Która z Was się wstydzi męża lub... za męża?

"przeklina i śmierdzą mu skarpety..." lol, fajny zestaw :D

Mój ma swój specyficzny sposób ubierania na tzw. pana z biblioteki. Kocham go, ale to nie jest facet, którego się zmiania, tylko akceptuje. Jest ode mnie niższy... Nie pasujemy do siebie za cholerę, ale się kochamy :) Zresztą co do ubioru, to on wśród swoich znajomych też może powiedzieć o mnie, że wyglądam jak fruzia. Prawda? To działa w dwie strony.Ty się wstydzisz za to, ze on milczy, a on za to, że Ty ciągle gadasz :)

Moje Drogie a u mnie jest nieco inaczej, mój facet zawsze zabłyśnie w towarzystwie lecz niestety nigdy niczym madrym, ma gadane, ale takie pierdoły gada, jesli ma jakąs madrzejszą mysl to jest zapewne jest ona tak kategoryczna, ze wszyscy pattzą na Niego jak na świra i najgorsze jest to.. ze On jest ZAWSZE z siebie bardzo zadowolony!!!

u nas jest różnica w wykształeniu, ja jestem po studiach on po zawodówce,niski-prawie mojego wzrostu i nie grzeszy urodą,coś jak "piękna i bestia". W zasadzie od poczatku troche się za niego wstydziłam w moim środowisku uchodzi za dziwaka,patrzą na mnie z politowaniem kogo sobie wzięłam,ale to że nie potrafi się zachować,strzela gafy i wogole nie ma nic do tego kim jest dla mnie,jest czuły,troskliwy i jestesmy zgodna parą, jest mi z nim dobrze i jestem szczęśliwa a opinie ludzi mam głęboko w nosie

u mnie tez jest roznica w wyksztalceniu, ja po studiach(niedlugo) on po technikum... ale co z tego jak ja widze ze to on jest madzrejszy ode mnie w ielu sprawach... :) a ja taka jeszcze glupiutka i za to go kocham, ze nie musze mu wszytskiego tlumaczyc i pokazywac palce, a ma glowe na karku mimoze niby bez wyksztalcenia... :-P

bo po ośmiu latach małżeństwa nie możemy na siebie z mężem patrzeć, on się mnie wstydzi, ja wstydzę się za niego, przestaliśmy w ogóle wychodzić, bo wśród ludzi tylko ze sobą walczyliśmy, on na mnie najeżdżał, a ja nie pozostawałam mu dłużna no i zabrnęło to tak daleko, że mamy toksyczną relację i nie możemy siebie znieść... ...muszę odejść? Nie ma innego wyjścia?

widocznie to nie jest milosc i nigdy nie byla.

to ciszcie sie ze nie macie takiego meza jakim ja jestem, w towarzystwie zawsze sie najebie i jestem najglosniejszy, podrywam zony kolezanki po alko wszystkie mi sie podobaja, mam ciagle pretensje do zony jak sie czepia, a jej po prostu jest glupio, potrafie nawet zwymyslac ja od najgorszych i opowiadac jaka to jest kiepska zona, gadam o ruchaniu i opowiadam jakies bajki na ten temat. Mimo ze tak jest od wielu lat zona ze mna wytrzumuje nie wiem jak! Na szczescie jestem taki tylko jak pije wiec od 3 lat sie ograniczam i tylko 4 razy mi sie zdarzylo:-) nie jestem alkoholikiem tylko pojebem w normalny dzien jestem normalnym bym powiedzial nawet przykladnym mezem

ale z tymi skarpetami jest mega problem, mi wykrzywia twarz w druga strone CODZIENNIE a jak mu mówie ze smierdza to twierdzi ze przesadzam on nic nie czuje [ma astme i gorszy węch-sam tak mówi] nie da się dzień przy dniu siedziec w smrodzie !!! unikam spotkań , czekam az ta znajomosc umrze smiercia naturalna , bo co mam mu powiedziec ze wykrzywia mnie przy nim bo caaapi

ja się zaczęłam wstydzić odkąd straciłam nadzieję na to, że się zmieni :(

Smierdzi... Nie myje zebow, cuchnie potem, jest kretynem

ten temat ma 4 lata :P

A wciąż aktualny :p

Wychodzi na to że facet jest na pokaz, za bardzo się kobietki przejmujecie co ludzie powiedzą:) A niech sobie ludzie myślą co chcą ważne jest to co wy czujecie i jak wam jest dobrze z waszymi mężczyznami:) Mi z moim jest cudownie i on nie jest na pokaz, g****o mnie obchodzi co inni myślą i jakie gafy popełnia jak coś zrobi to się śmiejemy z tego oboje:) Ja też popełniam gafy, mam krzywe zęby nie wiem czy on się wstydzi ich raczej nie bo mnie kocha i podobam mu się :)

Ja się wstydzę wyglądu męża . Wogole nie przykłada uwagi na swój wygląd , nic sobie na dupę nie kupuje . Dosłownie wstyd mi z nim się na ulicy pokazywać :( 

Ja sie wstydze za generała kłamce tchórza i manipulanta