Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moje sumienie;((

zabiłem człowieka

Polecane posty

Gość moje sumienie;((

tydzień temu zabiłem człowieka. Pracowaliśmy na budowie przy zbrojeniu na wysokości okolo 12m. Jestem kierownikiem, inżynierem budowlanym, kazałem mu wejsc w nie zabezpieczone miejsce gdzie miał czekac na odbior zbrojenia z dzwigu. Pokłuciliśmy sie tego dnia i nakrzyczałem ze jak tego nie zrobi to straci prace bo mam go dosc i mase innych osob na jego miejsce. Nie wiem jak mam to wyrazić ale stała się tragedia i mężczyzna spadł na dół na koparkę. Zginął na miejscu, nikt nie wie ża ja kazałem mu tam wejść, boje sie do tego przyznać bo mogę dostać oskarżenie o nieumysle spowodowanie smierci? Co powinienem zrobić, od tygodnia praktycznie nie spię jestem na slinych lekach i niewiem co mam robic !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parappapa
myślę, że im szybciej się przyznasz tym lepiej dla Twojego spokoju. winisz się za to i przyznanie się zapewne przyniesie jakieś ukojenie. to straszne co się stało, ale czasu nie cofniesz, możesz jedynie ponieść konsekwencje co może być Twoim zadośćuczynieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmeneczek89
wspolczuje chyba bym sie nie pozbierała;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Spokojnie przecież go nie zrzuciłeś popychając Tobie też ktoś nakazuje wykonać swoją pracę , wysyłając tego człowieka tam , miałeś pewnie takie zadanie . Jedyne co to powinieneś ocenić własnym okiem czy jest to bezpieczne , ale czasem się nie da Nie wiem co masz zrobić , wiedz jedno nie Ty zabiłeś tego człowieka bo to był wypadek .. Odpowiedzialność spada również na tych nad Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś zerem, w porywie złości wydało ci się zabawne wysłać gościa w niebezpieczne miejsce. Przykra sprawa, miał pecha, że będąc robolem musiał (tak, czas przeszły, w końcu go zamordowałeś) wykonywać polecenia nadętych penisów z wyższych szczebli, by rodzinka w domu miała na porcję rosołową (niecałe 2 zł za kilogram). Zacisnął zęby, nie miał wyjścia i poszedł (powiedziałeś mu, że są setki na jego miejsce). Hehe, ale spadł i się zabił. Gardzę tobą, nawet jeśli to prowo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Pewnie gdybyś zgłosił niedociągnięcia w przepisach bhp , zabezpieczeniach na budowie itd , to nie byłbyś już kierownikiem Tak to pewnie wygląda nie Ty to inny by go tam posłał itd takie błędne koło . Bo ktoś pewnie musiał tam wejśc taka praca. Jeżeli wykonałeś to co do Ciebie należało a musiałeś tam kogoś wysłać itd to o tym powiedz , jak ktoś pisał będzie Ci lżej . Przecież chyba wiedzą skąd spadł i co tam robił .. Pamietaj to był wypadek , jest przykro ale musisz żyć dalej Nie jesteś mordercą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie;((
Uważasz że to było dla mnie zabawne !!!!!!!! Kazałem mu tam wejsc bo mielismy robic zbrojenie w tamtym miejscu, nie było tam ścian, po prostu spieszylismy sie z robota a ja w chwili złosci kazałem mu tam stać i odbierać zbrojenie. Ależ jestem głupi!!! Myslisz że nie wiem że ini to przezywaja? Pewnie bardziej ode mnie bo był czyjas rodziną. Nie wiem jak mam sie teraz pozbierać. Boje sie odpowiedzialnosci i prawdy po ktorej moje zycie legnie w gruzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież go szantażował
nie lubie takich prostaków , którzy o byle gówno są w stanie iść na noże i dawać propozycje nie do odrzucenia ps. prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, nic się nie stało, poza tym, że facet jest martwy, sztywny i zimny. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, jak wspomina przedmówca, sytuacja dała do myślenia: bądź uprzejmy i delikatny, nie kłóć się o byle co, bo możesz kogoś zamordować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewtwe
policja już dostała link do tego tematu - dojdą do ciebie przez IP tak więc nawet jeśli to prowo to będziesz się im musiał tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie;((
nie wiem chyba zgłosze sie na policję bo nie daje mi to żyć. Karę dostane napewno bo jestem kierownikiem. Nie umiem juz wydawać poleceń boje sie cokolwiek zrobić, nawet jesli nie zagraza to czyjemus zyciu. Nie moge tak dluzej zyc musze pojsc na policje i powiedziec co sie stało nawet jesli dostane wyrok, mam nadzieje ze jego i moja rodzina mi wybaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przyznawaj się,bo to mu życia nie wróci. Może spróbuj teraz jakoś pomóc jego rodzinie. Z czasem napewno będzie lepiej, ale jakiś ślad po tym zdarzeniu pozostanie. Nie zadręczaj się bo to był wypadek i przecież nie zrobiłeś tego celowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dostojny Kawaler
mam nadzieje ze to prowo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie;((
w sumie to moge pomóc jego rodzinie.. jego zona to dosyć atrakcyjna kobiieta i na pewno będzie wymagać męskiego pocieszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie;((
kurwa czemu piszesz post pod moim nickiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaak
jesli to nie prowo to: prawda jest taka, ze ten czlowiek znalazl sie tam z Twojego polecenia. gdybys nie kazal byc mu w tym miejscu, okraszajac to szantazem, to by sie tam nie znalazl i zyl do tej pory. moim zdaniem powinienes stanac twarza w twarz z prawda. potrafiles doprowadzic do niebezpiecznej sytuacji to i badz na tyle odpowiedzialny zeby poniesc tego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trewtwe
właśnie na samobójców jest najwięcej donosów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dianae
ja zabilam mego meza, wrzucajac podlaczona suszarke do kapieli, nikt nie wie, ze to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie;((
:D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie;((
jak spadał to jadł paczka i krzyczał "people can fly"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dianae
jakiego paczka jadl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie;((
hiszpańskiego. Janusz spadał 10 metrów w dół, tak przyjebał głowa że sie otworzyły drzwi od koparki a pączka złapał franek ten ktory nigdy sniadania nie je, i wdryndolił go w mgnieniu oka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje sumienie;((
-szefie łopata sie złamała -o sie kurwa oprzyj o betoniarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem bo widzialem wszystko z rusztowania. To nie twoja wina Janek, wczoraj jak Stasiek pil gorzale zapomnial sprawdzic czy ruszt sie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znam szczegolow,
..ale jesli kazales mu zrobic cos, co miesci sie w zakresie jego obowiazkow a on mial przy wykonywaniu tych obowiazkow wypadek, to jakaz w tym twoja wina? Wypadki w pracy sie zdarzaja. Czujesz sie winny, bo sie poklociliscie wczesniej, moze byles w stosunku do niego nieprzyjemny, no ale co to ma do rzeczy? Gdybyscie sie nie poklocili, a ty kazalbys mu zrobic cos co nalezy do jego obowiazkow, i nastapilby ten wypadek, to nie czulbys sie winny? Nie miales na to wplywu. No chyba, ze kazales mu zrobic cos, co do jego obowiazkow nie nalezy, to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×