Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mama_70

TATUŚ

Polecane posty

Jak myślicie, czy tata który bierze 13 letniego syna średnio raz na 2 miesiące i to jak syn sam zainicjuje spotkanie, jest ok??? Może było by lepiej jakby w ogóle zniknął z życia syna a nie mącił dziecku w głowie??? Pojawiam się i znikam i znikam i znikam ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka K.
porozmawiaj o tym z synem, niech syn zdecyduje, a nie obcy ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 13 letni syn mama_70
A czego sie mama wpitala? Jakbym nie chciał tobym nie inicjował. Sama mi mama miesza w głowie tymi wujkami na dwa tygodnie, co tydzień to inny. joł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"13 letni syn mama_70" Inteligencja aż bucha ;) A z synem nie chce rozmawiać, bo co mam mu powiedzieć że ma ojca kretyna :( Widzę że jak syn ma już w końcu jechać do ojca to zaczyna gorzej zachowywać się w domu. Nie jest prosto rozmawiać z synem o jego ojcu, człowieku którego uważam za palanta i nie powiedzieć nic złego na jego temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wiesz jak to jest
Jeśli inicjuje, to znaczy że mu na nich zależy. Więc odczep się od ich kontaktów i nie uszczęśliwiaj syna na siłę bo on już jest na tyle rozumny że sam może decydować czy utrzymywać z ojcem kontakty, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to znaczy odczep się. Widzę że dzieciak czeka na telefon od ojca, a ojciec ma dzieciaka w doopie :( Nie dobrze wpływa taka sytuacja na rozwój syna. Czytałam że wychodzi jakaś ustawa, że matki które pomimo uregulowanych przez sąd spotkań ojca z dzieckiem, będą te kontakty uniemożliwiały, będą karane finansowo (i bardzo dobrze). A co z tatusiami, którzy pomimo wyroku sądu, nie wywiązują się ze swoich obowiązków. Im za takie coś nic nie grozi!!! Powinni też być karani!!!! Np. grzywna wpłacana na rodzinne domy dziecka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
Albo masz za mało zajęć albo po prostu z toba jest cos nie halo. Skoro twój syn chce spotykać się z ojcem to chyba powinnas się cieszyc a nie narzekać. Twój syn ma 13 lat i nie jest juz małym dzieckiem. Ma swój świat, swoje towarzystwo i dlatego powinnaś z usmiecham na buzi odbierać to że widywać się z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
---->że CHCE widywać się z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tylko tyle Pewnie, mam patrzeć i nic nie mówić że ktoś olewa mojego syna. A czy ty byś była zadowolona z takiej sytuacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko tyle
Czy byłabym zadowolona??? Pewnie że nie. Powiem więcej, że byłam i jestem w takiej sytuacji jak Ty. Ale już dawno zrozumiałam że tak jest i że większość ojców "tak ma". Udają wspaniałych tatusiów biorąc dziecko od wielkiego święta. Jednak wychodzę z założenia że tego nie da się zmienić i szkoda na to moich nerwów. Cieszę się jesli on bierze dziecko nawet od tego "wielkiego święta". Uwierz mi, nie warto się o to szarpać i pozwól swojemu dziecku na widywanie się z ojcem. To będzie tylko dobrze o Tobie świadczyło - teraz i w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjaaaaa
a ten tatus ma rodzine? inne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie zabraniałam spotykać się synowi z ojcem. Nie raz gryzę się w język żeby nie powiedzieć na tego człowieka kilku słów przy synu. Tak on ma żonę i małe dziecko. Widzę że syn przeżywa to że tata zajął się nowym synem a jego w sumie olała zupełnie. Czasami myślę że lepiej było by żeby nie miał kontaktów z ojcem (nie mam zamiaru wpływać na to) przynajmniej skończyła by się szarpanina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkkkkiiiiiiii
jak on ma nowa rodzine to ja bym uciela kontakty. ja tak zrobilam stworzylam nowa i moje dzieci sa szczesliwe.juz nie musza czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucinać
Już wyrosły na małych bandziorków? Czy jeszcze za małe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modernaaaaaaaaaaaaaaaa
starsze na studia inzynierskie a mlodszy medyczne. bandziorow z nich nie bedzie!!!!!!!nie pozwolilam mimo nie placonych alimentow!!!! tatus wisi 70 tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo, mam (a może raczej miałam) podobne problemy i wątpliwości. Mój ex w zasadzie widuje dziecko nieco częściej, ale też zdarzają się miesięczne przerwy (a ostatnio nawet były 2 miesiące). Kiedyś po każdym spotkaniu syn pytał "Kiedy przyjdzie tata?" A mnie się krajało serce. Potem po pewnym czasie zapominał i było wszystko ok. do następnego spotkania. Też zastanawiałam się czy te sporadyczne wizyty są cokolwiek warte, bo po nich syn był zawsze smutny. Ale doszłam do wniosku, że lepszy taki ojciec niż żaden. Teraz gdy syn jest nieco starszy, zdaje się, ze stopniowo zapomina o ojcu, nigdy o niego nie pyta, a nad jego wizytami przechodzi do porządku dziennego. Z jednej strony jest mi przykro, ojciec stał się dla niego obcy, a z drugiej cieszę się, że nie muszę oglądać jego smutnej buzi, bo tata znów nie miał czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×