TARCZYCA

Guzy tarczycy co dalej operacja to ostateczosc.

Ja tez mam dwa i nie leczę się ani nie idę na operację, jak jest dokładnie u Ciebie?

ja mam guzy koloidowe czy cuś takiego biorę jakieś leki

Wiecie co ja tez to zaniedbalam ale teraz mam wrazwnie ze mnie coś tam uciska albo sobie coś wmawiam.

Nie lękajcie, wpadnijcie do nas. Urżniemy Wam strumę :D

Nie lękajcie się*

DO TRALALALALA wiesz ja jestem po biopsji ale dalej też nic z tym nie zrobilam aż wstyd.Próbowałam zapisac się nawet do endo ale u nas w łódzkim do koncaroku już nie zapisuja.

a ja mam 4 guzki i na biopsjui wyszloz e nei sa zlosliwe jednak moj endokrynolog uwaza ze operacjamusi byc bo to samo nie zniknie i bedzie trzeba obserwowac a zdarza sie ze sie zezzlosliwia wiec ide na operacja

wiecie co ja sobie olewalam i tak jak piszesz wss nie znikna jestem po operacji i jest ok

rok temu - mój guzek o wymiarach 1cm x 1 cm x 0, 4 cm obecnie - 0,5 cm x 0,5 xm, 0,4 cm

a jak ci sie zmniejszyly? Bo moj endo to jeden z najleposzych w kraju

a z czego sie cieszyc ze sie guzki zmiejszymy przeciez nadczynnosc masz i guzki masz

a ja maialma operacje bo zycie w strachu i ciagle biopsje nie dla mnie mialam guzki hipoechogeniczne Guzki hipoechogeniczne częściej niż inne mogą okazać się guzkami nowotworowymi.

TSH zawsze w normie

jakie są objawy???

mój guzek jest ubogoechogeniczny

Ja mam guzka tarczycy-jest spory. Miałam robioną biopsję wyszło że łagodny. Pani endokrynolog do której chodzę zaproponowała mi na początku leczenie metodą PEI (podobno wielu ludziom pomogło i guzki zniknęły lub zmniejszyły się) na mnie jednak nie poskutkowało. Obecnie biorę tabletki euthyrox 25 i kontroluję co jakiś czas. Podejrzewam że operacja będzie nieunikniona ale to już ostateczność i podobno nie ma się do czego śpieszyć. Trzeba najpierw popróbować innymi sposobami.

a mam guzki i piłam jod radioaktywny

dokladnie ja mysle ze operacja to juz ostateczność,a czym sie objawia niedoczynność??????????????

Do topowiczki wyżej I co dało ci picie tego jodu?????????????

ODSWIEŻAM :))

Kiedy u mnie wykryto guza to bez wahania poddałem się operacji usunięcia.Pół roku się z nim męczyłem a przez niego miałem taką nadczynność że strach się bać , to co ze mną wyrabiał to był koszmar.Teraz jestem już szósty miesiąc po operacji i czuję się jak nowo narodzony człowiek.Najlepiej usunąć i mieć z głowy niż leczyć nie wiadomo ile z jakim skutkiem i się męczyć.