Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzonaOnaNaNiego

Meska zazdrosc a zaborczosc-gdzie jest ta zdrowa granica?

Polecane posty

Gość wkurzonaOnaNaNiego

Witajcie:) Mam problem z facetem,Jestesmy razem niedlugo,jest nam dobrze,ogolnie dogadujemy sie.Spedzamy ze soba duzo czasu,spotykamy sie prawie codziennie.Wolne mam od niego tylko 2x w tyg.Wszystko bylo super do tej pory,ale widze,ze powoli zaczynaja sie schody.Jest zazdrosny i sprawia wrazenie zaborczego,Po czym wnioskuje? Zdarzaja sie klotnie o glupoty,np o to,ze w dzien w ktorym sie nie widzimy przez 7h nie napisalam ani jedengo sms,rozumiem,ze mogl mi zwrocic uwage,ale nie robic z tego problemu.Raz mi sie zdarzylo!Przeprosilam,bo akurat byla u mnie kolezanka i sie zagadalysmy.Uslyszalam,ze skoro kolezanka wazniejsza od niego to sorry,on jak jest z kolegami to zawsze napisze glupiego sms.No i juz mi podniosl cisnienie wiec opieprzylam go.Wiem ,ze to poczatki,ze jest zakochany ,zazdrosny,ale tez nie moge sobie pozwolic by zamknal mnie w zlotej klatce.Ja tez jestem za nim,zalezy mi bardzo,bo jak nikt inny o mnie dba,zabiega,przynosi kwiaty,zawsze cos fajnego wymysli,dobrze nam sie uklada,jak jestesmy razem to caly czas by przytulal,calowal,glaskal.Jest kochanym i czulym facetem,tylko jak mu to tlumacze,ze przesadza to on tego nie rozumie,twierdzi ze on ma inne zdanie.Uwaza,ze powinnismy byc dla siebie najwazniejsi na swiecie i spedzac czas od rana do nocy najlepiej,ze on czuje sie na dlaszym planie nie najwazniejszy jak mowie ze spotkamy sie popoludniu bo mam obowiazki domowe i musze tez miec troche czasu dla siebie.Jak ma wpasc ktos do mnie i juz chwile nie bedziemy sami to robi miny.Poklocimy sie ,.bo nie da sie o tym na spokojnie z nim rozmawiac to pozniej przeprasza,a za kilka dni to sie powtarza.Twierdzi ze ma obawy ze go kiedys odepchne i nie bede tego czula co on.Ja to wszystko rozumiem,ale nie dajmy sie zwariowac,w kazdym zdrowym zwiazku musi byc odrobina przestrzeni,on nie uwaza tak.I jak mam do niego dotrzec,przetlumaczyc i dojsc do porozumienia w tej sprawie? Ja nawet sie musze tlumaczyc,ze chce wyjsc z kolezanka na piwo.Dodam ,ze jest atrakcyjnym i przystojnym facetem,wiec powodow do kompleksow nie ma.Na dodatek to ja powinnam byc zazdrosna bo jest mlodszy,ponadto twierdzi ze mi ufa a jego zachowanie wskazuje na brak zaufania.Nie chce sobie na poczatku pozwolic,bo pozniej mi wejdzie na glowe.Wybaczcie,ze tak chaotycznie,co o tym myslicie? jak to rozwiazac mam?Bo juz stracilam poczucie tej granicy gdzie zazdrosc i zainteresowanie 2 osoba jest zdrowe a kiedy nie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ciezko bedzie
ciezki typ,ma zadatki na tyrana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nikogo za to
zgadzam sie z wypowiedzia powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaf
Zdecydowanie to co robi Twój facet zdrowe nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaOnaNaNiego
az tak zle?narazie zauwazylam,ze jest zazdrosny i lekko zaborczy na przykladach jakie rpzedstawilam,natomiast nie sadzilam,ze takie wnioski sie nasuna,niby trqagedia sie nie wydarzyla,ale czuje lekki niepokoj na przyszlosc,ktos jeszcze sie wypowie jako os 3cia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
ja z miom facetem mialam identycznie jak ty 'na poczatku', teraz mineło poł roku i jest tyranem, nie mam przez niego kolezanek i nie moge wyjsc z domu bo jemu sie tak podoba. musisz z nim pogadac a jak sie zezłości to znaczy ze nie bedzie dobrze. powiedz mi ile on ma lat dokładnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaOnaNaNiego
adiare> on ma 26,ja 29 Narazie to takie niewinne blachostki,ale boje sie ,ze jak teraz tego nie ukroce to dopiero sie zacznie.Jak narazie poza tym jest cudownie,naprawde,okazuje mi takie zainteresowanie i uczucie o jakim marzylam,traktuje jak ksiezniczke,nie mam sie do czego przyczepic poza wlasnie tym co zauwazylam i co mnie zaniepokoilo,mialam wrazenie ze przesadzam,wiec postanowilam zapytac tutaj osob obcych,postronnych. Mowi ze lubi sie czuc najwazniejszy i doceniany,ze ja mu nie okazuje tyle zainteresowania co on mnie,ze nie dzwonie jak sie nie widzimy,a zaznaczam ze to tylko 2x w tyg,raz mi sie zdarzylo wlasnie nie odp 7h bo kolezanka byla i najnormalniej w swiecie zapomnialam,to strasznie go to zabolalo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaf
Sama czujesz, że coś jest nie tak. Ja wprawdzie z takim typem nigdy nie byłam, ale po prostu nie wyobrażam sobie, żeby facet robił mi wyrzuty że nie napisałam do niego przez 7 h czy też że nie spotykam się z nim od rana do nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze po prostu
jest zakochany :) na poczatku tak maja,pozniej mu to przejdzie,chce sie nacieszyc Toba,delikatnbie porozmawiaj ,wytlumacz,mysle ze nie ma sie czym martwic:) zabiega o ciebie,stara sie,niejedna by tak chciala,dla mnie to piekne,zaangazowany i oddany facet jakich teraz malo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
kazdy tak zaczyna, zawsze na poczatku związku jest miodzio... dopiero potem sie zaczynaja problrmy, ja mysle zebys mu odrazu powiedziała ze nie podoba ci sie jego zachowanie i potrzebujesz prywatnosci i przestrzeni. ja tez z poczatku byłam traktowana jak księżniczka, a teraz co? kolezanki to on mi z głowy wybij ma byc tylko on i nikt więcej ;/ a i przedewszystkim nie dawaj mu powodów do zazdrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaOnaNaNiego
Wlasnie o to sie posprzeczalismy,powiedzialam co o tym mysle,On probowal mi tlumaczyc po swojemu,ja mam swoje racje,on swoje i w koncu ja bo ja nerwus nie wytrzymalam wydarlam sie i skonczylo sie lekka awantura.Nie minela godzina przyjechal,przeprosil,zaczelismy rozmawiac i niby doszlismy do porozumienia,ale to zdarzenie obudzilo moja czujnosc,i nie wiem czy przesadzam,czy faktycznie malo mu okazuje tego uczucia i zainteresowania.Do tej pory nie spotkalam sie z takim typem faceta,zawsze mialam troche luzu i swobody w zwiazku wiec moze nie jestem przyzwyczajona do takiej intensywnosci.Powodow do zazdrosci mu nie daje,zachowuje sie normalnie, a dlaczego o tym wspominasz? jak to bylo i jest u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaOnaNaNiego
czy ktos jeszcze na to spojrzy? i doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seretertet
Ja bym go rzuciła. Zazdrość jest zła. Każda i zawsze. Nienawidzę jak ktoś mnie kontroluje. Rzuć chuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szczerze to jeśli to się nie zmieni to uciekaj jak najdalej. Miałam identyczną sytuację mój chłopak był zakochany milutki powiedziało by się ideał jedyna maluteńka wada to było to że był troszkę zazdrosny. Po jakimś czasie ta malutka zazdrość przerodziła się w to, że zaczął mi sprawdzać telefon następnie pytał z kim rozmawiałam w ciągu dnia jeśli to byli jacyś faceci to jacy i o czym rozmawiałam i dlaczego z nimi rozmawiałam a jak poszłam na studia to nie mogłam iść na piwo między zajęciami nie wspominając o imprezie wieczorem i oczywiście kontrole telefonu i spowiedzi z kim i o czym rozmawiałam się zwiększyły. na całe szczęście po długim czasie niestety zbyt długim ale przerwałam tą mękę i nawet największemu wrogowi nie życzę takiego faceta a teraz mam fantastycznego faceta który jest zazdrosny ale w normie i jesteśmy szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój były taki był. Nie pozwalał mi wychodzić na piwo ze znajomymi z klasy (zaczynałam wtedy studiować, więc często spotykaliśmy się z paczką z LO). Na początku go słuchałam, potem po prostu szłam na to piwo pod innymi pretekstami. Jak jakiś kolega mi powiedział cześć na ulicy, to od razu było pytanie a kto to? Twierdził, że on powinien być ważniejszy od rodziny i kiedy np. miał czas, a ja akurat miałam impreze rodzinną to miał focha, że go olewam. Nie wytrzymałam po roku czasu. teraz mam faceta, który jest całkowitym przeciwieństwem osoby mojego byłego. Jak mu mówie, że idę na piwo ze znajomymi. To on mi życzy dobrej zabawy i proponuje zawsze że po mnie przyjedzie jakbym się na nogach nie utrzymywała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaOnaNaNiego
kurcze to teraz to mam do myslenia,myslalam,ze wydziwiam,bede obserwowala jak to dalej bedzie,jak sytuacja bedzie sie powtarzala to bede wiedziala co robic.Zobacze co zrobi i powie jak mu oznajmie ze chce sie zobaczyc z kolega,mysle ze to bedzie dobry sprawdzian.Skoro twierdzicie,ze nie przesadzam to sie wtedy okaze ,lepiej zeby od razu wyszlo niz mam sie meczyc pozniej z tyranem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adiare
on zawsze będzie robił tak zebys to ty czuła sie winna, bo przeciez on jest idealny. moj ma 27 więc roznicy duzej nie ma, poprostu oni sa swiadomi tego ze nie maja już 18 lat i czas desperacko szukac przyszłej zony dlatego chca nas miec na własnosc. tez sie mnie zawsze wypytuje kto to jak mi ktos czesc powie i czy sie całowałam z nim czy spałam z nim no psychol jakis! ostatnio mi zrobił awanture bo serial ogladałam a to według niego jest zalosne, bo przeciez w wolnym czasie powinnam seks z nim uprawiac a nie seriale oglądac. a powodow do zazdrosci mu nie dawaj bo przy najblizej okazji obróci to przeciwko tobie i zrobi z ciebie sz*ate. Boże jak ja nie nawidze tego ch*ja mam nadzieje ze niedługo sie od niego uwolnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z facetami to zawsze tak, że jeśli chodzi o zazdrość, to mają strasznie bujną wyobrażnię. Potem sie okazuje, że to oni pozwalają sobie na więcej, niż przystoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym z nim pogadala
i obserwowala,jak sie powtorzy to bedziesz wiedziala,ze to sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci tacy są
bedzie ci kazał siedziec w domu, on niby chory a potem sie dowiesz ze zapinał twoją koleżanke w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naatalkaaa
Rób swoje a jemu powtarzaj, że jest najważniejszy, ale chcesz mieć swoje sprawy. To nie w porządku kazać ukochanej osobie wybierać między sobą a innymi za każdym razem. Taki emocjonalny szantaż jest już poniżej pasa. Nie wiem z czego to wynika. Może taki już ma charakter, że musi sobie podporządkowywać każdą dziewczynę z jaką jest. Może mimo wszystko czuje się bardzo niepewnie i chce uwiązać Cię na siłę. Tak czy inaczej taka relacja zmieni się prędzej czy później w toksyczną, bo zaczniesz się dusić. Powinniście oboje mieć swoje sprawy, swoich znajomych. Najbardziej niepokoi w tym wszystkim te jego wyjazdy z byciem ważniejszemu od wszystkiego innego w każdym momencie. Tak jak napisała któraś z dziewczyn jak chcesz gdzieś wyjść, a chłopak życzy Ci dobrej zabawy, to dla mnie jest prawdziwa miłość i zaufanie. Nie to co opisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktrzymajziomus
to normalne.. kazdy zakochany facet sie tak zachowuje ale wy tepe szmaty nie potraficie tego zrozumiec, dla was wazniejsza jest impreza z kolezanka, plotki z przyjaciolka itp.. niz facet hmmm powiem tak albo mu sie oddasz w stu% albo daruj sobie ten zwiazek, bo facet bedzie cierpial w przyszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shazz
kurczę, jakbym czytała o swoim byłym, wszystko się zgadza idealnie, nawet to że był młodszy ode mnie. ale niestety nie umiem Ci pomóc, bo i co można z takim typem zrobić? raczej ciężko Ci będzie mu cokolwiek wytłumaczyć, spróbować porozmawiać, on i tak wie swoje i wie lepiej. niby Ci ufa, ale jak tylko znikasz mu z oczu już kombinuje gdzie i z kim jesteś. ja czasem jak wyszłam na imprezę czy zwykłe piwko z koleżanką następnego dnia pierwsze, co od byłego słyszałam to nie było np. jak się bawiłaś albo co tam słychać u tej czy owej znajomej, tylko "kto cię odprowadził do domu". i takie to właśnie zaufanie hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedziesz sie dusila w tym
zwiazku i predzej czy pozniej rzucisz go,bo to toxic sie zaczyna,to chore;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaOnaNaNiego
jestesmy po rozmowie,jak narazie jest ok,zrozumial,ze potrzebuje troche przestrzeni,towarzystwa,kolezanek,ale nie rozumie jak moge w ogole bedac w zwiazku powaznym miec kolegow i musze z nich zrezygnowac.On nie spotkalby sie z kolezanka wiec i ja powinnam to uszanowac i hmm nie wiem jak to odbierac ;/ Dziekuje Wam za opinie,wiele mi rozjasnily,bede obserwowala co dalej jak narazie jest ok ,co do kolegow to jest zazdrosny i rozumiem lecz nie do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ze zazdrosny o kolegow
to zrouzmiale,Ty pewnie tez bys nie chciala by sie spotykal sam z kolezankami;) Mysle,.ze dojdziecie do porozumienia,musisz mu tlumaczyc i sobie go troszke wychowac i bedzie dobrze.Facet jest zakochany,jak mu troche spowszedniejesz to spusci z tonu:)Narazie sie ciesz i upajaj jego zainteresowaniem,bo pozniej to bedziesz za tym tesknila :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxana446
Miałam dokładnie to samo. Tez jestem starsza o 14 lat tez był bardzo zazdosny zabroczy wszędzie ze mną chciął łazić nawet na zwykłe zakupy spozywcze. Z czasem wszystko sie unormowało. Na początku był niepewny myslał może że chcę tylko sie "zabawić z młodycm ciachem :P" Zmieniło sie na korzyść po ślubie. Nadal jest zazdrosny ale ja nie daje mu powodu, nie ma juz takiej kontroli ani zaborczości. Myslę że skoro to u was początki to jest w miare normalne, z czasem powinien troche przystopować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxana446
co do kolegów uważam że on ma rację. W powaznym związku nie ma mowy o bliskich kolegach i kolezankach - chyba że w wiekszym gronie, dalsi znajomi ale na pewno nie tolerowałabym gdyby mąz spotykał sie z jakąś koleżanką sam na sam i vice versa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo
przyjażń między mężczyzną i kobietą to zawsze coś niebezpiecznego co może klusić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaOnaNaNiego
no coz ...pozyjemy,zobaczymy co bedzie dalej:) jak zacznie przeginac to napewno sobie nie pozwole,co do kolegow hmmm bede musiala ograniczyc kontakty,w sumie macie racje tez bym pewnie nie chciala by sie spotykal z kolezankami na kawce:) dzieki za wpisy dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×