Ja ją kocham i się męcze.. a ona mnie nie chce, to wszystko jest bezsensu

Byłem z kobietą 4 miesiące... było wspaniale czułem, że ona też coś do mnie poczuła, że chce mnie mieć Dzieli nas 200km więc widywaliśmy się w weekendy, z racji tego, że ona sama mieszka to ja do niej jeździłem tak co tydzien- co dwa... sex, czułość, miłe słówka.. było cudownie, po za tym w tygodniu ona codziennie dzwoniła itp.. wyjechaliśmy razem nad jezioro, nad morze.. czułem że zyje no i po tych 4 miesiącach, po jednym z wyjazdów (na których NIC NIE ODJEBAŁEM) ona mnie rzuciła bo powiedziała, że mnie nie kocha i że "to nie to" ... bardzo to przeżyłem ponieważ ja zdążyłem się w niej zakochać hmm.. mimo to nadal utrzymywaliśmy kontakt, ona do mnie dzwoniła tak co 2 dni, w końcu po 3 tygodniach od rozstania znowu spotkaliśmy się na weekend.. było jak zawsze, winko, przytulańce a potem sex... później jeszcze bardziej intensywnie do mnie dzwoniła i znowu się spotkaliśmy na weekend.. było dobrze po tym ostanim weekendzie zapytałem jej "czy jesteśmy razem?" odpowiedziała "tak" i weź tu zrozum kobiete... O CO JEJ TAK NAPRAWDE CHODZI?? moze mi ktos racjonalnie wytlumaczyc :O swoją drogą.. wczoraj cały dzien milczała, obawiam sie, ze ona tak naprawde nie chce byc ze mna.. a odpowiedziała "tak" bo nie chciala mnie tak odrazu po spotkaniu ranić ja cierpie i sie mecze a ona.. ma tak naprawde wyjebane na mnie ale tez pewnie jestem dla nie jakims takim uciążliwym bagażem ehh to wszystko jest takie pojebane

nie próbuj nawet zrozumieć kobiety BO TEGO SIE PO PROSTU NIE DA hmm daj jej czas, zobacz jak sie zachowuje teraz skoro znowu do siebie wrociliscie.. jesli zauwazysz z jej strony totalna obojetnosc to skończ to

ciezka sprawa, w/g mnie laska lekko pojebana :D:D ruchaj szmate i potem rzuc, bo z tego nic dobrego nie wyjdzie

Jakas rozchwiana emocjonalnie kokietka. Takie jak ona nie nadaj sie do powaznego zwiazku. Poruchaj ja i zostaw, zanim wykreci Ci jakis numer. Zlapie Cie na dziecko, alabo pojdzie do innego, bo ma wiecej kasy... Generalnie szkoda czasu na takie puste lalki.

I za takimi kbietami faceci lataja.Ja jestem uczuciowa i wrazliwa.Tez poznalam faceta przez neta dzieli nas ok.200km.Ale ma mnie gdzie.

Sluchaj, znam takie typy kobiet. To zwykla zimna suka, ktora lubi byc adorowana i ceni sobie wyuzdany sex, nic poza tym. Nie ludz sie, ze stworzysz z nia powazny zwiazek. Gdy tylko pojawi sie na horyzoncie "nowszy model" ona kopnie Cie w tylek. Tamten ja porucha, skrzywdzi i sucz wroci do Ciebie, bo bedzie jej brakowac bliskosci. I tak w kolko, do zajebania. Nie zawracaj sobie nia glowy, bo z tego nic nie bedzie. Tracisz niepotrzebnie czas i nerwy. Ona ma cos nie halo z glowa i pizda - naprawde. Tyle fajnych lasek jest, z pomyslem na zycie, dojrzalych emocjonalnie. Rozejrzyj sie wokol siebie dobrze. Powodzenia.

Mało tego.. to w cale nie chodzi o sex to jest bardzo atrakcyjna fizycznie kobieta, gdyby jej zależało to mogła by mieć dosłownie codziennie innego w łóżku.. a mimo to (podobno... ) jest mi wierna, hmm więc chyba chodziło o sam sex, to przeciez nie musiała by na mnie czekać tylko by sobie kogoś na miejscu znalazła wiec po co to wszystko , zastanawiam się i nie moge racjonalnie tego wytłumaczyć .. laska ze mną zrywa, bo mówi ze nic do mnie nie czuje, mimo to nadal do mnie dzowni tak po prostu pogadac.. potem spotkała sie raz, drugi .. uprawialismy sex.. i pozniej na moje pytanie czy jestesmy razem, odpowiada 'tak' :O jeszcze tak skomplikowanej 'znajomosci' nie miałem w swoim zyciu boje sie tylko, ze lada moment ona znowu mnie skrzywdzi... a ja bardzo przeżywam takie chwile po jednej kobiecie dosłownie rok cierpiałem

no i co teraz http://www.youtube.com/watch?v=EcZqxUVhLzg

ja bo to jakas samica bez uczuc i do tego chyba jedynie nie zalezy jej na tobie a tylko na dupczeniu.są takie i to są prawdziwe kurwiszczonki.

a mozesz opisać jak ona wygląda? jest opalona ? nosi tipsy, może to nie ma nic do rzeczy ale zdarza sie że takie lachony trzymają tak kilku facetów na smyczy:P

Kopnij ją w tyłek bo tylko na to zasługuje.