Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna1509

samotna w ten ponury wieczór... :(

Polecane posty

Gość samotna1509
ale jak znaleźć w sobie tyle siły by bez przerwy walczyć i się nie poddawać? podaj na to jakis sposób skoro dla Ciebie to takie łatwe ,Elene50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złoty pomarańczowy
Samotna bo wiem :P wiele rzeczy wiem... :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1509
jaka tam szansa... zraniłam go i nie bede tego ukrywać. nie wiem czy on da mi drugą szansę. nie sądzę by to zrobił. nasz kontakt się urwał i nie wiem jak go odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1509
Złoty pomarańczowy, powiedz kto mnie tak bardzo kocha , może znajdę w końcu swoje szczęście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga samotna
Nie zostawiłam tego tak ale zaczęłam pracować nad sobą. Jak już wspomniałam praca jest ważna. Ale ja już nie potrafie nie być stękająca, niezadowolona bo bez miłości sie nie da żyć! Żebym to ja miała taką sytuację od paru miesiecy ale ja mam od paru lat. To mnie strasznie dobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha .......
ale jak znaleźć w sobie tyle siły by bez przerwy walczyć i się nie poddawać? podaj na to jakis sposób skoro dla Ciebie to takie łatwe ,Elene50 Elene Ci nic nie powie co można zastosować w praktyce, bo ona sie za dużo naczytała jakiś pojebanych książek do psychologii i umie tylko teoretyzować. Elene zajdź wreszcie na ziemię !!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złoty pomarańczowy
Samotnie nie mogę :P to by było za proste :P sama wpadnij :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1509
mnie już tyle osób zraniło ze już chyba nie potrafię nikomu zaufać. myśle że każdy jest taki sam i być może przez to odrzucam kogoś kto jest naprawdę dobrym człowiekiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha .......
Ja też mało komu ufam i wam też tak radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1509
Złoty pomarańczowy, tak myślę i myślę i nikt mi nie przychodzi do głowy. bo facet , którego ja kocham już pewnie nic do mnie nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze nie jest az takie latwe. Ale czlowiek ma wybor. Albo podda sie, albo nawet po taki m,powie sobie----- jesli nawet przegralam bitwe ,,to nie przegralam wojny. Jutro jest tez dzien. I tylko ode mnie zalezy jak wykorzystam ten dzien. Czy spojrze na siebie przychylnie, czy zobacze w lustrze twarz usmiechnietej kobiety, czy na przystanku usmiechne sie do ludzi stojacych, czy wykorzystam czas na kilka fajnch rzeczy w tym dniu? Rozpieszczaj sie poki co.Kup sobie fajny ciuszek, zjedz czekoladki, spotkaj sie z rodzina, pojdz z kolezanka do kina, na basen. Przgarnij psa i na Boga --------------usmiechaj sie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GioVanii
Druga samotna ... nie rozumiem Twojego problemu ... wyjasnisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buhaha ....... ----------jak Ty malo wiesz jeszcze o zyciu. Czasem brak milosci jest malenka kropla przy wielkich zyciowych problemach , z ktorymi trzeba sie zmierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha .......
Elene może już tyle nie teoretyzuj bo zaczynasz gadać jak politycy. Gadaszi gadasz tylko nic z tego nie wynika. Lepiej im doradź jak mają sobie znaleźć normalnych facetów hahaaahah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga samotna
mnie już tyle osób zraniło ze już chyba nie potrafię nikomu zaufać. Mam identyczną sytuację. Ale Ty samotna może znajdziesz kogoś kto Cię pokocha. Miej na to nadzieje. Ja też mam taką nadzieję że mnie spotka to szczęście ale póki co już nie wytrzymuję tej samotności. Chciałabym by to już nastąpiło bo moja sytuacja jest obecnie dla mnie nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1509
Elene50, to Ty mało wiesz o życiu. Każesz nam się uśmiechać itp. i co mi to da? Pośmieje sie 5 minut a potem znowu wracają ponure mysli, jest ich 100 na sekunde, w końcu to staje sie nie do wytrzymania , człowiek czuje jakby wariowal. I nie chodzi tu tylko o problemy typu brak faceta/kobiety. Ja mam wiele różnych problemów, czasem świat mi sie wali i co wtedy? Mam się uśmiechnąc i przygarnąć psa? i to rozwiąże wszystkie moje problemy? wybacz ale nie wierze w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga samotna
Druga samotna ... nie rozumiem Twojego problemu ... wyjasnisz Jak już napisałam wyżej. Nie mam żadnych znajomych bo nikt mnie nie chce. Wredna nie jestem ale mimo to moja osobowość nie podoba się innym. Chłopaka tak samo nie mam. Jeszcze nie poznałam swojej drugiej połówki. Moje cierpienie trwa już od lat także z każdym dniem jest mi coraz ciężej. Muszę popracować by sie zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buhaha ....... ----------haha dobre. Coz , raczej nie znajda placzac do poduszki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Złoty pomarańczowy
Samotna, niewłaściwa miłość potrafi zranić ale ta dobra dać dużo szczęścia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1509
Druga samotna, wygląda na to, ze jesteśmy w takiej samej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GioVanii
Druga samotna ... hmmm ... to jaka osobowosc sie u Ciebie wyksztalcila, ze taka jest ona anty - towarzyska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga samotna
Ja od urodzenia taka byłam ze miałam problem w kontaktach z ludźmi. Nie ma między nami zbytniego zrozumienia i w tym problem. Nie zamierzam sie tylko użalać nad sobą ale wziać za siebie. Praca może coś zdzałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GioVanii
A no pewnie, ze moze. Na ogol jest tak, ze podwaliny Twojego swiatopogladu ksztaltuje wychowanie - rodzina, otoczenie ... jak wspominasz ten okres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotna1509--jak tak Cie czytam , to odnosze wrazenie, ze moze powinas pojsc do lekarza. Moze w ogole nie radzisz sobie z problemi zycia codziennego. Niezaleznie co napisze, wszystko widzisz w czarnych barwach. Ja jestem bardzo przyjaznie do Ciebie nastwiona i daje rady, ktore mi pomogly w zyciu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga samotna
Ja uważam ze samo takie pozytywne myślenie, uśmiech nie pomogą bez PRACY. Każdy wie gdzie ma brak więc trzeba popracować by to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez siedze samotnie, z tym,
ze ja jestem facetem, mimo wszystko napisalem heh :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhaha .......
Elene50, to Ty mało wiesz o życiu. Każesz nam się uśmiechać itp. i co mi to da? Pośmieje sie 5 minut a potem znowu wracają ponure mysli, jest ich 100 na sekunde, w końcu to staje sie nie do wytrzymania , człowiek czuje jakby wariowal. I nie chodzi tu tylko o problemy typu brak faceta/kobiety. Ja mam wiele różnych problemów, czasem świat mi sie wali i co wtedy? Mam się uśmiechnąc i przygarnąć psa? i to rozwiąże wszystkie moje problemy? Elene całe życie siedzi w piwnicy, a życie to zna z książek pisanych przez chujowych naukowców, którzy je piszą żeby mieć pieniądze i z TV :D Ja kiedyś miałem taką koleżankę amatorkę psychologii która wszystkim probowała pomóc wiedzą z książek. hahA nie kończyło się to happy endem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna1509
elene50, też o tym myslałam żeby iść do psychologa czy coś. nie bede zaprzeczać że mam problem z samą sobą. mam i to duży. nie chce za bardzo sie tu rozpisywać i opowiadać historii calego swojego życia, ale mimo mlodego wieku dużo przeszłam i już od dzieciństwa nic mi sie nie układa tak jak bym chciała. też jestem przyjaźnie nastawiona, ale jak mam sie uśmiechać jak nie mam na to siły ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez siedze samotnie, z tym,
Ja pewnie bym nie poszedl do psychologa, jakos sie pogodzilem z samotnoscia, nie jest az tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Druga samotna
Samotna, ja Ciebie rozumiem doskonale. Jesteśmy w tej samej sytuacji, masz racje. W moim przypadku kazać sie usmiechnąć to tak jakby kazać to zrobić rannemu w wypadku który ma jeszcze przytomność. Ja jestem tak "poraniona" wewnatrz że nie potrafię sie usmiechnąć no a jeśli juz to tylko sztucznie i na chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×