moja koleżanka została zakażona wirusem hiv przy pobieraniu krwi

uffff a mogłam isc wtedy tam z nią i to samo by mnie spotkało :O

jeśli dostała natychmiast lek, jest szansa, że nic jej nie grozi. Kosztuje 6 tysięcy, na wojnę pieniądze mają, a tu chyba trzeba samemu ....

18 wieku gdzie igly ledwie co sterylizowali jezeli byly wielokrotnego uzytku ????

a gdzie się zaraziła?

O matko :O Biedna :O Ja ostatnio często miałam badanie krwi, aż strach pomyśleć, że takie rzeczy mają miejsce...

jak ja chodze na pobieranie krwi to zawsze wypakowuje nowa strzykawke z nowa igła z opakowania! takie sa standardy w laboratorium!!!

ale ona poszla jakos jak byla przerażona i zestresowana egzaminem i nie patrzyła czy wyjmują igłę wydaje mi się że nie mieli dużo igieł bo często piorą tam np. piżamy albo okłady ,tylko sciereczki są jednorazowe

skoncz i nie pierdoollll głupot. Moze kiedys sie tak zdarzało. teraz wszystkie igły sa jednorazowe zwlaszcza w laboratoriach prywatnych. sama bylam z 10 razy ostatnio na pobieraniu krwii i widze ze za kazdym razem wyciaga z szafki nowe opakowanie z strzykawka i igła!!!!!!!!!!

wczesniej tą igłą operowali psa na oddziale weteryrnai