Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mark09

Jak sprawić żeby wróciła

Polecane posty

Okazuje się, ze ludzi można podzielić na tych co są szczerzy, chcą kochać i tych, którzy mają na uwadze tylko siebie samych. Takich, co dowartościowują się czyjąś miłością. I przeżywają zakochanie, bo ktoś jest w nich wpatrzony, a potem nudzą się tym i potrzebują zdobywać nowych adoratorów. Ale ten porzucony zawsze się przyda w jakimś słabszym momencie, można się odezwać i znów usłyszeć, że ktoś tam za nami świata nie widzi. I nie przejmować się tym, jakie to budzi nadzieje i rany otwiera... Jestem pewna, ze ktoś kto kocha nie może odejść. Każdy kto kochał prawdziwie to wie. Wiec nie łudźmy się, nie dajmy się poniżać bez końca! Czego życzę wszystkim tutaj i sobie samej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fleur doll święte słowa
nic dodac nic ując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
A jak w takim razie kończą Ci ,którzy się dowartościowują a nigdy szczerze nie kochają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonf... to nie
znaczy wcale ,że ona nigdy nie będzie kochac, to tylko znaczy, że ciebie nie kocha a ma przyjemnośc z tego,że ty kochasz ją nadal.Dlatego uważam, że nigdy nie należy się narzucac, bo jest jedna zasada jak ktoś kocha,szanuje,itp, to nie odchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekający
Do menonfire Niestety ziom678 ma rację. Jesteś ponownie w punkcie wyjścia! Miałeś odezwać się dopiero za kilka dni i to wtedy kiedy jej nie było na tym gadu. Odpisać, coś w stylu "u mnie wszystko w porządku, a jak Twoje samopoczucie?" I tyle! Teraz ona nadal wie, że Ty ja kochasz a z nie odzywaniem się własnie chodzi o to, aby pokazać, że ta kochana nie jest dla nas wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kończą ci, co nigdy nie kochają? no cóż, myślę, ze jest wielu ludzi, którzy żyją bez miłości, tej głębszej.i są zadowoleni. Można mieć pracę, karierę, dorobić się i dowartościowywać czymś innym, np. niestety czasem własnymi dziećmi albo rasowym pieskiem, samochodem... jakiś partner co tez chce mieć "święty spokój",bez uczuć i głębszego porozumiewania się tez się znajdzie. Nie wszyscy potrafią kochać i nie wszyscy chcą, bo to jest wysiłek dla niektórych zbyt duży. Dlatego warto ulokować dobrze swoje uczucia, co oczywiście jest bardzo trudne.. Ja zawsze popełniałam błędy, ale wiem, że to była moja wina, bo kiedy nie chcę dłużej uzalać sie nad sobą przypominam sobie "widziały gały, co brały" i to prawda. Bo często widzimy wady u kogoś i sami się oszukujemy, brniemy na oślep za uczuciem, które jest jeszcze małe, a później ciężko się wygrzebać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Znowu mądre słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
no macie rację, spieprzyłem to po całości. nie potrafiłem utrzymać swoich emocji na wodzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Ja jeszcze jestem. Mogę powiedzieć ,że zaliczam ostatni weekend do udanych- koncert, impreza, wczoraj na mecz się wybrałem- nie miałem czasu myśleć o tym wszystkim i to mi sie podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
ja caly czas Was czytam.. .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co czytasz jak nikt nic nie
pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekajacy
Każdy tu zagląda :) Każdy po cichu liczy na to, że komuś się uda :) Mi się już udało - nie, nie odzyskać ex, a odzyskać siebie :) Dotarłem do takiego etapu, że już nie czekam. Moje życie jest wspaniałe. Wiosna dodaje tyle energii :) Liczę na to, że do wszystkich nas - prędzej czy później; exy będą chciały wrócić. Obiecuję Wam, że o tym tutaj napiszę. I nie zapominajcie - exy skrzywdziły bardziej samych siebie porzucając tak zajeb... ludzi jakimi jesteśmy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasieńka 66
Kochani, Wiem, że to co teraz napiszę nowością nie będzie ale osoby, które zostały zostawione muszą w pełni uświadomić sobie, że jakikolwiek kontakt z Waszej strony zadziała w sposób odwrotny. Im częściej wypisujecie różne niewątpliwie szczere i uczuciowe smsy czy maile, sprawiacie, że Wasza druga połówka chce uciec jeszcze dalej. Jeśli ktoś powiedział Wam, że odchodzi to uszanujcie jej decyzje, bo w tym momencie ona po prostu chce być w oddali od Was i na siłe nie sprawicie,że zmieni zdanie. Miłość to jakby uzależnienie od drugiej osoby,więc oczywistym jest, że nie możemy tak po prostu zapomnieć, ale to też zrozumienie,szacunek a narzucając się zachowujemy się w sposób egoistyczny, może ta druga osoba sama chwilowo nie wie czego chce, może potrzebuje czasu. Jedno jest pewne, jesli łączyło Was prawdziwe,szczere,bezinteresowne! uczucie i nie zrobiliście kompletnie nic złego (zdrada,straszne kłamstwo,a zakładam,że nie )co mogłoby przez Was doprowadzić do rozpadu związku-dodając do tego właśnie szacunek okazany przez brak kontaktu to możecie być pewni, że ta osoba odezwie się pierwsza. Tylko, że do tego potrzeba silnej psychiki. Trzymajcie się ciepło i pamiętajcie,że kiedys zawsze wychodzi słońce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekajacy
DOSKONALE NAPISANE KASIENKO 66. ZGADZAM SIĘ Z TYM, POPIERAM TO I W OGÓLE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Jak zwykle napisze,ze wchodze tu od czasu do czasu i sledze watek, ktory rzeczywiscie nieco przycichl. Po prostu kazdy z nas zrobil krok do przodu i moze nie czuje sie dobrze, ale jakos zyje swoim zyciem i pogodzil sie ze swoja sytuacja. Ja czuje sie normalnie, dobrze to za duzo powiedziane, ale normalnie - wydaje mi sie ze w mire ulozylem sobie zycie rowno 10 miesiecy po rozstaniu. Czasami cos mnie chwyci, robi sie wtedy smutno, ale to szybko mija. Nie mam kontaktu z eks od polowy stycznia i tak jest lepiej, cos tam czasami dojdzie do mnie o niej i jej opinii na moj temat - generalnie nie sa to pozytywne stwierdzenia, ale za bardzo mnie to nie obchodzi.Chociaz z drugiej strony wiem, ze nie jestem do konca wyleczony, bo unikam jej jak moge wiedzac, ze spotykajac ja na pewno czesc z tych uczuc by wrocila. Bylem z kolezanka z pracy na wycieczce (ta stara dobra kumpela, ktorej moja ex szczerze nie znosi - potem wrzucielm zdjecia na fb, pewnie ex mysli ze odgrywam sie na niej, ale tak nie jest, chociaz nie powiem, dalo mi to lekka satysfakcje), duzo pracuje i jakos sobie zyje. Mysle, ze najwazniejsze jest to, ze udowodnilem innym i samemu sobie, ze juz nie siedze w domu i placze w poduszke tylko cos robie ze swoim zyciem. Teraz zaczynam rzucac palenie. Trzymajcie sie wszyscy - gwarantuje Wam, ze niewazne w jakiej sytuacji jestescie, jak bardzo zle sie czujecie, stopniowo z czasem ten stan bedzie sie poprawial. Jesli rzeczywiscie jest tak, ze nie bylo zdrady, strasznego klamstwa to nie mozecie siebie obwiniac za to, ze ktos odszedl. Ta osoba nie byla Was warta. Zycie z czasem wynagrodzi Wam cierpienia, rownowaga bedzie zachowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
A ja widzisz zacząłem podpalać fajki. Ona mnie tego oduczyła 4 lata czysty i teraz znowu zaczynam- ale wiem że to przejściowe ;) Bardzo mi się podobało stwierdzenie Porzuconego i czekającego- nasze ex straciły naprawdę super wartościowych ludzi. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez pozdrawiam wszystkich. Dołączyłam tu niedawno, bo wiosna mnie przygnębiła nieco i tęsknota się nasiliła. Ale chcę żyć, chcę żyć swoim życiem bez myśli o nim, którego przecież de facto już w moim życiu nie ma!! trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Z astanawiał się, czy po tym w szystkim, co razem przeszli, może jej naprawdę ufać. P otem jednak zadał sobie pytanie, czy jest rzeczą rozsądną kochać kobietę tak bardzo, by darzyć ją całkowitym zaufaniem. Spytał - po co Ci rewolwer? odpowiedziała -żebym mogła ufać ludziom... Cytat , który wrzuciła moja ex- co o tym myślicie?? Aha dodała jeszcze, że - chorujemy na tę samą chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wszyscy sie lecza i ucza zycia :) to dobrze, ja tez juz sie trochu nauczylem no i moje cierpienia uznaje za najlepsza lekcje pozdro dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
Moja ex kolejny raz się odezwała. Sms- co Ci się stało z autem?? Koleżanka obiła mi je jak jeszcze byliśmy razem- jest na tyle inteligentna i pamiętliwa ,że na pewno pamiętała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
A ja mam kontakt od miesiaca sms-owy codzienny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
I stało się. Moje miejsce zajął ktoś inny. Na początku chwila smutku ale nie ze względu na niego lecz dlatego ,że czujesz że nic nie znaczysz dla tej ukochanej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Nie lamcie sie, niedlugo minie rok od mojego rozstania, a ja juz czuje sie dosyc wyleczony. Mysle, ze rok to okres graniczny w takich sytuacjach, czas na przebudowe i zmiane swojego zycia bez tej drugiej polowki. Nie wydaje mi sie, zeby moglo to trwac dluzej, jak juz to krocej. Swoje trzeba odcierpiec, ale po to, zeby nauczyc sie na wlasnych bledach i miec nadzieje na cos lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
Kolejne Swieta i znwou deilatny kryzys...kiedy to sie skonczy:/ Spokojnych wszystkim zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość menonfire
okres świąt jest najgorszy. Zdrowych i pełnych radości. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coooler
Co tam u was?Zyjecie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×