Jego koleżanka z pracy

Czy miałyście kiedyś problem z koleżanką z pracy swojego męża, narzeczonego, chłopaka?

a co Ci konkretnie ta kolazanka robi? Zabiera Ci twoje szczescie ?

tak ja mam obecnie kolezanka juz z nim nie pracuje a on z kolegami wydzwaniaja do niej jak pracuje jej sie w innym miejscu. Wczoraj powiedzial mi nawet ze ta kolezanka byla naprawde ladna i jest na czym oko zawiesic. Faceci to zjeby totalne!!

Mówi do niego zdrobniale, słonko, kochanie itd. Zaprasza go do kina, na jakieś festiwale. Oczywiście maile do siebie wysyłają takie, że gdybym nie była go pewna, to bym mu się natychmiast kazała wyprowadzić - typu "chodź zrobimy to w magazynie". Mój facet oczywiście uważa, że to nic takiego, że żarty itd. Trochę ciężko mi w to uwierzyć, bo sama kiedyś, jeszcze przed poznaniem obecnego, miałam kolegę z pracy i jakby mi ktoś powiedział, że takie rozmowy są bez podtekstów to bym umarła ze śmiechu. Poza tym uważam, że nie istnieje coś takiego jak przyjaźń pomiędzy mężczyzną a kobietą, chyba że któreś z nich jest odmiennej orientacji seksualnej. Od razu mówię, że rozmowy z nim nie mają żadnego sensu, już to przerabiałam i jak zwykle wyszłam na przewrażliwioną. Nie zamierzam po raz kolejny tego przerabiać.

już ją w tym magazynie nabił na swojego naganiacza

zapierdol mu wlep az go zamroczy to moze zrozumie

ych...wiesz, ona chyba raczej leci na twojego faceta. Tak, masz racje, przyjazn damsko meska nie istnieje. Musisz ukrucic ich znajomosc bo z czasem moze byc gorzej. Jak dlugo to trwa, takie gadki jak piszesz, smsy, meila i inne takie??On z nia wychodzi na te festiwale, do kina, spotyka sie z nia po pracy??

Na szczeście po pracy z nią nigdzie nie wychodzi. Raz chciał iść z nią na jakąś galę (uzasadnione to było właściwie ich pracą), ale zrobiłam awanturę na 4 fajery i nie poszedł. Ale ostatnio znowu go gdzieś zaprosiła na 30 września. Jak będzie miał zamiar iść to mu chyba nogi z d... powyrywam. Smsów nie ma, maili prywatnych też nie, ani skype ani gg też, więc teoretycznie nie powinnam się przejmować. Z drugiej strony laska jest całkiem ładna, nie ma faceta i na moje oko nie wygląda na niewiniątko. A wiadomo jak jest z facetami.

podaj jej maila z checia jej pocisne szmacie jednej

no a on jak sie do niej odnsi??Jesli ona niby w zartach mowi ze zrobia to w magazynie to on co na to??Tez ma takie zarty??A ona ciebie zna???

Ja to przerabiałam przez kilka miesięcy. Przyjaźń damsko męska istnieje, co prawda moja przyjaźń musiała usunąć się na daleki tor (i przerodziła w bardzo rzadkie spotkania) ze względu na zdrowie psychiczne naszych partnerów (bo albo byśmy się ukrywali albo nasze drugie połówki byłyby wściekłe)

" zapie**ol mu wlep az go zamroczy to moze zrozumie" co za idiotka :D kolejna zakompleksiona baba, która panicznie boi się konkurencji :D

"Przyjaźń damsko męska istnieje" owszem, jeśli kobieta jest bardzo brzydka i najlepiej gruba :P

i to do niego nie dociera to chyba musisz postawić wszystko na jedną kartę, bo inaczej kiedyś będziecie mieć tzw. gorszy okres i ona będzie tą miłą, tą co wysłucha itp. Skoro ona ewidentnie na niego leci i on na to pozwala to coś "jest na rzeczy". musi ją bardzo lubić, tylko, że kiedyś ta jego sympatia do niej może trochę zmienić charakter i wtedy już będzie za późno na ratowanie czegokolwiek.

a to jest adres do mojego pradawnego wątku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4344582&start=90 nie chce mi się wszystkiego od nowa opisywać :)

ale to jest temat jakiejś morbelki

On jej jakoś specjalnie nie słodzi, ale żarty mają takie same, wiecie o co chodzi. Znamy się, bo raz była u nas, jak robiliśmy spotkanie ze znajomymi, a ze dwa razy jak jechaliśmy do mojego rodzinnego miasta to pojechała z nami, bo ma rodzinę w miarę niedaleko. Niestety jak powiedziałam podczas jakiejś awantury, żeby coś z nią zrobił, bo mnie krew zaleje (najlepiej, żeby już tam nie pracowała) to powiedział, że nie ma mowy, bo z nią mu się dobrze pracuje. Pewnie nie miałabym z laską problemu, gdyby to była jakaś tam koleżanka, z którą się co jakiś czas spotyka, ale to że siedzi z nim w jednym pokoju (na szczęście nie sami, jest jeszcze jeden koleś) przez 8 godzin mnie trochę zżera. Nie chcę popadać w paranoję, więc chciałam się dowiedzieć, czy miałyście kiedyś taką sytuację i jak się skończyła.

Ty jesteś morbelka? jak to się skończyło?

przeciez 30 wrzesnia to dzien chlopaka........moze to wlasnie z tej okazji go zaprasza........?!

"Nie chcę popadać w paranoję, więc chciałam się dowiedzieć, czy miałyście kiedyś taką sytuację i jak się skończyła" puknie ją parę razy i skruszony przyjdzie do Ciebie - o niczym się nie dowiesz - czyli nie będzie tak źle :P

Dowiem się napewno, faceci totalnie nie potrafią ukryć romansu. Tylko im się wydaje, że potrafią. Hmm skoro to dzień chłopaka, to może ja coś zorganizuję, jak mnie wystawi to będę mu musiała łeb ukręcić :)

morbelka...pamietam ten temat.W tym samym czasie ja mialam problemy z moim mezem i jego kolezaneczka...jak mowil to byla tylko kolezanka. A tu moj temat, chcesz to przejrzyj go i wysun jakies wnioski

Odbyłam kilka poważnych rozmów, nie robiłam wyrzutów, ale zaczęłam delikatnie akcentować swoje zdanie. Po drodze było jeszcze kilka ekscesów z jej strony, dla mnie bardzo nieprzyjemnych. Jak się skończyło? Związek jest już zupełnie inny, jakby chłodniejszy. W końcu dotarły do niego moje słowa. Później ona pokazała rogi, nie jest już tą samą słodką, niewinną i fajną dziewczyną. Największa zrzęda na świecie. Niedługo wylatuje z pracy. Teraz jest nowy pracownik, młody, dosyć przystojny, a mój facet mi mówi, że "trzeba trzymać dystans" :)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4355237 link:)

""Przyjaźń damsko męska istnieje" owszem, jeśli kobieta jest bardzo brzydka i najlepiej gruba" jest jeszcze opcja serialowa, więc nie przesadzajcie, ze tak i przyjaźń kobiety z mężczyzną ciężko ;-)

To super, że udało ci się do niego dotrzeć. Jak już nie ma harpii koło niego, to może teraz próbuj ocieplać klimat w związku. Przynajmniej masz jeden problem mniej, nie musisz się przejmować jakąś lalunią.

" Dowiem się napewno, faceci totalnie nie potrafią ukryć romansu. Tylko im się wydaje, że potrafią. " jaki romans?? kilka szybkich numerków po prostu... i może faceci nie umieją ukrywać, ale na szczęście kobiety mają syndrom Stevie Wondera i są idealnie ślepe i głuche na oczywistości, za to dopatrując się podejrzanych sytuacji w miejscach, gdzie ich nie ma

"jest jeszcze opcja serialowa, więc nie przesadzajcie, ze tak i przyjaźń kobiety z mężczyzną ciężko" i jest jeszcze wariant - on się w niej podkochuje i chętnie by ją przeleciał ale dla niej jest tylko przyjacielem

"To super, że udało ci się do niego dotrzeć" e tam udało... zepsuła mu szansę ruchanka na boku, więc teraz jest chłód a związek chyli się ku upadkowi

"docieranie" trwało kilka miesięcy, u ciebie dopiero zaczyna się problem