Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiat lotosu 13

Powiedziec jego zonie ze ja zdradza?

Polecane posty

Gość schne Stimme :D
Że nic nas nie łączy i nie widziałam się nigdy z jego ojcem. Nie pamiętam dokładnie. Wiem że bardzo długo z nim rozmawiałam. Głupio się czułam, chociaż nic nie zrobiłam, oczywiście nie wiedziałam że ma żonę itd. A ten koleś jeszcze później do mnie pisał, ale nie odpisywałam. Chociaż może jednego sms'a że jego syn do mnie dzwonił. Pamiętam tylko że tłumaczyłam się jak kochanka:P a stałam na balkonie i sąsiedzi wszystko słyszeli bo to lato było. "Nic nas nie łączy" hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat lotosu 13
Jagoda ja rozumiem ze nie chciałabys sobie robic problemów, ale pytanie było inne. Czy chciałabys zeby maz i otoczenie Cie okłamywali? Odpowiedz prosze. Bo mi sie wydaje ze rzeczywistosc jest własnie szara - dlatego ze niektórzy nie maja odwagi wydac takiego palanta. I padalec moze sobie zdradzac latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proste, ze nie chcialabym byc oklamywana przez meza. Ale wiem ze os ktora powie o niewiernym mezu jego zonie naraza sie na jej i jej meza srogi gniew, zyskujac tym samym dwoje zdeklarowanych wrogow. A poza tym nie chcialabym byc przyczyna rozpadu czyjegos malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat lotosu 13
przyczyna rozpadu małzenstwa jest mąż dziwkarz. no czyli jednak twoje "nie" wynika z tego ze nie chcesz sobie robic problemów, a nie dlatego, ze tak sie robic nie powinno. wiec jezeli ja to biore "na klate" (myslałam o tym 2 lata, czyli jednak nie było to z powodu emocji, ale z rozsadnego oszacowania sytacji) to uznaje ze dobrze robie. ze ona mnie byc moze znienawidzi - hm, trudno, nie znam jej i sie w sumie nie dziwie, w takich sytacjach człowiek nie mysli racjonalnie. w sumie uwazam ze powinna byc mi wdzieczna - ja bym była wdzieczna dziewczynie, ktora by mnie ostrzegła ze moj mezczyzna mnie oszukuje i przyprawia rogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat lotosu 13
Zreszta sam sobie nagrabił. Nie dosc ze zdradzał, to przez tyle lat mnie nagabywał. Myslałam ze zamilkne, on przestanie sie odzywac, moze zmadrzeje, spróbuje naprawic małzenstwo. Ale on idzie w zaparte, na siłe szuka sobie na boku. Skoro robi to juz tyle lat uwazam ze nie ma zmiłuj - powinna wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anullaaaaa77
Hmmm,tak to przeczytalam i sobie mysle,historia identyczna jaka mnie spotkala,z tym ze panna wiedziala o mnie,i co gorsza narzucala sie bezczelnie,tez to mialo miejsce 2 lata temu,niemniej jednak mysle ze jak facet mial z kims ,,uklad,, to sobie bedzie trzymal nr tel i probowal ..bo a noz widelec,moim zdaniem powinnas ja o tym poinformowac,niech nie zyje zludzeniami,moze on jest na tzw.warunkowym,czyli obiecal juz ze to sie nigdy wiecej nie powtorzy,pozwolila mu wrocic,a on dalej kreci po staremu,wiec nie marnuj zycia tej kobiety,kazdy dzien w jej wypadku to strata 24h zycia z takim gnojem,a moglaby juz zaczynac od nowa...2 lata wstecz,to wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze zrobilas
no i sie zgadzamy co do tematu wszystkie :) (prawie) swoją drogą ciekawe jakie zdanie na ten temat mieliby faceci - to znaczy czy byliby wdzieczni kolesiowi który pukał ich kobiete ze ich uświadomił jaka była czy raczej dali by sobie po razie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uważam że dobrze robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggica
Jego zona moze zareagowac emocjonalnie, bo to normalna reakcja. Ale za jaks czas, kiedy przemysli sprawe, bedzie ci wdzieczna. Nikt nie ma ochoty byc oszukiwany. Lepiej znac prawde. Bez wzgledu na to, jak potem ulozy sie ich zycie, lepiej wiedziec, z kim ma sie na codzien do czynienia... Dobrze zrobilas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emmi28282
jego żona napewno wie.są związki w ktorych facet robi skok w bok a zona oko przymyka.wy reagujecie jak zakochane małolaty.po 10 latach małżenstwa nie można niekiedy patrzeć na faceta i pozwala mu się wtedy wyżyć na innej.małżenstwo się nadal trzyma dla kasy dla dzieci itd.kochanka do ktorej na stale i tak nie odejdzie jest niektorym na rękę tak jak mi.ja mam kogoś ,on ma kogoś,nie muszę z nim sypiać ,sama myśl o tym napawa mnie obrzydzeniem.wszyscy zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doktor alban
autorka pewnie myślała ,że wywola burzę a tu nic,przeliczyła się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat lotosu 13
mineły chyba ze 3 tygodnie i nic. nikt sie nie odezwał - ani ona ani on. dla mnie lepiej. burzy nie chciałam wywoływac, pytałam, bo nie byłam pewna. a co do postu nad dr albanem - to chyba nie ten etap, bo maja roczne dziecko i sa 2 lata po slubie. watpie zeby juz w tym moemencie miała w dupie co on robi. a ja jak małolata przezywałam, owszem, ale przed 2 laty, jak to wszystko miało miejsce. dzis mnie to mało co obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat lotosu 13
witam człowieka z gówna 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...XXXX....
Kwiat Lotosu,.... mam zupełnie podobną sytację... spotkałam faceta który powiedział że jest po rozwodzie ja też jestem po rozwidzie, miał czas dla mnie całymi dniami i nocami więc nie miałam podejrzeń co do tego, że on kłamie mówiąc o tym, że mieszka z bratem. Po miesiącu odkryłam prawdę... w tym czasie też moja koleżanka pisała do niego smsy , ale że podała się za pannę on nie przyznal się do rozowdu tylko po prostu napisał, że jest wolnym facetem i spotkać się chciał od razu... w tym czasie spotykając się ze mną, najpierw myślałam, że chce zdradzić mnie... ale nie!! kiedy wybuchła awantura nagle oświdczył że jest w sepracji, wcześniej był rozwodnikiem... znałam jego nazwisko więc najbanalniej w świecie wpisałam jego miasto i nazwisko na nk... a tak wyskoczyła kobieta na której profilu były zdjęcia sprzed 2 dni z ich wyjazdu w niedziele razem z synem i widać było że są razem. Powiedziełam mu o wszystkim że wiem jak żona ma na imię że wiem, że są razem nie powiedziałam skąd... bo dzisiaj ten jej profil to jedyny sposób na kontakt z jego żoną, a gydbym powiedziała to mogłby jej usunąć... prosił bym zachowała to dla siebie... ale wiem, że na portalach róznego rodzaju dalej uwodzi inne kobiety i szuka naiwnej... nie wiem czy jechać do obcej kobiety czy napisać jej prośbę o spotkaniu wiem, że jako żona pewnie pokaże męzowi że ktoś prosi ją o spotkanie a on będzie robił wszystko, żeby do spotkania nie doszło, ostatnio znalazałam adres jej pracy nie było cięzko bo na nk okazało się że jest nauczycielką, ale przecież nie moge pojechać do szkoły i tam powiedzieć jej o tym... oszukał mnie i oszukuje żonę i będzie łowił kolejne ofiary... boję się że kobieta mi nie uwierzy chociaż ja mam dowody wszystkie nasze rozmowy na gg więc gdyby to przeczytała nie miałaby cienia wątpliwości... tak mi szkoda tej kobiety... gdybym od razu wpadła na pomysł sprawdzenia jego wiarygodności, ale przecież to głupie sprawdzać od razu każda nowo poznaną osobę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×