrucie nie- po trutce padlby po 2 dniach, byl odrobaczany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pomysłu co mu może być... Hmm.. może rzeczywiście czymś zatruty? Ale to wątpię, bo koty z jedzeniem są ostrożne. Może nerki źle pracują? Trzeba mu zrobić badanie krwi i moczu może. I iść do innego weta skoro tamten nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno. Kotek domowy powinien być wykastrowany i siedzieć w domu, wtedy nie ryzykujesz chorób zakaźnych i chorób płciowych. Poza tym czy był szczepiony? Bo tak to wiele chorób mogło mu się przypałętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura-kultura
przepraszam, zwracam honor, nie doczytałam 4 ostatnich stron trutka na szczury odpada, te działają zdecydowanie szybko trutki na muchy? masz coś takiego w domu co może wchłaniać się przez sierść? pierwsza najważniejsza rzecz - musisz zrobić morfologię i biochemię krwi, czyli wybrać weterynarza, który dysponuje sprzętem jakie leki dostał kociak (w książeczce?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bardzo nam sie podoba
a swoja droga ten weterynarz to partacz- powinien go nawodnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie teraz na to wpadłam, a może białaczka kocia? Trochę objawów się zgadza " Większość z nich wykazuje się dużą różnorodnością, zwykle mają charakter przewlekły. Najczęściej obserwuje się niedokrwistość wraz z objawami wychudzenia, apatii, braku apetytu i odwodnienia. Objawy te rozwijają się bardzo powoli. Skutkiem działania FeLV jest obniżenie odporności, u chorych kotów wzrasta skłonność do zapadania na wielorakie infekcje. Można obserwować zapalenia układu oddechowego, przewodu pokarmowego, dziąseł, ropnie i stany zapalne skóry, zapalenia układu moczowego i inne. Wspólną ich cechą jest skłonność do częstych nawrotów. Rozwijający się proces nowotworowy (głównie chłoniaki) może dać różne, często nietypowe objawy, związane ze stopniem zaawansowania i umiejscowieniem zmian w organizmie. Mogą występować objawy neurologiczne, często obserwuje się zamieranie płodów, poronienia." Ale ja nie jestem wetem, więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura-kultura
oczywiście choroby wirusowe także wchodzą w grę czy kot dostał kroplówkę? moje odpowiedzi mogą być chaotyczne - specjalizuje się w czymś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym była nieodpowiedzialna, to czy jeździłabym z kotem codzienneido weta? Mam go poić na siłę? Mieszkam na wsi, nie w mieście, nie mogę trzymać kota wciąż w domu, to nierealne w domu z dużym ogrodem. Kot był odrobaczany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura-kultura
istnieją szybkie testy na FeLV + FIV i odzielne na FIP uwierz, że same objawy u kota niewiele dadzą, wiele chorób ma podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura-kultura
a czy jeździłaś z kotem do miasta czy do weterynarza który zajmuje się dużymi zwierzętami? jakie leki dostał kot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymanie w domu jest realne, starczy zamykać drzwi, ale teraz to nie jest najważniejsze. Po prostu koty wychodzące i spotykające inne są narażone na więcej chorób. A niestety objawy to mało, bo może ma jeszcze inne, np. coś go boli, ale on tego nie powie, dlatego najważniejsze są badania krwi teraz. I trzeba go poić na siłę, bo jeśli się odwodni to papa. Np. można podawać mu wodę do pyszczka strzykawką, albo weterynarz powinien podać kroplówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To małe miasteczko, wet nie zlecił badań, leczy go objawowo, ale boję się,że w końcu zabraknie mi kasy na eksperymenty. Nie wiem co kot dostał, nie ma książeczki, a wet mi nie mówi co kotu daje, nigdy nie byłam z kotem u weta. Dziękuję za Wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura-kultura
Moja podpowiedź, wiele nie zrobisz, ale chociaż trochę kotu pomożesz Kup w aptece natrium chloratum 0,9% i pwe (płyn wieloelektrolitowy) i tym pój kota, chyba, że potrafisz podać pod skórę te płyny jeśli kot nie będzie odpowiednio leczony raczej odejdzie :( nie widzę powodu dla którego zdrowy kot miałby nie wychodzić na dwór a szczepić wiadomo....trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie kot nie powie, dlatego tak bardzo chcę mu ulżyć w tym cierpieniu, pytam Was bo pomyślałam,że wet przeoczył coś. Co do morfologii i innych tego typu badań, to wątpię, czy wet zleci, bo skoro po tygodniu wizyt nie zlecił, to chyba już nie zleci? Gdyby kasa nie grała tu roli pewnie problemu by nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. też nie widzę powodu by wychodził, JEŚLI jest szczepiony. I najlepiej wykastrowany, bo zbyt wiele jest kotów bezdomnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura-kultura
wet nic nie zleci bo nie ma sprzętu musisz poszukać innego weterynarza gdzie mają sprzęt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot ma hiv
trzeba go wypatroszyć i zasuszyć żeby stał na kominku albo zrobić z niego dywanik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kura-kultura dziękuję Ci bardzo, kupię to w aptece. A swoją drogą pierwszy raz odważyłam się zapytać czegokolwiek na jakimś forum i trzy pierwsze odpowiedzi naprawdę mnie zniechęciły, tak jakbym co najmniej pisała te wiadomości na ich prywatne telefony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się ludźmi na forum, nie wszyscy są sympatyczni... Życzę ci by kotek wyzdrowiał, a jeśli się nie uda to zadbaj by miał dobrą śmierć... Dbaj o niego i o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura-kultura
w aptece zapłacisz do max 10 zł, to są butelki chyba 250ml jeśli ci się uda to kup strzykawkę 5ml i igły 0,8 i dawaj mu podskórnie po 3ml każdego co 2-3 godz (niewiele ale nawet tyle warto)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człapun
kot nie jest chory. Karmiąć go na siłę, po prostu go zabijesz. On dobrze wie dlaczego nie może jeść. Dokładne oględziny, choć często nic nie wykazują... jestem prawie pewien, że został postrzelony, np. z wiatrówki. Spotkałem się z kilkoma, chyba 4 takimi przypadkami, objawy w zasadzie takie same. Niestety nawet dokładne oględziny nie zawsze (powiedziałbym wręcz, że rzadko) wykazują, że kot jest zraniony - a często pocisk tkwi w ciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×