ahhh te początki..problem:(

Spotykamy się od jakiegos miesiąca...raz w tygodniu, gdyz mieszkamy w innych miastach. No i mam problem..w zasadzie pytanie.. On mi mowi, ze za malo sie staram... I ciagle to powtarza..boje sie, ze w koncu zakonczy te znajomosc. O co mu moze chodzic? Moze dlatego, ze nie odzywam sie do niego codziennie... Ale nie chce tez wychodzic na jakas desperatke...:/ Poradzcie cos...

A skąd my mamy wiedzieć o co mu chodzi??? :O jego o to zapytaj

pewnie chce seksu

zapytaj go wprost-co ma na mysli , ze za malo sie starasz. Czy masz go bombardowac telefonami, czy masz juz mu prac gacie ,czy po prostu szuka dziury w calym , jak Cie splawic , zrzucajac wine za porazke na Ciebie.

bo my faceci tak mamy ze lubimy kiedy czesto kobieta sie odzywa i inicjuje sex w innym wypadku uwazamy ze ci nie zalezy i ze za malo sie starasz

on tez moglby sie postarac...a nie mnie obwinia, ze go zaniedbuje. Nie rozumiem facetow..naprawde...

Małe zaangażowanie w związek to podstawowy problem kobiet :(

widze, ze nie zrozumialas sensu mojego sarkazmu. Chcialam powiedziec, ze trafia Ci sie najrowdopodobniej roszczeniowy Dyzio. Ialbo zbierzesz chloptasia do kupy albo lepiej kobieto wiej.