pani na poczcie - chamstwo i brak kompetencji!

Jestem oburzona tym, jak dziś zostałam potraktowana przez panią na poczcie. Poszłam na pocztę w celu wysłania dwóch listów, jeden miałam zapakowany i opisany a na drugi musiałam kupić kopertę bąbelkową dość dużą zeby zawartość się zmiesciła, no i mówie babce "poproszę większą koperte bąbelkową - trochę większą od tej pierwszej", a ona na mnie takim wrokiem jakbym jej miała od razu mowic czy chce koperte B7 czy M56, pokazuje mi łaskawie dwie koperty, wybieram tą większą. Zaklejam, wypisuje...a tej telefon dzwoni (prywatna komórka), oczywiście musi oderać bez przeproszenia mnie czy czegokolwiek... i gada sobie z kims o jakimś spotkaniu przez 5 minut! no szlag by trafił, drugą ręką próbuje wypisywac kartkę z potiwerdzeniem polecenia listu co zajmuje jej 10 razy dłużej. czy mi sie wydaje czy powinnam ją opierdolić?

Nie no kurde zaraz pójdę i jej nabluzgam, a jak podskoczy to pizne przez łeb i pierdolne drzwiami. Chamka jedna sie nauczy

ja bym opierdoliła. w Polsce obsługa jest na żenującym poziomie