Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaaadetriona

Oceńcie poród w skali bólu od 1 do 10

Polecane posty

Gość horror nie do wyobrażenia
dla mnie nie ma skali :( ...najgorsze 15h w moim życiu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do majoweczki
wiem, ale mam prawo wyrazic swoja opinie na temat tej "swietnej" mody, nadawania dzieciom coraz wymyslniejszych imion, byle sie wyroznialy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety, ale 10 i to przy obu porodach. Ogólnie porody wspominam miło, bo świetna położna, poród nie trwał w nieskończoność, no i pomoc męża była bezcenna, ale oceniając sam ból, to 10. Z tym, że ja jestem mało odporna na ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam stałego nicka
Pierwszy poród z OKSYTOCYNĄ - 11 !!! Drugi bez OKSYTOCYNY - 3 !! piękny poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pzrjgvs
o co chodzi z ta okscytocyna że ból jst większy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z kafeterii
1 poród-bez oksytocyny-24godziny ,błagałam pod koniec o cc. Po oksytocynie (2poród) miałam strasznie bolesne skurcze.Byłam szczesliwa gdy lekarze zdecydowali o cc.Później dostałam zastrzyk w kregosłup i w sekunde świat był znów piękny..żadnego bólu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z kafeterii
Pierwszy poród-10 Drugi -pierwsze 8godzin-10,potem cc i był luzik..dopóki nie wstałam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdtryjty
10 aczkolwiek tego czegoś nie da się opisać słowami. I to bujda że jak widzisz dziecko to ból znika, mnie jak bolało tak bolało dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Porod na oksytocynie - bol masakra 10. Skonczony cesarka i tak. Bol dzien po cesarce - 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy poród- 5. Drugi z bliźniakami- 7. Ogólnie byłam przyzwyczajona do bólu, bo przed ciążą miałam takie miesiączki (pierwszy dzień), że chodziłam po ścianach- wymioty, biegunka, skurcze,obniżona temperatura ciała itp. Wszystko da się przeżyć. Wiadomo, że to turbo indywidualna sprawa, więc nie ma co się sugerować tymi liczbami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W skali od 1-10 boli na 12 :O w zyciu nie spodziewalabym sie ze w obecnosci obcych mi ludzi bede sie tak wydzierac. Bolalo strasznie ale tj bol do przezycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terererere
Tragedia jak dla mnie 100! poród z oscy... nigdy wiecej!! to bylo najgorsze 15h w moim zyciu, wiecej dzieci nie planuje. Darłam się, że skocze z okna a rodzilam na 3 pietrze i rzeczywiscie zrobilabym to gdyby nie maz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigotka x.x
Kazdy poród jest inny.Mój był bardzo bolesny,syn urodził sie duży 3.990 wagi i 60 cm.długości.Jeśli dzidziuś jest mały poród jest lżejszy.Przy drugim i trzecim porodzie miałam cięcie cesarskie,synki byli odwróceni pupą w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tak ze 4 było ok naturalnie i szybciutko razem moze 5 godzin boli bolesnych ze 20 minut mialam oksy na koncu bo patre mialam slabe i prawie ich nie czulam po osky tez szalu nie bylo ale jakos poszlo :) ale ja mialam bolesne miesiaczki ze prawie mdlalam z bolu wiec te porodowe to takie troche silniejsze byly wiec ok co do oksy jak podadza na wywolanie porodu lub na poczatku to skurcze sa o wiele silniejsze niz naturalne podobno nie wiem ale kolezanki mowly ze tak bylo za to przed porodem mialam okrepnie bolesne miesiaczki tylko ketonal mi pomagal za to teraz nie potrzebuje zadnej tabletki bo nic mnie nie boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tak ze 4 było ok naturalnie i szybciutko razem moze 5 godzin boli bolesnych ze 20 minut mialam oksy na koncu bo patre mialam slabe i prawie ich nie czulam po osky tez szalu nie bylo ale jakos poszlo :) ale ja mialam bolesne miesiaczki ze prawie mdlalam z bolu wiec te porodowe to takie troche silniejsze byly wiec ok co do oksy jak podadza na wywolanie porodu lub na poczatku to skurcze sa o wiele silniejsze niz naturalne podobno nie wiem ale kolezanki mowly ze tak bylo za to przed porodem mialam okrepnie bolesne miesiaczki tylko ketonal mi pomagal za to teraz nie potrzebuje zadnej tabletki bo nic mnie nie boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigotka x.x
Mi tez po pierwszym porodzie zanikły bóle miesiączkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 4 cm rozwarcia ból oceniam na okolo 4:-) W kadym razie do wytrzymania. Potem rozwarcie nie postpowalo i dostalam oksytocyne. Ból niewyobraalny.10 to za malo by go opisac... raczej blizej 100. A potem znieczulenie dokregowe i zero bólu. Cudowny moment... goraco polecam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam wszystkie panie, które poród dziecka maja za sobą, jednakże większość z Was nie ma pojęcia jakiego rodzaju ból może się jeszcze pojawić w ludzkim życiu. Tym wpisem chciałbym dać Wam świadomość, ze ból, który doznałyście podczas porodu jest dla mnie tylko zjawiskową ciekawostką, którą wolałbym przeżyć w zamian tego co sam odczuwam... Jednostkowa skala bólu wynosi w punktach od 1 do 10, gdzie brak bólu oznacza 1, a maksymalny poziom bólu to 10 (ból w tym momencie jest tak nieznośny, ze często kończy się to samobójstwem). Cierpię na "klasterowy ból głowy" i ataki bólu trwają po około 2-3 godziny dziennie przez 2-3 tygodnie raz na 2-3 miesiące o intensywności od 7 do 10 w wyżej wymienionej skali. Ból porodowy w tej samej skali ma ocenę 6, wiec szanownie nie myślcie, ze jako rodzące kobiety macie gorzej... a zresztą nie rodzicie 4 razy do roku i nie trwa to tygodniami... Gdybym nie miał syna to pewnie bym się powiesił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palalaka
sam poród 8, skrobanie macicy (łożysko nie wyszło całe) 20!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agula615
11...... ale tak serio to 10 bez dwoch zdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bóle krzyżowe- 11:P miałam ochotę odgryźć sobie nogę tak promieniowało Skurcze plus parcie-6 może 7:P Łyżeczkowanie i zszywanie też przyjemne nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że ktoś (mężczyzna) odkopał ten temat żeby napisać że on ma gorszy rodzaj bólu niż ten który doświadczają kobiety w czasie porodu. Bardzo Panu współczuje bo nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak taki notoryczny i powracający ból potrafi odebrać człowiekowi chęć do życia. Nie mam co do tego wątpliwości. Pragnę jednak zauważyć że cyferka jest tylko cyferką i każdy człowiek w inny sposób potrafi sobie radzić z bólem. Dla jednych najmniejsze zadraśnięcie może być 10 na skali bólu inni potrafią bez znieczulenia leczyć kanałowo zęby i uważać to za przyjemność. Poród porodowi nie jest równy i nawet ta sama kobieta odczuwa bolesność każdego porodu w inny sposób. Myślę że nie jest uczciwe podważanie słów kobiet które twierdzą że bardzo cierpiały bo zapewniam że w momencie samego porodu nie myśli sie o tym jak cierpią inni. Myśli sie o swoim bólu i to on jest najważniejszy. W czasie porodu nie da się myśleć o czymkolwiek innym. Niech Pan mi wierzy. Rodziłam swoje dziecko 36 godzin. Co prawda nie od początku było bardzo boleśnie, ale w pewnym momencie nie było już niczego poza bólem. Nic więcej nie pamiętam. Dla mnie nie jest ważne czy było to na skali 6 czy 10. Ważne było to że okropne skurcze dosłownie rozrywały mi ciało i kręgosłup w odstępach 2minutowych a 2 nieprzespane noce powodowały ze ze zmęczenia i bólu traciłam przytomność. Wszelkie nakłucia, zastrzyki, szwy, pęknięcia, pchanie łap w rożne części ciała było niczym w porównaniu z tymi bólami. Oczywiście cierpienie się skończyło kiedy na świat przyszło dziecko. Ale myślę że mężczyźni nie powinni pisać o tym że ból porodowy to tylko 6... Dla nich to tylko 6...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerlinea ...
Pierwsze 5 godzin bole krzyzowe : 10/10 ... mialam wrazenie ze mi ktos na zmiane miazdzy i rozrywa kregoslup :O Nastepne 7 godzin po ZZO : 0/10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego wyraziłem szacunek z mojej strony. Nie każdy organizm reaguje tak samo, pragnąłem tylko zaznaczyć, ze średnie skale bólu nie kończą się na porodzie... Mam 33 lata i od prawie 10-ciu zmarnowane życie. Z powodu moich dolegliwości zmieniałem prace ponad 20 razy... i place 1200zl alimentów na syna, wiec nie mogę sobie pozwolić na bezrobocie... bo syna kocham ponad życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodatkowo mogę zaznaczyć, ze na ataki bólu, które miewam, nie pomaga ŻADEN środek przeciwbólowy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oto opis skali bólu... Level 0 (Index) Nie ma żadnego bólu - życie jest piękne. Level 1 (Index) Bardzo mały ból. Życie jest nadal piękne. Level 2 (Index) Bardzo mały ból, skrada się, przychodzi i odchodzi. Życie jest nadal piękne. Level 3 (Index) Ból powoli staje się stałym. Level 4 (Index) Już było ci gorzej, ale teraz chcesz być sam. Level 5 (Index) Jeszcze nie najgorzej, ale ty masz dosyć. Level 6 (Index) Budzisz się przestraszony! Ból jest agresywny w sile, ale ty próbujesz jeszcze raz zasnąć. Level 7 (Index) Przebudzony bólem! Chodzisz bez celu, nie umiesz znaleźć dla siebie pozycji, spanie jest niemożliwe! Z przemęczenia padasz w końcu na łóżko i zasypiasz. Level 8 (Index) Zaczynasz krzyczeć lub płakać, nie wiesz, co ze sobą zrobić, chodzisz z kąta w kąt, tłuczesz głową o ściany lub podłogę, robisz wszystko, byle tylko ból ustał. Level 9 (Index) Stawiasz pytanie: "Dlaczego ja?" Level 10 (Index) Największy możliwy ból! Głośne krzyki, wybuchy agresji, depresja. Powoli jest ci wszystko jedno! Myśli o samobójstwie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Hm, powiedziałabym że 10, ale... Przypomniałam sobie jedną chorobę w pierwszej ciąży- nie wiedzieć czemu infekcja gardła (w ogóle tego nie czułam), bardzo wysoka gorączka i chyba najgorsza w moim życiu migrena. Cały świat skurczył się do rozmiarów głowy, nawet nie myślałam żeby przeszło bo nie byłam w stanie myśleć o czymkolwiek, najmniejszy rusz wywoływał nową falę bólu taką że tylko wymiotowałam na boki, otworzenie oczu, światło- znowu ból, a wydawało się że gorzej być nie może, i tak już do granicy omdlenia... Przy porodzie kropne były bóle krzyżowe- do tego stopnia że zamieniałam się w rzucające się po ścianach i wyjące na kolanach zwierzątko... Było mi wszystko jedno co się ze mną robią, tylko żeby przestało boleć. Powiedzmy, na 8 pkt. Bo samo parcie, szycie i bóle po porodzie oceniam jako bezbolesne albo mało bolesne. NIe można ocenić "na ile boli" bo z tego co wiem, bóle brzuszne są do wytrzymania, a poza tym każdy poród przebiega inaczej, jedna kobieta rodzi kilkanaście godzin, ma różne skurcze, masaż szyjki, oksytocynę, jest wykończona, a inna rodzi szybko. Sama miałam poród tak szybciutki że teraz z uśmiechem wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×