Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sofija777

Jego koleżanka z pracy

Polecane posty

nie oskarzylam tylko jej. oboje byli winni. ona tez byla bardzo chetna. sama napisala, ze gdyby miala z kim zostawic dzieciaka to by bez namyslu przyjechala. no ale gdy wyszlo na jaw to on bez problemu umial urwac z nia kontakt i to zrobil. ona byla wielce zbulwersowana koncem tej znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esteeeeeee
gdyby to byla kolezanka mojego meza, to powiedzialabym mu tylko raz: albo z nia pogada i powie jej grzecznie zeby sie odpierdzielila.. i nie zawaracala mu glowy + zeby proprosil o przeniesienie do innego dzialu w firmie .. albo druga opcja - wyprowadzam sie i wiecej mnie nie zobaczy :P widac, ze kolesiowi sie podoba taka sytuacja i kreci z tamta.. jakby Cie kochal to nie sprawialby Ci przykrosci itd. ucial by tamta babke po pierwszej takiej stytuacji.. co za gosc, dla mnie totalne dno.. nie traktuje Ciebie jak nalezy, i to juz trwa rok? - ja bym mu dala kopa w dupe i niech spada do kolezanki.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofija777
Takie laski powinno się skazywać na przymusowe roboty publiczne. Może by im się odechciało zajętych facetów raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzabufka
A ja a Twoim miejscu umowilabym sie z jakims kolega z pracy, zeby zaczal do Ciebie pisac majle i smsy tego typu jakiego Twoj mezczyzna dostaje od swojej kolezanki. Potem bym zostawila pare razy 'niechcacy' otwarta skrzynke z takim majlem do Ciebie, aby Twoj mezczyzna mogl sobie poczytac. Jestem ciekawa co by sie stalo... Podejrzewam, ze nagle by sie okazalo, ze jak cos takiego dziala w druga strone to Twojemu mezczyznie nie pasuje.... . I wyjsc z kolega na piwko albo do magazynu by nie mogl zaakceptowac...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofija777
Na szczęście z jego strony nie ma dramatu. Nie ma żadnego jawnego podrywania, ani o niej nie mówi. Poza tym, gdyby się zdarzyła gorsza sytuacja, to czemu akurat ja miałabym się wyprowadzać z naszego nieszkania. Lubię je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esteeeeeee
Sofija777 - mi sie wydaje, ze faceta winy w tym tez sporo jest, zamiast uciac podryw kolezanki na poczatku.. pewnie ciagnie ten flirt.. dla mnie tacy faceci na kolegow nawet sie nie nadaja, kolezanka z reszta to samo.. od takich ludzi trzeba sie izolowac ;) i trzymac z daleka :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Jednak nie wytrzymam i ci napisze: "Takie laski jak ona" ? To takie zero jak Ty powinno sie skazywac na roboty publiczne. Dlaczego za wszelka cene probujesz zwalic wine tylko na nia? Pokaz mi jedna kobiete , ktora na sile bedzie ciagnac faceta co sie sam zapiera, ze on kocha inna i tylko te inna chce? Ona jest od ciebie o niebo atrakcyjniejsza - dlatego tak sie wsciekasz. I to nie ona leci na twojego faceta , tylko twoj facet leci na nia. Inaczej nie ruszaloby cie to. To sobie powiedz szczerze. A jak juz ci sie to uda zdobyc na szczerosc to sobie oblicz w czym jednak jestes lepsza skoro ten twoj facet jeszcze z toba siedzi mimo ze tamta jest ladniejsza i bardziej sexi. Wtedy bedziesz wiedziala co mozesz z tym zrobic. nadal powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esteeeeeee
Sofija777 - piszesz, ze nie ma jawnego podrywania z jego strony .. przeczytaj, przeciez on Cie moze zdradzac - jak facet zdradza to nie chwali sie tym swojej kobiecie. Widocznie Tobie taka sytuacja odpowiada, ja bym jakbym sie tylko dowiedziala o takich smsach jakiejs "kolezanki" do mojego meza, porozmawialabym bym z nim tylko RAZ, jezeli to by nic nie dalo - zabralabym i wyprowadzilabym sie z naszego mieszkania. Rzeczy materialne szczescia nie daja :P warto w zyciu byc naprawde szczesliwym a nie tkwic w zwiazku, w ktorym masz jakiekolwiek watpilosci na temat relacji Twojego faceta z inna kobieta. No ale ponoc wszystko jest dla ludzi :P zalezy kto co lubi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofija777
Wiesz, generelnie uważam, że w grubej większości to jest jej wina. To ona się koło niego kręci, ona mu słodzi i ona go zaprasza na różne imprezy. To, że on jej na to pozwala to druga strona i nigdy nie stwierdziłam, że mój facet jest święty. Nigdy nie ukrywałam też, że ona jest atrakcyjna. Nie jest może super modelką, ale jest obiektywnie patrząc ładna. A gdybym miała problem ze swoją samooceną i uważała ją za ładniejszą ode mnie, to już bym dawno zwariowała. Napewno, gdyby laska była mega kaszalotem to bym nawet o niej nie pomyślała, ale to chyba naturalne, że mam obawy skoro niezła laska podbija do mojego faceta. Poza tym on ma też inne koleżanki, w tym jedną naprawdę wybitnie ładną i z nią nie mam problemu, bo nigdy nie robiła żadnych chorych akcji w stosunku do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ges
a ja powiem tak: piszesz ,ze nie chcesz drastycznych rozwiazan,ok jestes skazana na porazke i tych dwoje beda gruchac w nieskonczonosc.A Ty bedziesz tkwic w tej idiotycznej sytuacjitak dlugo ,az ta laska wezmie sobie Twojego faceta jak cos swojego.Widzialas kiedys odwrotna sytuacje,ze kolega z pracy rwie jakiemus facetowi babke ,a on udaje ,ze nic sie nie dzieje i nie robi drastycznych krokow?Bo ja nie,faceci rozwiazuja takie rzeczy od razu i recze Ci,ze jakby sytuacja byla odwrotna to nie mialabys szansy na romansowanie z kolega.Wiec albo pokazesz swojemu facetowi,ze Ci sie ta sytuacja znudzila ,albo on pokaze Tobie gdzie ma Twoj film na dzien chlopaka i wybierze opcje"dzien chlopaka-z kolezanka"A tak na marginesie faceci nie lubia "cieplych kluch"lepiej byc suka co robi dymy,niz taka co stoi w kacie i sie boi odezwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
A ja ci powtarzam raz jeszcze , ze to nie ma znaczenia na ile podbija ona. Jedyne co sie liczy to na ile on jest w nia zapatrzony. Na ile on na nia leci i w jakim stopniu jemu na niej zalezy. Od tego zacznij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ges
dokladnie Amelia,zgadzam sie w 100 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofija777
Możesz mi wierzyć, że do ciepłych kluch się nie zaliczam, ale nie widzę sensu w robieniu scen zazdrości. On bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że gdyby mi wykręcił jakikolwiek numer to bym mu się kazała spakować i spałby u mamy. Dobrze też wie co myślę o jego koleżance. Nie mam absolutnie żadnych dowodów na to, że mnie zdradza, ani nawet że zamierza, jest nam razem dobrze, dlatego kupiliśmy mieszkanie i nie zamierzam go rzucać, bo kręci się koło niego jakaś dupa. Poza tym jak juz wcześniej pisałam, równie dobrze może być tak, że nic się nie dzieje, a laska ma swoje życie, ale przy okazji trochę dziwny sposób bycia. Nie zamierzam zatem robić z siebie mega neurotyczki. Wolę dmuchać po prostu na zimne. Już widzę jak wy byście koledze z pracy, który wam powie że ładnie dzisiaj wyglądacie odpowiedziały, żeby się przeniósł do innego działu, bo wasz chłop nie lubi jak jego kobiecie ktoś komplementy prawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Poprawka - nie chcesz go wyrzucac chociaz to ON kreci sie kolo jakiejs dupy. Widzisz, jednak nadal probujesz go wybielac. Bo jego reakcja jest normalna? Moze i jest normalna, ale w takim razie o co sie czepiasz jej? Poza tym ze jest pod ciebie ladniejsza i bardziej seksowna twoj chlop do niej piszczy .... Czy jak spi tio czasami wymawia jej imie przez sen? Ja tez nie uwazam ze nalezy robic scene czy awanture. Ale skoro decydujesz sie dmuchac na zimne / niby slusznie/ to sobie wyraznie okresl jakie masz szanse a w czym lepsza moze byc ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekjsekjlskejlksejt
autorko kwestia jest jedna jeżeli nie miałby jakiegokolwiek przyzwolenia od tej laski, nie pisałaby do niego, nie chciałaby się spotkać - słowem byłby niedostępny dla niej. to jest strefa, którą każdy sam z nas ustala w kontaktach z innymi. bariera, której nie pozwolisz przekroczyc, gdy ktoś się próbuje zblizyc bliżej niż byś chciała. A znajoma Twojego faceta jest rozbestwiona, tylko i wyłącznie dlatego, bo Twój facet jej na to zezwolił. Gestem, słowem, zachowaniem. I tyle . Tylko tyle i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ges
chyba sie troche nie zrozumialysmy.Jest roznica miedzy komplementem a wypisywaniem maili na tematy erotyczne-albo moze ja zle przeczytalam,za mowa byla o seksie w magazynie?Albo zapraszanie na festiwale tez jest w sumie normalne no tak .Ja dostaje komplementy przy moim mezu i on jest wtady dumny,ze sie podobam innym,ale nie zniosl by,uwierz mi maila typu-zrobimy to w magazynie."Lekka "roznica moim zdaniem jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekjsekjlskejlksejt
zamiast jeżeli nie miałby jakiegokolwiek przyzwolenia od tej laski, powinno być jeżeli laska nie miałaby jakiegokolwiek przyzwolenia od niego, drobne przejęzyczenie, ale sens ogólny chyba zrozumiały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofija777
Rozumiem, że wg was jedynym dobrym rozwiązaniem jest zerwanie udanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Nie wiedzialam ze zwiazek w ktorym facet slini sie do innej dupy jest udany... ale o gustach nie ma dyskusji. Nie nie uwazam, ze masz zerwac zwiazek skoro wyraznie sklonna jestes bloto z ulicy wychleptac aby tego faceta przy sobie zachowac. Poza tym uwazam , ze warto abys naprawde o ten zwiazek powalczyla bo to ci duzo powie o tobie samej i podniesie twoja wartosc w twoich wlasnych oczach /jesli wygrasz/ ALE ROB TO Z GLOWA I NADE WSZYSTKO UCZCIWIE PRZED SAMA SOBA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekjsekjlskejlksejt
niekoniecznie ale by było lepiej facet musi jasno określić zasady, względem swojej znajomej. nie przyzwalać na jej zaloty, nie zachęcać, wręcz zdystansować. i tyle. z tym, że musi tego chcieć :) sam od siebie. bo jeżeli mu to pasuje, sytuacja wcale się nie zmieni. no chyba, że Tobie przestanie to przeszkadzać, albo laska znajdzie nowy obiekt uczuć :) powodzenia w każdym razie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam..........
mój też miał "koleżankę" tylko sie przyjaźnili. Przez 1,5 roku mi to wmawiali. Jak wykryłam ze to jednak jest inaczej to ona była już w ciąży a 4 miesiace póżniej wzięli ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak jest:
"w tej sytuacji decyduje partner... czyli Ty związek to nie jest, wbrew temu co tu niektórzy głoszą - pełna wolność. Związek to ograniczenia.. Jesli moja partnerka, zabraniałaby mi się widywać ze wszystkimi koleżankami, to jest to nienormalne i albo zmieniam ją, albo olewam jej fochy i robię swoje... ale jeśli czuje się zagrożona przez jedną z nich, to szanuję to i się z nią nie spotykam..." jesli jest sie w zwiazku, to z szacunku do partnera unika sie ryzykownych sytuacji i nie pakuje sie w dwuznaczne czy niejasne sytuacje pseudoprzyjacielskie, gdzie może być za gorąco :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam..........
aaaaa i też tylko ona się narzucała,pisała itd. Ciekawe czy też sama sobie dziecko zrobiła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam kiedys po mamę w pracy i słyszę jak prezes do niej mówi 'słonce ty moje zrob mi kawki' albo 'kochanie moje ja juz uciekam' lub 'serce podaj mi te dokumenty' mama jest najczystsza osoba na swiecie i w zyciu z innym facetem by nie poszla, gdy sie zapytalam o te zwroty to sie usmiala i powiedziala ze on ma po prostu taki styl, tak sie zwraca do kobiet i juz ja z kolega z pracy kiedys tez tak niby flirtowalam, jakies słowka na uszko z podtekstem, ale prawda jest taka, że nigdy do niczego miedzy nami nie doszlo i nie zgodzilabym sie, by posunac sie krok dalej. moze to glupio zabrzmi ale to taki rodzaj urozmaicenia w pracy, granice oboje znalismy i nie przekraczalismy, a te teksty byly dla jaj fakt, że gdy bliska osoba z kims innym flirtuje to robi sie goraco, ale jezeli jestes za niego pewna, to nie wydaje mi sie, bys miala powody do obaw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak jest:
wszyscy moi dotychczasowi "przyjaciele" wczesniej czy pozniej "cos" ode mnie chcieli, odpowiedz jest jasna :p zreszta PO CO facetowi w zwiazku przyjaciolka (nie kolezanka)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofija777
Nulka30 - mnie się właśnie wydaje, że jest tak jak mówisz. Trochę to dla mnie po prostu dziwne, ale fakt faktem pracę mają stresującą i rzeczywiście może to być jakaś forma urozmaicenia. Zwłaszcza, że ich maile w 98 % są normalnymi mailami pomiędzy pracownikami. Ona się do niego zwraca zdrobniale, ale właściwie niczego więcej nie ma. W mailach, w których były gadki o magazynie, była rozmowa o czymś, czego akurat mój facet by w życiu nie zrobił i akurat za to dałabym sobie głowę uciąć. I jakkolwiek mi się nie podobają takie kontakty, to jednak, z całego rocznego doświadczenia bardziej bym się skłaniała ku tezie, że nic się nie dzieje. Nie zmienia to jednak faktu, że cała sprawa mi się nie podoba i wolałabym żeby po prostu nie miała miejsca. To że tak naprawdę nic się nie dzieje, nie wyklucza, że laska czegoś od niego chce. Różnych miałam kolegów w pracy i różne z nimi stosunki, ale nigdy mi się nie zdarzyło zaprosić zajętego kolegi na jakieśtam wyjście, bez swojej partnerki. Dlatego chciałabym całą sprawę ukrócić, dopóki nie mam jeszcze większych powodów do obaw. Na szczęście na zaproszenie do kina 30 września zareagował dość entuzjastycznie, więc żadnego wyjścia z lalą nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domidomidomidomi
Podbijam temat, mam podobne problemy. Czy któraś z was pozbyła się takiej toksycznej koleżanki? Jak wam się to udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domidomidomidomi
Zadnej nie udało się przegonić takiej panny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyjuiku
ruch jest po stronie Twojego faceta, to on powinien umiec postawicv jej granice i sam nie kusic losu, tym bardziej jak czujesz, ze cos jest na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofija777
I co mam siedzieć i czekać na jego ruch, skoro od roku nic nie zrobił? Nie wydaje mi się, że to dobry pomysł. Jak pisałam wcześniej, rozmowy z moim nic nie dawały, bo on uważa że nie ma żadnej sprawy i nie ma się co nią zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×