czy jeżeli zbiję coś w skllepie niechcący mam za to płacić

miałam taką sytuację,zwaliłam z półki niechcący jakiś badziewny zegarek i to za 36zł. I właścicielka kazała mi za niego zapłacić. I zapłaciłam Ale się zastanawiam czy musiałam

No raczej tak, bo szkoda powstała z Twojej winy.

W Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej pisze, że musisz zapłacić.

ja roztrzaskałam wódkę za 80 zł i nie chcieli ode mnie pieniędzy, innym razem spadły mi znicze i też nie musiałam płacić

dz za odp.Ja pie....... 36zł w plecy

tak powinnaś zapłacić bo jak nie Ty to ekspedientka by musiała ze swojej pensji

to chyba zależy od właścicielki. Tan była wyjątkowa wściekła gruba na dodatek

zalezy czy jest ot mały sklepik czy hipermarket. W supermarketach najczęściej powiedzą że nic sie nie stał... Zawsze mozesz powiedzieć ze było tak ustawione bo często jedno stoi na drugim natomiast u prywaciaży robia co chcą....

bo nie musiałaś płacić

głupia ta baba jest, bo straciła klientkę, domyślam się, że już do tego sklepu nie wejdziesz

Tak, niestety ale trzeba płacić w takiej sytuacji. :) Tyle że powinnaś dostać ten produkt na własność, nieważne czy uszkodzony.

To był mały sklepik i półki miała zastawione buperelami więc ja chciałam jeden taki duperel wziąść do ręki a wtedy jak domino parę rzeczy poleciało na ziemię i oczywiście z moim szczęściem malutka ryska zrobiła się na najdroższym badziewnym zegarku,zeby to był chociaż ten który m isię podobał.ale nie to było najgorsze badziewie

zegarek dostałam. a do sklepu w zyciu nie pójdę. W tym czasie była tam właścicielka i sprzedawczyni. I ta sprzedawczyni powiedziała po cichu jakby właścicielki nie było to bym nie musiała płacić.Przepraszała mnie ze muszę płacić.Zachowała się ładnie. No ale to jej praca. Tylko to właścicielka wsciekła. Mówię do nie to może rabat jakiś chociaż.ale gdzie tam,nie zgodziła się

I co idź teraz to tego babsztyla i niech odda tobie towar.!!!! A zrub grubasobi przyjemność i uszczęśliw ją tak jak ona Ciebie...:) Powiedz ze dzwoniłaś do rzecznika konsumentów to powinno adziałać... A następnym razem tak juz nikogo nie potraktuje....

No właśnie nie wiem jak to jest tak według prawa czy trzeba płacić. Większość tutaj mówi że trzeba

trzeba uważać! a co myslałaś ,że jak ktoś przyjdzie do twojego domu i porozbija"niechcący"różne rzeczy to tak lekko się z tą stratą pogodzisz? sorry!!!!

nie trzeba i nie powinno sie, jesli nie zrobilas tego umyslnie. jest cos takiego jak straty - wpisuje sie to, co sie zniszczylo. mniej wiecej tak, jak zwroty. jak zaplacilas - zarobili na Tobie wiecej niz jakbys to kupila, a jesli dostalas paragon- tak, jakbys kupila.

dostałam paragon i tą rzecz

nastepnym razem nigdy nie plac, to sprzedawca powinien tak ustawic towar,by nie spadal, a ze oszczedza na powierzchni i upycha wszystko- on ponosi ryzyko.

dlatego w takich sklepikach 2mx2m, jak widzisz, że rzeczy są poupychane jedna na drugiej powinno się prosić sprzedawcę o pokazanie wybranego towaru. Jak ona sobie postraca z półki to jej problem.

ps. ja bym nie płaciła. uparłabym się, że rysa już była na tym zegarku, niech mi udowodni, że powstała w wyniku upadku.