od kiedy komputer?

w jakim wieku pozwoliłyście dziecku na korzystanie z komputera? jak długo może przy nim siedziec? (aktualnie przeżywam wojnę domową w związku z tym tematem)

od kiedy chce. Nie ma co ograniczac dziecka. dzis swiat jest caly skomputeryzowany i nie ma ze boli. Im szybciej dziecko sie nauczy z niego korzystac tym lepiej dla niego:-) Na poczatek mozesz powiedziec ze godzinka czy dwie a potem to juz samo wyjdzie:-)

Ja uważam,że jak najpózniej.

mozna pozwalac tylko np 2 godziny dziennie bo jak sie nauczy ze moze siedziec non stop to tak bedzie dziecko siedzialo przy kompie i nic nie chcialo robic.

ja mysle ze 2h to stanowaczo za dlugo,biorac pod uwage tyle innych opcji rozrywki czy nauki,zalezy co dziecko robi czy gra w durne gry czy uzywa do nauki

dokladnie znam takiego ananasa co siedzi non stop przy komputerze i gra w glupie rajdy a matka mu do szkoly zadania domowe odrabia.

ja uwazam ze im pozniej tym lepiej -zdazy.za 2tyg sama bede matka i napewno nie bedzie u mnie dziecka na kolanach jak cos robie przy komputerze ,iryrtuja mnie takie wypowiedzi:moj maly ma 3 latka i sam obsluguje komputer ale jest bystry! nie bystry tylko nie byl uczony innych zeczy jak siedzial z matka non stop przy kompie to czego mial sie nauczy?! durne

rzeczy mialobyc oczywiscie

no tak

tak naprade zależy co dziecko przy tym komputerze będzie robilo. jeśli bedzie siedzialo na internecie bez kontroli rodzicow albo grało w gry nieprzeznaczone do jego wieku to moze sie to skonczyc jak najgorzej. ale prawda jest,ze trzeba dziecko oswajac z komputerem,bo w dzisiejszych czasach czlowiek bez jego znajomosci to prawie kaleka. ja pozwalam mojemu korzystac z komputera ok 1h dziennie, ale jest to czas pozytecznie spedzony, np. gramy razem w gry edukacyjne.mnostwo jest teraz takich na rynku.dziecko poznaje obsluge komputera i uczy sie pozytecznych rzeczy np.z matematyki, j.polskiego itp

jakiego wieku pozwoliłyście mniej więcej dzieciom korzystać z komputera?

woow --- pogadamy jak sie już twoje dziecko urodzi :) Punkt wiedzenia zalezy od punktu siedzenia . Wielu rzeczy miałam nie uczyć - tak sobie myslaąłm w ciazy - dlatego nie kupiłam m.in. smoczka. Zycie pokazłao iny scenariusz i maż w 2 dobie zycia córeczki leciał do sklepu i kupował ... Albo moment gdy dziecko zaintersuje sie twoim telefonem komórkowym , nieumyślnie pozostawionym na wierzchu ... próba odebrania kończy sie mega awnaturą ... więc uznajesz że przeciez troche sie pobawi i odda , aby tylko uciszyć wrzaskuna w obawie ze sąsiedzi naslą na ciebie opiekę społeczną :) Potem sama dajesz swój stary telefon żeby sie na chwilę zajeło, bo zabawki dzicięce sa mało interesujące ... Wiec nigdy nie mów nigdy ... Ja ta bym sie cieszyła gdyby moja 3 letnia córka umiała sie posługiwac komputerem .

Nie uważam, że im szybciej tym lepiej. Przecietny człowiek raczej nie opracowuje na kompie modeli cząsteczek chemicznych, tylko rąbie w glupawe gry.

Ja pozwalam synkowi czasem pograć w grę na komputerze. Ma 4 latka ;) Tak, tak - wiem co większość o tym myśli. Ja jednak nie uważam, abym wyrządzała mu tym krzywdę. To gry logiczne, więc jakąś naukę także z tego wynosi.

moja 4letnia siostrzenica sama odpala sobie laptopa i gra w gry. Do tego ma tak durnego ojca, ze kupuje jej ciagle nowe i zamiast zainteresowac sie ksiazeczkami, to bezmyslnie wali w klawiature:O Zajebiscie madre wychowanie...

moja ma 3,5 roku i gry logiczne ( jakieś zgadywanki np) jak najbardziej lubi , a my jej pozwalamy ok 0,5 h dziennie ( jęśli się upomina o nie ).

a my mamy playstation 2 i 3 i gramy w buzzy .

moja mała ma 4 latka i od jakiegoś roku korzysta z komupera oczywiście nie non stop ale tak kilka razy dziennie po jakieś 15 minut w sumie może godzinka się uzbiera ale ja wiem co ona na nim robi: rysuje w paincie, pisze w wordzie i gra na www.minimini.pl i tym podobnych stronach do tego czasami ze mną, babcią lub mężem poogląda bajki na komputerze dzięki komuputerowi nauczyła się np sama podpisać bo jak chciałam ją tego normalnie nauczyć to bazgrała bez składu i ładu a jak dałam hasło na komputer które było jej imieniem to w 10 minut się nauczyła tak więc komputer może być dobrym narzędziem edukacyjnym pod warunkiem że po pierwsze mamy kontorlę nad tym co dziecko na nim robi a po drugie jeśli nie zastępuje on dziecku innych zajęć jak np czytanie z mamą czy rysowanie

minimini faktycznie w porządku gry.akurat dla maluchow.ja kupilam tez mojemu dziecku (5lat) adibu - takie gry logiczne, jakies zgadywanki właśnie i proste zadania.kolorowe i sympatyczne,ale nie wiecej niz godzine. i nie codziennie

i pracuje w domu opiekując się 1,5 rocznym synkiem i zaręczam wam że on idealnie potrafi trzymac myszkę i nia poruszać- potrafi np. wskazać kolor w kolorowance na ekranie (mamy takie programy dla 3 latków) - do tego potrafi otworzyć napęd DVD no i oczywiście włączyć guziczkiem kompa :D To nie jest tak, ze ja go tego specjalnie uczę! po prostu dziecko obserwuje moja prace.... w przerwach od pracy bawię się z nim jak każda normalna matka- klockami, piłkami, rysujemy, chowamy się.... oprócz "zdolności" komputerowych posiada normalne umiejętności dziecka w swoim wieku - mówi kilka wyrazów, bieda wspina sie, łapie i rzuca piłkę, rysuje kółka na kartce :D Mam też starszego syna już w szkole, nie ma ograniczeń co do kompa - oczywiscie po kryjomu monitorują strony na które wchodzi ;) ale szczerze - on WOLI POCZYTAĆ książkę czy jeździć na rowerze z kolegami- niż grać w gry- pogra może godzinę i sam wyłącza kompa! ...uważam ze to jest nasz sukces wychowawczy.

ja byłam (i właściwie wciąż jestem) zwolenniczką - im później tym lepiej. jeszcze całe zycie wypełnione komputerem przed naszymi dziećmi. Właściwie dopiero w wieku 5 lat syn zaczął grywać w proste labirynty. Ale tylko posługiwał się strzałkami i było to raczej sporadycznie. Jakoś komputer go nie pasjonował, a ja go nie nakłaniałam. Dopiero jak zaczął w szkole mieć informatykę, to zaczął więcej czasu spędzać przed komputerem, powtarzając część ćwiczeń ze szkoły, no i chyba czuł, że odstaje od kolegów. Teraz radzi sobie całkiem dobrze, powoli próbuje fotoshopa, ale nie jest maniakiem komputerowym (na szczęście)

zdadzam się z pinkleaf. czas spedzany przed komputerem trzeba dopasowac do wieku dziecka, bo ono samo nie jest swiadome zagrozen wynikajacych z jego użytkowania.moja corka ma 4 lata i nie ciągnie jej do komputera, chociaz od czasu do czasu pogrywa w jakies gry, ale takie edukacyjne dla dzieci jak właśnie królik bystrzak, adibu i jakies tam minimini.wiem,ze przed nią całe zycie z komputerem, dlatego stawiamy bardziej na kontakty miedzyludzkie.a swiat wirtualny moze byc tylko uzupełnieniem