Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbytsamotnaa...

:(:(:((:(:(

Polecane posty

Gość zbytsamotnaa...

kurwa, ile jeszcze mam cierpieć, odkad pamietam , bieda , brak rodzicow, opieka nad mlodszym rodzeństwem popadlam w dół, gdzie zaczełam palić , pić, ćpać siedze i mysle , ze nie mam nikogo, nikogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe poradnik
Opowiedz o sobie coś więcej. Ile masz lat, uczysz się? Pracujesz? Dlaczego jesteś sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
a w sumie po chuj to pisze, i tak wiekszosc osob ma w dupie to co ja pisze, temat zamkniety ..... autorka sie zmywa, popadać w wieksze zło, pewnie za 5 lat, skonczy tak samo jak jej rodzice. trzymajcie sie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on samotny 4don
Opowiedz swoja historie..nie ejstes sma ja tez popadlem w podobny dol.Zycie bywa wlasnie takie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
o ktos sie zapytał..? Odpowiem i mnie nie ma, mam 20 lat, obecnie opiekuje sie młodszym bratem... w weekendy zapominam, jestem beznadziejna siostra beznadziejną córką beznadziejną osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe poradnik
zbytsamotna- nie mów tak jest wielu ludzi, którzy się przejmują losem drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
krótko zwieźle i na temat. Odkad pamietam libacje alkoholowe, z strony mojej matki wychody na miesiace, ale wracała , do czasu sylwestra 2004 roku, wyszła nie wróciła, spotykam ja czasem ale to nie ten sam człowiek, stała sie bezdomną , wiec cała nadzieja w ojcu który ma własna rodzine, a mi zostawił na głowie dom który jest ruiną beznadziejny przypadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
nienawidze mojej matki nie nawidze mojego ojca .Kocham jedynie braciszka, ktory jest chory, i próbuje podnosic go na duchu, ale sama jestem juz tak wyczerpana psychicznie, ze sama nie daje rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on samotny 4don
My ludzie samotni ktorzy e zmaja swoje historie rozumiemy bol i zal ludzi innych.ja sam bylem niegdys ims ktory byl wysoko ustawiony dzis pracuje na budowie..nie mq ani kobiety ani dobrej pracy..kocgham swoja byla a mioosc podciel mi skrzydla..stoczylem sie na psy.Pijenczasami pocpam a taki niegdy nie bylem.mam dosc zycia i ciagneje bez sensu..to takie normalne ze az zalosne z e zycie takie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
masz racje, smutno zasypiac z nadzija że sie już nie obudzisz... a i tak rano musisz wstać ... Czemu ludzie decyduja sie na dzieci skoro później zostawiaja je na paste losu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
a najbardziej wkurwia mnie to że jestem tak dobra że potrafie przebaczyc najbardziej naboleśniejszą rzecz, czasem chciałabym być wredną suka , bezlitosną i obojętną ale w moim przypadku to trudne, pomimo co mnie spotyka jestem zbyt litosciwa i dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe poradnik
Zbytsamotna i on... ważne żeby zawsze mieć na uwadze to , że pewne sposoby reagowania na smutki jeszcze bardziej pogrążają człowieka a skutkiem będzie jeszcze większy ból. Na dziś radzę Wam niećpać ani nie pić. Tylko nie wiem czy to jeszcze jest możliwe. Ale jeśli tak to rzućcie to w diabły!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe poradnik
Zbytsamotna coś wspomniałaś , że jest nadzieja w ojcu. Rozmawiałaś z nim o aktualnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
kafe gówno wiesz o życiu nawet nie masz pojecia jak jest cieżko i nie chodzi o to że akurat rzuciła cie dziewczyna ojej , nie którzy maja problemy z którymi sobie nie radzą a jedyną rzeczą która sprawia że potrafia zapomniec jest napicie sie albo zacpać... i gdy poczujesz że faktycznie jest lepiej wracasz do tego stanu, byle sie rozluźnić, fakt faktem na codzien sie stykam z rzeczywistoscia ktora tak boli że albo bym sie zajebała albo najebała wybieram lepsze zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro czytac cos takiego. tym bardziej ze tak naprawde nie wiadomo co poradzic. kazdy ma wlasny sposob na problemy, Was problemy przerastaja, bo za duzo na Was spadlo. tez miewam okresy gdy probuje odreagowac jeszcze bardzo szkodzac sobie, ale zawsze probuje sie ogarnac. moge tylko napisac ze 3mam za Was kciuki i zycze Wam jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
Przepraszam , nadzieja w ojcu była , tez okazał sie chujem który woli spedzac czas z jakąs larwą, a nas odwiedza w miesiacu z 3 razy, bo przeciez pracuje ciezko, a z swoich źródeł sie dowiedziałam w czym jest problem, a mianowicie w tym że ma kogoś z kim żyje na codzien ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbytsamotnaa...
Dziekuję tym którzy sie wypowiedzieli, mimo że to tylko pisanie mam minimalną wiare w ludzi że ci jeszcze istnieją, ale wątpie w to coraz bardziej, bo w kogo można bardziej wierzyc niż w własną rodzine? Przeciez rodzice to podobno osoby na których najbardziej można polegac ja sie zawiodłam nie wiem ile jeszcze dam rade przezyc, ale opadam z sił nie mam z kim pogadac , zazwyczaj sie usmiecham i udaje że na wszystko leje ale to nie jest tak, boli mnie to w chuj! Dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe poradnik
O życiu wiem dość dużo choć nie wszystko. Tez mi sporo dokopało. Zawsze starałem się walczyć ze smutkami w taki sposób aby był w perspektywie dłuższego czasu najlepszy. Ale wiem są też chwile załamania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimny jak głaz
" gdzie zaczełam palić, pić, ćpać" To na pewno nie jest wyjście z sytuacji, ludzie mają większe zmartwienia i się nie poddają, potrafisz zaopiekowac się młodszym rodzeństwem!, w młodym wieku niewielu by sprostało temu zadaniu, szczerze mówiąc- mam podziw dla takich osób, może przyjdzie czas że rodzeństwo będzie mogło i Tobie pomóc :) - oby nie było takiej potrzeby, ale kto wie........ Nie wiem czy te słowa wzmocnią Cię w tym postanowieniu, ale jesteś komuś potrzebna i ten ktoś zapewne to doceni ..... w przyszłości. Ps-Podobna sytuacja, też zostałem wychowany przez rodzeństwo i też w biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe poradnik
Cholera a ja myślałem, że to ja najbardziej na świecie cierpię. Podziwiam takie osoby, które wychowują swoje rodzeństwo. Autorko jeśli się już nie odezwiesz to życzę Ci dużo szczęścia i wytrwałości. Trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×