Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biała_murzynka

moja prszyszła teściowa ma syndro matki jedynaka:(

Polecane posty

Gość Wiem00coś00o00tym
Mój narzeczony ma 37 lat i jego rodzice od początku odgrodzili się ode mnie jakimś murem, a jego traktują jak nastolatka, który ma siedzieć z nimi, pracować tam gdzie oni chcą, strzyc się tak jak oni chcą i żyć tak jak oni sobie to wymyślili. Nie widzą, że on sam na dobrą sprawe mógłby już mieć prawie dorosłe dzieci. Nigdy żadne kobieta nie była mile widziana w ich domu. Ja też. Nie raz płakałam z ich powodu. Traktują mnie jak powietrze (ostatnio jak wroga number one) , a jego jak małego chłopczyka. Nie wiem na ile on sobie zdaje z tego sprawę. Teraz wpadli w szał, bo chcemy się pobrać i iść swoją drogą. Matka zaczęła go szantażować zawałem serca, a ojciec obrzydzać mu mnie. Oni mają siebie, a jak doprowadzą do naszego rozstania, to mogą przyczynić się do tego, że on koniec końców zostanie sam na świecie. Kocham go, ale to on musi dokonać wyboru i albo przeciąc toksyczne relacje, albo nie zakładać rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowe to temat rzeka
U mnie było tak, że teściowie już dawno wymyślili sobie, że synusia ożenią z córką ich przyjaciół. I każda inna dziewczyna też nie była mile widziana w ich domu, ja byłam pierwszą poważna dziewczyną dla mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa i noga
Ja tej kobicie nie zazdroszczę :/ Nie mowie tu teraz w żadnym razie o tobie, autorko, nie zazdroszczę jej tego, że tak dziwnie sobie poukładała życie, że właściwie jedyne, co by ją satysfakcjonowało - to żeby syn na zawsze z nia został. I syn albo tak zrobi i spieprzy sobie własne życie, albo nie zrobi i będzie ciagle musial wysłuchiwac wyrzutów, co ona dla niego zrobiła, co poświęciła i jaki on jest niewdzięczny. Dlatego warto o tym myslec zawczasu i przyzwyczajać sie do mysli, że dzieci ma sie przy sobie przejsciowo. Ona teraz zostaje z ręką w nocniku. Bez sieci znajomych, bez zainteresowań, bez zajęcia. Naprawdę kiepska sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głowa i noga
W ogole to podziwiam twojego chlopaka, ze mimo takiej zaborczej mamusi, która całe zycie mu wciska, ze tylko ona i tylko z nia bedzie szczęśliwy - ze umie jako tako postawic granicę, że jest samodzielny i że wie, że ona jest toksyczna, a on musi sie od niej troche odseparować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała_murzynka
teściowa (sorry, przyszła;) ) wyszla b.późno za mąż bo ledwie przed 30 ( a w tamtych czasach to juz staropanienstwo), od razu zaszła w ciążę i jeszcze przedp prordem rozstala się z mężem. Mieszkali z jej rodzicami i mieszkają tam do tej pory, z tym że kobieta stracila pracę z powodu redukcji etatów, syn kończy juz studia, a do niej powoli dociera wizja samotnej starosci w domu z dziadkami, Tez bym się nie cieszyla. Ona nie ma jakiegos hobby, nie podrozuje, jedyne co lubi to pieczenie ciast i robótki ręczne (szydelkowanie, haftowanie), ma tez pieska który chyba zastępuje jej dziecko ;) Jest bardzo milą kobietą i mialam nadzieję ze sie polubimy. Ale druga strona medalu jest taka ze niestety lubi rządzic zyciem swojego syna i jest uparta jak osioł. Moj chlopak poki co spisuje się na piątkę bo ma wlasne zdanie i chce sie od niej uwolnic. Pozostaje mi tylko sie modlic o to by tego zdania nie zmienil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiełłbasa
No własnie taki zwierzyniec to jest dobra sprawa dla takich osamotnionych ludzi. Jeszcze powinna sobie sprawic kotka, kuca, kozę - i by miała co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to możliwe uhhjkj
Jak to możliwe, że osoby tak bliskie -rodzice- potrafią zniszczyc życie swoich dzieci, zwłaszcza synów? Potem podstarzali synkowie dziwaczeją u boku zaborczej mamusi a na starść lądują w przytułku, bo są na świecie sami jak palec. Najdziwniesze jest, gdy taka sytuacja dotyczy "poważnie dorosłych" synów, np po 35 roku życia. A bywa, że nawet 40 latki żyją "u cyca mamusi". Zgadzam sie też z tym, że to wcale nie chodzi o to, że tacy rodzice potrzebują opieki (jak będzie potrzebna opieka, to wiadomo, ze się temu zaradzi, można ich wziac do siebie itd), ale chcą nadal widzieć w nich małych chłopczyków, mieć nad nimi kontrolę, dogadzać im, odmładzać się tymi podstarzałymi synkami. Niestety to jest patologia uczuć. I niestety tylko i wyłacznie ci sybkowie moga coś z tym zrobić. Przecież to normalne, że z domu się odchodzi, poślubia się kobiete, zakłada własną rodzinę, wychowuje swoje dzieci, idzie się własną drogą, czasem sie nawet wyjeżdża za granice. Nikt nie ma nas na własność, nawet rodzice! Oni też odeszli kiedyś od swoich rodziców. Aby wziąć ślub z kobietą, to w jakimś sensie trzeba wziąc rozwód z rodzicami (taki rozwód, po którym się pozostaje w przyjacielskich stosunkach). Co to za facet, któremu mamusia mówi co ma robić i jak ma żyć? Dziwię się, że dorośli mężczyźni dają się w to wplątywać. Jak dla mnie to patologia. Moja przyjaciółka jest w takim związku i naprawdę są takie jazdy ze strony rodziców, że aż dziw bierze. No jak to możliwe, że rodzice dorosłemu synowi robią jazdy, gdy ten chce się ożenić ????? No i bywa, że po ślubie rodzice są w stanie zniszczyć mażeństwo. Dobrze i mądrze jest to opisane w "Toksycznych rodzicach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cebeadło
A czasem "dorosłym dzieciom" jest tak po prostu wygodnie. I problem zaczyna się dopiero wtedy, jak stają przed wyborem ślub, czy dalsze życie z rodzicami,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oObawiamSię
Obawiam się,że nie ma na to rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oObawiamSię
Ty bądź dobra. Nie przejmuj jej zachowań. Tylko tyle możesz zrobić. Reszty musi dokonać Twój chłopak, bo to jego matka i on musi uzdrowić relacje. Z całego serca życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×