Tylko jeden rodzaj orgazmu???

Mam pytanko: Czy normalne jest że w wieku dojrzałym (powolutku dobiegam czterdziestki) nie osiągnęłam normalnego orgazmu? Udaje mi się tylko osiągnąć łechtaczkowy... Dodam, że (teraz proszę się nie śmiać) miałam do tej pory tylko jednego partnera-męża. No i dobiegając wieku, w którym robi się siłą rzeczy pewne rachunki sumienia zaczynam się zastanawiać, jak to jest: Czy to ja jestem jakaś mało rozwinięta czy to mój facet jest do niczego....??? No cóż wiecie, chciałabym poczuć coś nie coś jeszcze...może nie jest za późno???