Kłótnie z Mamą - Jak się opanować?

Cały czas mówimy sobie przykre słowa. Ja już nie potrafie normalnie mówić, cały czas podnosze głos. Nikomu nie ufam i czuje, że liczyć moge już tylko wyłącznie na siebie. Nie słysze żadnych pochwał pod swoim adresem, we wszytskim jestem beznadziejna. Może ktoś na tym forum podpowie mi jak sobie radzić z emocjami ? Szybko się denerwuje a chciałabym umieć zachować zdrowy dystans, aby tak wzajemnie się nie krzywdzić. Denerwuje się i zajadam sres - i tak cały czas. Nie moge już tak dłuzej żyć.

tak mają - zupełnie jakby odgrywały się na własnych dzieciach :O pewnie w robocie dostaje po dupie - i stąd taka reakcja

Może i z treści można odnieść takie wrażenie :/ Mam 22 lata wiec już chyba jednak nie naście....

Każdy ma dziś swoje troski, ale mam wrażenie, że poza własną osobą nie widzi nic więcej.

cały czas powtarza, że jest jaka jest i nie zamierza robić tego co ja jej każe. W ogóle mnie nie słucha i broni się mówiąc ze wszystkie rozumy pozjadałam, za dużo mówię, używam jakiś niezrozumiałych słów itd.

Chciałabym tylko umieć panować nad złymi emocjami, nie być taką przewrażliwioną ale to chyba trudne jeśli ma się zaniżona samoocenę...

Dla niej wszyscy dookoła są ode mnie lepsi. Ja jestem natomiast niewdzięcznicą. Wszystko to bardzo przykre, bo komu dziś można zaufać jak nie najbliższym osobą. Mam w sobei dużo żalu i wybucham, kiedy czuje się olewana.

martwi sie zebys nie wpadla w anoreksje