Matki - uważajcie na to co mówicie przy elektronicznych nianiach !!!!!!!!

Tak, tak powinno się robić, wchodzisz do dziecka i gasisz nianie - ale jak widać niektórzy tak nie robią i mają ją calutki dzień włączoną i nie zdają sobie sprawy z tego, ze mogą być podsłuchiwani - dlatego chciałam Was ostrzec !!!! Nic więcej....

przecież taką nianię włącza się tylko jak dziecko śpi a chce się np iść gdzieś dalej! ....ja tak robię jak idę do ogrodu albo do piwnicy np. nie będę włączać jakiejś niani jak siedzę w pokoju obok - szkoda baterii! po za tym - co z tego że ktoś coś usłyszy? Nawet jak to o czym ci ludzie mówili było nielegalne - to raczej nikt im nie udowodni, że to akurat ja powiedziałam, a co dopiero że to prawda - równie dobrze mogli sie kłócić o ostatnio oglądany film kryminalny :P

super ze ostrzegasz! ja sie raz spalilam jak przy wlaczonej niani rozmawialam z mezem o prezencie dla kogos, kto siedzial na dole i sluchal:Oi od tej pory wylaczanie nianki to moj odruch:P

masz racje ja kupiłam dziecku do zabawy krótkofalówke philipsa za ok 80zł czyli taka zwykła i to co ona zaczęła mi sciagać włosy na głowie sie jeżyły , sasiadów nianie ,budowe i roboli tam urzędujacych ,nawet radia z tirów

ja kiedyś w głośnikach od komputera, a mam takie zwykłe proste odbierałam to co pewna znajoma osoba mówiła w przez cb radio siedząc w swoim aucie. A moja ciocia w telewizorze słyszała to co sąsiadka mówiła przez telefon do kogoś...

masakra po prostu, az sie sama boje pomyslec co ty tam uslyszalas, zabili kogos czy co?

tez jestem ciekawa :P ale fakt chyba cos powaznego :D moze sa alfonsami ? moze sprzedaja narkotyki ? ehhhh :D:D

jestes anonimowa - nie ma miasta, ulicy nic doslownie nic. a as ciekawosc zzera :)

a tam narkotyki to w tych czasach chyba nic strasznego

*autorko miało byc

zabijali dla kasy pewnie...brrr

czyli jak narkotyki to w dziesiejszch czasach nic to moze platni zabojcy :D zart * ale mnie tez ciekawi co to za przekrety moze auta kradna ? i dont know :(

tak samo pomyślałam jezlei to by byla prawda a ja bym to podluchala to niesamowicie bym ie z tym meczyla oj autorku domyslam sie co mozesz czuc, zalezy jeszczej akiej wagi jest ta sprawa

to sie mówi "pracuję jako przedstawiciel zakładów chemicznych" :D

46 [zgłoś do usunięcia] o narkotykach to sie mówi "pracuję jako przedstawiciel zakładów chemicznych" :D a o platnych zabojcach "wyworzenie smieci " :D

dobre

hehe :) pewnie i tak się nie dowiemy...ehhh

albo wyworzenie pozbywanie sie smieci w czarnych workach :D:D

Kurcze, dziewczyny napisałabym, ale uwierzcie - jakoś się boję :( W każdym razie to źli ludzie. Bardzo źli. Młodzi, mili, kulturalni, bogaci ale bardzo źli.... Tak, racje, źle się czuję z tym, że to słyszałam. To był w sumie około pięciominutowy dialog, ale zaczęło mi się to układać w całość, wiem teraz z kim robią te czarne interesy, wiem też, że coś im nie wyszło i o to się kłócili, bo ona się bała, że to wyjdzie a on na nią krzyczał, że ten i ten nie powie nikomu - już on to załatwi :( Masakra. I to przy tym dziecku, aż dziwne, że to dziecko się samo uspokoiło...

ooooo shit :( lepiej nie pisz tego na forum a noz widelec kurcze ona tu rowniez pisuje :) nigdy nie wiadomo choc wiadomo teraz jestemy ciekawske ale jak naprawde to zli ludzie zachowaj to do siebie .

Właśnie dlatego, jest młoda, może faktycznie tu siedzi i to skojarzy, więc zrozumcie.

to skojarzyla i tak masz przejebane ze to napisalas co napisalas

To prawda, ja tez czesto slysze rozmowy moich sasiadow. Moj odruch jest zupelnie taki sam jak kolezanki powyzej - przychodze do dziecka -wylaczam.

Ja zamierzam kupić ale uzywac tylko jak gdzieś wychodze...bo jaki ma sens włanczanie jak się jest przy dziecku.

i co powiedziałas mężowi?

Nie, nie powiedziałam nikomu.... muszę z tym żyć tak jakbym tego nie usłyszała. Aczkolwiek kusi mnie mu powiedzieć, tylko się boję, że on to będzie chciał gdzieś zgłosić.....

to moze skasuj temat , zgłos do usuniecia i juz nie ciągnijcie tego topiku :-0 Jak to zli ludzie to po co masz miec przez nich problemy :-0

pytam bo ja chyba nie umiałabym przed mężem czegoś takiego w tajemnicy trzymać, szczególnie ze to taka poważna sprawa.. musisz mieć silny charakter ze sobie z tym sama radzisz... bo wyraznie widac jak cie to męczy.. a macie tam w pobliżu jeszcze jakieś małe dzieci? może akurat ktoś jeszcze ich słyszał.

Dokładnie tak zrobię - dzięki za radę.

Nie, na tej ulicy tylko oni maja małe dziecko no i my, ale starsze bo dwu letnie. Męczy mnie to - racja. I może już dawno bym mężowi powiedziała, gdyby nie to, że ostatni tydzień mam bardzo zajęty, bo szykują się urodzinki małego i mój maż sam w firmie wszystko robi więc czas na gadanie mamy mało.... Zawsze mu o wszystkim mówię i on mi też. Pierwszy raz taka sytuacja. Ok, temat dałam do usunięcia .