Ratunku ! Mężczyźni mnie zawstydzają !

Jak mi się ktoś podoba, mam ochotę zapaść się pod ziemię...

Proszę o radę, jak się ośmielić. Czuję straszny dyskomfort.

Ejże...czemu olewacie mój problem ?

ile masz lat??

Napisz coś więcej, konkretniej, a nie

Latek mam 22. Po raz kolejny wpadł mi w oko pewien mężczyzna, z którym pracuję w jednej firmie, no i kurcze, wstydzę się go jak diabli. Jak czuję na sobie jego wzrok, to wbijam oczy w ziemię, a co dopiero podczas rozmowy...Ciągle robię z siebie idiotkę i zdarzają mi się przy nim gafy.

tez tak mialam ale gdy czesciej przebywalam w towarzystwie przystojniak i nie tylko przestala sie tak stresowac

Jestem tak cholernie nieśmiała, zawsze wyglądam na spiętą i zmieszaną. Raz byłam z tym facetem sam na sam w jednym pomieszczeniu i myślałam, że spalę się ze wstydu.

Z czego ten problem wynika? Uwazasz, ze jestes brzydka, glupia, nudna ...?

Mam to samo.

jedno jest pewne nie bozbedziesz sie niesmialosci calkowicie bo moze to twoja cecha charakteru ale mozesz to zmniejszyc ja milam tak ze jak bylam cholernie wkurzam ale to bardzo wkurzona to wtedy przystojniacy mi w glowie nie chodzili wiem ze do niezbyt pomocne ale tak bylo

wiele osob mowi ze niesmialosc wynika z tego ze osoba za bardzo sie na sobie skupia

Polecam podwyższenie samooceny.

Przychodnia - raczej nie jestem głupia ani nudna, studiuję dobry kierunek, mam pęd do czerpania wiedzy, dużo czytam, rozwijam swoje zainteresowania. Ale na pierwszy rzut oka tego nie widać; ludzie mogą mnie odbierać jako kaczkę - dziwaczkę z powodu tego, że jestem taka nieśmiała. W stresujących sytuacjach nie radzę sobie, nie potrafię się skoncentrować. Oni są pewni siebie, przebojowi, robią zawrotną karierę, a ja wciąż taki kopciuch.

No rozumiem. Ale czesto bywa, ze za niesmialoscia stoi cos- niska samoocena wyniakaja z czegos tam. Jesli wiesz, ze masz mocne strony to skup sie na nich w takich trudnych chwilach. trening czyni mistrza ;)

Staram się na nich skupić, ale średnio mi to wychodzi. Niby mam ten swój świat, swoich znajomych, którzy mnie akceptują taką, jaką jestem, ale jestem taka...niedzisiejsza, trochę jak nie z tego świata. Niektórzy ludzie mają mnie za niezbyt rozgarniętą, co mnie boli, bo z natury jestem pracowita i sumienna.