Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Laura2010

Dlaczego on Mnie tak rani??

Polecane posty

a co do tego czy ma inna hm... nie wiem.. weekendy spedza zemna wieczory i noce..w tygodniu nie ma go w kraju.. juz tak myslalam ze moze ma inna i ja go denerwuje bo ona wydaje mu sie lepsza..a moze ma kontakt zbyla z ktora byl 5 lat.. On wie ze zawsze co by sie nie stalo bede przy nim a ja tego nie czuje od niego...niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli napiszę, że takim zachowaniem szkodzisz sama sobie? Uwierzysz? Nie. Bo jesteś zakochana i najgorsze fakty, zachowania, na siłę będziesz naginać na korzyść matołka ;) Matołka, który do niczego nie jest Ci potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibo ale co ja mam zrobic??kocham go a on mnie rani tak ze mam juz dosyc zycia i mam glupie mysli :( mam sie do niego pierwsza nie odzywac>??bo sie chyba zadrecze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytaj te poradniki na początek. Durnowate są, ale takie mają być. Czarno na białym: mężczyźni potrafią okazywać uczucia, szacunek, zaangażowanie. Ale tylko tym kobietom, na których im zależy. A co zrobić, by im zależało? Na początek wystarczy być damą. Nie narzucać się, mieć własne życie, swój świat, dumę i szacunek do samej siebie.... Niby banał, ale ciągle aktualny. Poza tym, słyszałaś o gonieniu króliczka, albo o wyważaniu zamkniętych drzwi? O tym, że mężczyźni to łowcy lubiący wyzwania, itede, itepe? To wszystko, co napisałaś o swoim partnerze.... Przeczytaj to sama i odpowiedz sobie na pytania, które zadawałaś na początku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibo chcialabym byc taka rozsądna jak ty.. ale wiesz czego sie boje najbardziej?ze jak zaczne mu pokazywac ze nie jest moim swiatem to on calkiem sobie mnie odpusci i sie rozstaniemy :( a moze to pomoze..moze wtedy sie zacznie starac? jego teraz nie ma. nie dawno z nim rozmawialam przez kom..powiedzial ze wroci w czwartek w nocy a ja powiedzialam ze oj myslalam ze sie zobaczymy aon sie wkurzyl i powiedzial ze marudze i ma mnie dosc..ze jestem jak dziecko..ze on sam nie wie co i jak a ja juz jęcze \;( czy to moja wina??czy ja juz draznie go na calej lini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej go!!!! jestem w szoku, że po czymś takim jeszcze w ogóle myślisz żeby to ratować zamiast zniszczyć chuja albo odejść bez słowa... bo na głupie "żegnaj" frajer nie zasługuje nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest proste. Tak bardzo mu się podłożyłaś do "poniewierania", że cokolwiek teraz zrobisz innego, on przeżyje szok ;) (Albo ulgę. Bo może to jego sposób na zakończenie znajomości?) Nawet największa miłość ma jakieś granice. Ok, kochasz go. Ale spróbuj chociaż, np. nie jęczeć przez telefon z tęsknoty za panem-wyczekiwanym-władcą :(. Mówi, ze wraca w czwartek? Odpowiedz, że w takim razie pozdrawiasz go :)) Bo do soboty będziesz zajęta. I żeby uważał na siebie ;) Z uśmiechem. Bez focha, bez melodramatów. Jego mina? Bezcenne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko! Czy do Ciebie dociera coś w ogóle? :( Chyba nie. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno miałam to samo..im byłam dla niego cudowniejsza tym było gorzej,,, ostanio bylismyw Holandii ja musiiałam wczesniej zjechac a on został..kilka dni temu napisałąm mu ze przyjezzdam a on,zeby nie,gdy zapytałam czemu usłyszałam,dziwne wymówki... dzis dzwoniłam wieczorem..odebrał powiedział,ze nie moze gadac...ale w tle usłyszałam jakas dziwuche i się rozłonczył jak oddzwaniałam juz nie odebrał morał z tego taki ze po 8 latach mnie zostawił.... bo tak z tego wszystkiego wnioskuje...i jak mam sie po tym pozbierac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura ja dokladnie moiała to samo,tez okazywałam jaka głupia byłam i bałam sie ze jak przestane to okazywac to on mnie zostawi...ale i tak wszystko poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak facet nie chce btć z
dziewczyną to obojetne jest dla niego co ona zrobi lub powie i tak z nią nie będzie. przerabiałam scenariusz z nadskakiwaniem i z olewaniem. Na jednym facecie. Ten drugi jest niestety znacznie skuteczniejszy. Jak facet jest czuły i kochający to ja też, ale jak zaczyna fochy stroić to ja zaczynam olewać i wtedy facet się "przebudza" co do Agniesi, jak masz dość siły to nie dzwoń i nie pisz do niego. Skoro tak postąpił to albo nie odbierze tel od Ciebie/ nie odpisze albo Cię spławi i jeszcze większego doła załapie, bo wmówi Ci, ze ma inną z Twojej winy. Wykasuj jego numery, nie próbuj się z nim kontaktować. Boli, wiem, chciałabyś wyjaśnień, ale on jest tchórzem i nie licz, ze usłyszysz słowo "przepraszam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,,ale wiesz co jest najgorsze..ze jego nr znam na pamiec...mam nadzieje ze na forum zcesto spotkam takie osoby jak ty,bo dobrze radzisz mi... w ogole to on czestwo wamwiał mi ze ja go zdardzam,a prawda była taka,ze on to wszystko wymyślał po to by...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaraa
Laura pisalas ze jestescie razem 2 lata. A w jakim wieku jestescie? Mam podobna sytuacje, chwilami wydaje mi sie, ze role sie odwrocily i to ja teraz bardziej sie staram niz on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaraa
"jak facet nie chce być z dziewczyną to obojetne jest dla niego co ona zrobi lub powie i tak z nią nie będzie." Brawo! Z ta wypowiedzia zgadzam sie w zupelnosci. Zadne czary, zadne chwyty nie zadzialaja, jesli facet zlewa kobiete ani tez czytanie poradnikow o zolzach. Na pewno nie mozna nadsakiwac bo facet staje sie zbyt pewny siebie i pozwala sobie na zbyt wiele, ale nie mozna radykalnie z "nadskakujacej" zamienic sie w zolze. Ja trzymalam na poczatku faceta na dystans i dosc krotko, to ja mialam fochy i przewage nad nim, niestety popelnilam ten blad ze zaczelam pokazywac jak mi na nim bardzo zalezy i chociaz wiem, ze w zwiazku obie strony powinny bez ograniczen darzyc sie uczuciem oraz okazywac to na kazdym kroku to jednak troche zaluje. Teraz jest tak ze to ja bardziej zabiegam niz on i szczerze nie wiem jak nasze losy dalej potoczylyby sie gdyby nie ja - zawsze pierwsza odzywam sie po klotni, on bardzo rzadko, nawet gdy zawini, ale przynajmniej potrafi powiedziec "przepraszam", jednak jego czasem chamskie odzywki do mnie raża mnie, nie podoba mi sie to bardzo i zwracam mu wtedy uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaraa
Moze ktos dolaczy do dyskusji bo widac autorki nie ma , jak i pozostalych pan. Czy ktos ma podobny problem? czytam wiele artykulow i spotykam sie z identycznymi sytuacjami - on wczesniej szalal, teraz juz mniej, jakby sie troche wypalil, za to kobieta glupieje i zastanawia sie dlaczego on sie zmienil? a gdy o to go pyta to standardowa odpowiedz pada " o co ci chodzi, znowu sie czepiasz". Czy wiekszosc facetow tak musi sie zachowywac? ja kiedys nie moglam opedzic sie od telefonow, dzwonil jak nienormalny a teraz łapie sie na tym, ze patrze na tel i cisza, czekam i wkurza mnie to ze on tego juz nie robi tak czesto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocojambo
raczej autorka powinna przeczytac "kobiety które kochają za bardzo" i iść na jakąś terapię:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcvvbgfgf
zacznij go olewac .to przyjdzie jak piesek zdziwiony ze sluzaca ma wychodne!!! wykorzystuje sytuacje o ma cie na wyciagniecie dloni.ponizy cie .nawrzeszczy a ty placzesz to jak on ma cie szanowac brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaraa
Cocojambo masz racje, za bardzo kocha no ale chyba przeciez o to chodzi! facet cie kocha ty jego tez kochasz! oczywicie wszystko musi byc ze zdrowym podejsciem, tylko dlaczego faceci sa takimi gnojkami ze jak zaczniesz im okazywac mocniej uczucie niz wczesniej zaczynaja sie zmieniac? moj facet zawsze gadal, ze mnie kocha i pragnie zebym ja tez ta milosc mu bardzo okazywala no wiec robilam to i robie w dalszym ciagu a jaki efekt? no taki ze juz tak za mna nie glupieje albo jest spokojny bo wie ze mnie ma... Gdy pokazuje mu ze go olewam to on tez jest uparty i tak mozemy sie przetrzymywac czasem tydzien! wiec o co tu biega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocojambo
tydzień wzajemnego milczenia?? to jest jakieś chore że w związkach kochających się ludzi sa jakieś gierki:O trzeba dorosnąć i być całkowicie szczerym a nie bawić się w jakieś chore gierki które ranią druga osobę. W takim związku chyba brakuje zaufania. Zaufania i szczerości chyba nikt nie zbudował bawiąc się w "tydzień milczenia". do czego ma to prowadzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocojambo
może powiedz mu że masz dosyć takiego zachowania, że tygodniowe olewki raczej budzą spore wątpliwości czy warto ciągnąć ten chaotyczny związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaraa
Cocojambo juz z nim rozmawialam na ten temat, od pewnego czasu nie ma juz tych dni, ale i tak po tym jak sie odzywa w zlosci - chociaz pozniej przeprasza i stara sie byc mily to zawsze uwaza ze klotnia wynika z mojej winy i malo kiedy pierwszy sie odzywa, czasem mam wrazenie ze nie zalezy mu na mnie do konca albo jest zbyt pewny ze mnie juz ma, gdybym powiedziala ze to koniec np ciekawe jakby sie zachowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieogarnięta
BIBO byłabym wdzięczna gdbyś mi rónież podesłała te poradniki, bo rzeczywiście, masz rację, czasem człowiek w fazie "ekscytacji kimś" wariuje i nie potrafi zachowywać się rozsądnie. To mój email: achaja91@tlen.pl Z góry dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocojambo
nie wiem jak ty ale ja bym sie zastanowiła czy lepiej bedzie jesli raz na zawsze przerwe ta maskarade, za kogo ten facet się uważa że zrzuca cały czas na ciebie winę? kim on jest? nieskazitelnym człowiekiem? niech wreszcie zrozumie że sam popełnia błedy, egocentryczny dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka:)
witam wszytkich:P włączając sie do dyskusji to.. my kobiety mamy jeden podstawowy problem i nie wiem dlaczego!! boimy sie że gdy zagrozimy facetowi że odejdziemy to on odejdzie? dlaczego tak jest? czy to znaczy że własnie zadna z nas nie czuje tej miłośco od swojego faceta? może własnie to z nimi jest coś nie tak a my jesteśmy za miękkie. Facet jesy ok jest kochany, dobry to nam oczka mydli chcemy dla niego wszytko zrobić, ponieważ jesteśmy szcześliwe i tak to powinno wyglądac ,, jaki ty dla mnie tat ja do Ciebie" tuylko że sie w tym my samem kręcimy i my to powiedzenie spełniamy a oni w pewnym momęcie sie sprytniue wycofują i zostajemh same. Taki jest proces tego naszego bycia dobrym i ich olewania nas. przykre ale prawdziwe niestety.:( Co zrobic to zaczac olewac spowrotem żeby jednego i drugiego nauczyc, innym przychodzi to w jeden dzien a inne musza jeszcze wiecej czasu pocierpiec żeby zaąc ten proces owewczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka:)
nigdy niemożna dac sobie wkręcić ze coś jest wtwoja wina!! bo faceci sa naprawde niektórzy psycholami i nawet jeśli o n zbije talerz to powie że to przez Ciebie i to jest Twoja wina a nawet że to ty go zbiłas!! są rózne przypadki poważnie... Mojej kolezanki facet potrafił jej wkręcac, że to ona jest wszytskiemu winna i że to ona sie zle zachowuje i wogole że on przez nia jest taki -czy taki! to z takim facetem jest cos nie tak, a my nie wiedząc w co wchodzimy czasami zaczybnamy sie zastanawiac co z nami jest nie tak!! nie jestem jakąs feministka ale kurde faceci potrafią tyle dobrego w nas zniszczyć że to sie nie da opisac wogóle. Teraz taka dbra kobieta która zrobi do faceta wszytko bo to jest naturalne że kochasz to całą sobą , po takm dupku który nie portafi docenic, zachowuje sie tak jak tutaj wszystkie opisujecie rani laske, a ona w kolejnym związku jest juz podlejsza- nie każda oczywiście ale większośc wyciąga wnioski po poprzednch związkach. A jak trafi na faceta fajnego a odrazy do niego z ostrej rury wypali to,to,to i tamto to może duzo zniszczyc i wyjdzie z tego lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×