Narzeczony chce wynając autorar/bus dla gości:/

Wesele mamy 30 km od kościoła. Większość gości ma samochody. On chce transport bo sobie popiją:/ Dla mnie to bez sensu, ponieważ goście też mieszkają w różnych miejscowościach i nie można jednym oferować podwiezienie a drugim nie... Zrobienie kursu przez wszystkie miejscowości jest niemożliwe. Wydaje mi się, że miejsca w pokojach hotelowych wystarcza. Powiedzcie, czy zdarzają się przypadki, że goście mają jak dojechać a nie mają jak wrócić? Kto z nas ma racje? Jeśli ja to jakich jeszcze użyć argumentów by go przekonać? Poza tym taki autokar chyba też tani nie jest?

wydatek.

taki autokar jewst coraz częstszy.. tylko nie rozumiem pokoje w hotelach wyjdą wam taniej niż ten bus??

7zip latwy w obsludze i darmowy

Tak pokoje wyjdą taniej, ponieważ są w cenie sali. Poza tym niektórzy goście muszą zostać, mieszkają zbyt daleko. A wy miałyście lub będziecie mieć takiego busika? Jeśli narzeczony mnie przekona to w ogóle nie wiem jak to zorganizować... Myślicie że bus ma sens?

to troche bez sensu skoro goście maja samochody i zero problemu z dotarciem na ślub i wesele. A jak popija to moga kogos poprosic o podwiezienie, albo 1 osoba z rodziny moze nie pic. Bez przesady zeby jeszcze busa im łatwić. Ostatecznie mozecie poprosic jakis dwoch kolegow by w razie potrzeby wozili gosci albo po prostu zaplacic komus 50 zł i niech wozi np waszym autkiem.

Jak macie pokoje hotelowe to wystarczy. Może przekonaj narzeczonego wyliczając mu koszty i w co możecie włożyć pieniądze przeznaczone na busa. Nie wiem o jakiej kwocie mówimy, ale coś wymyślisz :)

jesli nie bus to powinien byc jakis samochod do odwozenia gosci

teraz taka moda-często kościiół- ślub daleko od domu a wesele jeszcze dalej..... i nikt ni proponuje transportu męcz się sam...jeszcze ponoszę koszty taxi...

>jeszcze ponoszę koszty taxi... Taxi, prezentu, kwiatów, różnych płatnych "zabaw" na weselu... A i tak jakaś rozpaskudzona gówniara ... ups, miało być szlachetna panna młoda:-D napisze na kafe, że przyszedłeś/przyszłaś się nażreć i nachlać ZA DARMO:-D A o tych kopertach które goście jej wręczyli to ...zapomniała bidula w stresie okołoślubnych przygotowań:-D

ja tez bede mieć autokar :)

dla mnie to glupota skoro masz pokoje w cenie sali. jesli komus az tak sie spieszy do domu to albo nie pije albo ma kogos, kto po niego przyjedzie. dla nie to niepotrzebny wydatek. a jesli kolezanka kilka postow wczesniej ponosi az takie wydatki to proponuje zostanie w domu i kurtuazyjny telefon do mlodej pary bo to najtaniej wychodzi bo jakies minuty zawsze w abonamencie sa.

My bedziemy robić weselw w odległosci ok. 20 km od naszego miasta, tez myslałam, zeby osob 'miejscowym' zapewnić transport, zamówić taksówki czy coś (wyjdzie ok. 30 osob), ale stwierdziliśmy, ze taniej wyniesie nas zapewnienie im miejsca w hotelu, więc jakby ktoś chciał wracać do domu to już na własna reke, trudno.

Bez przesady, zeby osobom mieszkającym 20 czy 30 km od domu zapewniać transport. Jeśli chcą pić, to niech poproszą znajomego, kolegę itp. żeby ich zawiózł, a potem przywiózł. Moim zdaniem to goście powinni się martwić o to jak wrócą do domu. Przecież jak idziecie na urodziny, imieniny czy chrzciny, to nikt nikomu nie zapewnia busa czy taksówki.

Miało być "mieszkającym 20 czy 30 km od lokalu":)

ja nie wyobrażam sobie mieć wesela dalej niż 15 km od miejsca zamieszkania i tak dla gości to jest problem ale wam klapeczki na oczy opadły z tych przygotowaneczek :O

i to fajny gest zapewnić gościom transport autokarem

dom weselny od kościoła jest oddalony około 20 km, ale przejechać to trzeba przez miasto i boję się że goście mogą trochę kluczyć. Niestety są to goście z 2 rodzin i gdzie niby mają zostawić swoje samochody jak przyjadą z różnych części kraju, zapłacić im jeszcze parkingi wypada, wrr................... A i tak wszystkim zapewniamy miejsca noclegowe. Podpowiedzcie jak wybrnąć z sytuacji i co odpowiadać że jednak nie będzie autokaru

A noclegi w miejscu imprezy weselnej dla 40 osób.

Pewnie że 20 km to mało. Dwa lata temu miałam taką sytuację,że w sobotę było wesele bliskich znajomych, a w niedzielę komunia mojej kuzynki. Zależało mi aby być na tych dwóch uroczystościach, więc ok.1 w nocy wyszliśmy z wesela i wracaliśmy do domu 250 km i jakoś to przeżyliśmy, więc nie mówcie że 20 km to taaaki problem.

Do kościoła goście przyjadą samochodami, i co? mają je pod kościołem zostawić, czy autobus będzie kursowal 2-3 godziny po okolicy zbierając gości? bez sensu, ci którzy będą musieli wyjść z domu o wiele wcześniej będą niezadowolneni Goście jadą za młodymi, mają nocleg w domu weselnym - zostawiają samochody tam, i rano jadą do domu. Chyba nikt nie będzie chlał tyle, żeby 2 dni trzeźwieć?

Ruando no mylisz się bo akurat z mojej strony to wypijemy na tyle, że nie możemy jechać rano do domu sami. No przecież ja bym musiała wypić przez całe wesele ze 3 kieliszki a to pewnie nie mogłabym jechać. Do przesady. Z moich stron ZAWSZE jest odwóz do domu, nigdy nie ma tak, że zostawiają gości samych sobie, nawet jak byłam o. 60km od domu to mnie też odwozili.

a jak ktoś ma większość rodziny bliżej siebie to dlaczego niby autokar to zły pomysł? w łebach wam się wali i grzmoci szare komórki widać wypalone na maks

wynając kilku znajomych za symboliczna "flache" ktorzy woziliby gości?? gdyby jezdzili swoimi autami to wiadomo ze koszty paliwa im zwrocisz. poza tym goscie z daleka przyjada swoimi smochodami jesli maja jakieś wolne miejsca mogą zabrac innych gości na salę (kierowcy potem i tak spią w hotelu z tego co piszesz). z odwozem gosci jest mneijszy problem bo pewnie nie beda wyjezdzac w tym samym momencie wiec starycz kilku kumpli ktorzy wam ich rozwioza i po problemie;)

zainteresuję się losami gości zaproszonych na wesele i na pewno nie będzie tak, że : przyszliście, daliście prezent to mamy was w doopie jak wrócicie :O więcej zainteresowania gośćmi nie zaszkodzi...

interesujecie na maksa losem swoich gości, to zamówcie też niektórym kroplówkę na następny dzień, skoro będą pić tyle, ze sami nie wrócą do domu:)

My wynajmujemy autokar na trasie kościół-restauracja i pokoje noclegowe, ponieważ połowa gości będzie przyjezdna.

Przecież możecie zorganizować to tak, że autokar wozi tylko od kościoła na salę. Transport do kościoła we własnym zakresie, a potem z sali też we własnym, bo każdy wyjdzie o innej godzinie. My tak zrobiliśmy, bo sala była daleko, a kościół w centrum miasta. Cena wyszła naprawdę śmieszna, jakieś parę stów (200-300 chyba), bo to był autobus MPK (ładny, niskopodłogowy) i kursował na terenie miasta. Nie wiem, jaka by była cena przy kursie za miasto. Jeśli macie noclegi na sali, to już w ogóle nie powinno was martwić, co goście zrobią rano, imho to co należy zapewniacie.

na trasie kościoł-sala (koszt 100 zł z PKS), noclegi po weselu, poprawiny były od 12, więc rano jeszcze na szwedzkim stole śniadanie. Potem goście rozjeżdżali się sami w trakcie poprawin( lub po).