Co Was denerwuje w facetach, jeśli chodzi o porządki domowe?

Mnie denerwują rozpieprzone po całym mieszkaniu brudne t-shirty, "kulki skarpetowe" odnajduję w przeróżniejszych miejscach np pod fotelami,za łóżkiem itp... Oczywiście kosz na brudną bieliznę który stoi w łazience mógłby dla niego nie istnieć :o Denerwuje mnie, że wyrzuca opakowania po produktach spożywczych do szafki, gdzie zwykle układam drewno na opał :o (do takich rzeczy mam osobny pojemnik) Jak myje zęby nigdy nie odłoży szczoteczki i pasty na miejsce, potem muszę wszystkiego szukać.... ostatnio znalazłam pastę na ... lodówce :o A Was coś denerwuje?

Mnie denerwuje to, że jak on sprząta, to żeby było naprawdę czysto, trzeba mu wcześniej powiedzieć co dokładnie ma zrobić (tu wytrzyj kurze, szafkę w środku mokrą ściereczką itp.), bo inaczej tylko jemu wydaje się, że jest czysto ;-)

mnie wkura osattnio ze swoje buty kladzie na moich-jakby obok miejsca nie było mowiłam mu zeby tego nei robic i co? na drugi dzien to samo jak grochem o sciane bielizny brudnej tez mu ciezko wyniesc do łazienki plata sie po pokoju dopoki nie wroce z pracy i nie wyniose-i tak codziennie

Mnie nic nie denerwuje bo chłopa nie mam :D

mnie denerwuje facet robiący porzadki domowe :P

U mnie jest tak, ze to ja jestem balagniara i moj facet "uzera sie" ze mna.

mnie wkurwiają porozstawiane wszędzie popielniczki z petami chodze potem po domu i zbieram to paskudztwo. Nawet na stoliku nocnym w sypialni musi położyć. Ja nie pale i przeszkadza mi to

Mnie denerwuje tylko to ze on to robi duzo szybciej i bardziej dokladniej niz ja :) no po prostu ma dryg :) zazdroszcze :P