zerwać z nim?

Moj facet coraz mniej sie mną interesuje, olewa mnie np wogóle nie chce ze mną gadać przez tel.. Próbowałam się pytać go czy chce na pewno być ze mną, że jesli nie żeby mi powiedział.. ale on nic nie mówi . NIby ,że wszystko jest ok ,ale jak ma być jak nie chce ze mną gadać ,robi mi łaskę ze spotykania się i wogóle.. tylko do seksu mu jestem potrzebna...Jutro chcialam przyjechac do niego ,ale mowił ,że mu to jest obojetne czy przyjadę jak się go pytalam czy chce wogole żebym przycjechała ,więc nie jadę do niego oczywiście bo po co?Nie wiem czy nie lepiej było by z nim zerwać poprostu?Bo już nie chce być tak traktowana. czy wogole go olać poprostu?

Nie raz to on specjalnie nie odbiera telefonu bo ma takiego focha. albo mnie przedrzeźnia przez telefon. Pierwszy raz sie z czyms takim spotykam bo miałam kilku facetów ,ale żaden mnie tak nie traktował.. I tak sobie za wiele pozwoliłam ,ale probowalam jakos walczyć o ten związek ,a teraz myślę ,że on się i tak nie zmieni więc to nie ma sensu na dłuzsza mete i tak

up

Nie rozumiem po co walczyć o związek z facetem, którego zachowanie sprawia, że wcale się z nim dobrze nie czujesz? Miej dla siebie trochę litości i daj sobie spokój. A teraz to wygląda, że nie masz szacunku do siebie samej - w takim razie trudno, żeby on miał.

moze za bardzo za nim latasz i naciskasz na to ? Olej go to bedzie za toba latal jak szalony chyba ze mu nie zalezy :P np. nie odzywaj sie przez jakis czas jak napisze bedzie dzwonil nie odbieraj , dopiero potem mu odpisz, ze bylas zajeta.. i on nie bedzie taki pewny ze ma nad toba kontrole..

Nie wiem sama czy mu zależy. ale myślę ,że może trochę tak bo inaczej jak sama go naciskałam żeby mi powiedzial jeśli chce to zakończyć to by odpowiedział ,że chce ,albo żebym mu dała czas itd. poza tym faktycznie jest czasem zaniepokojony jak się nie odzywam.. może za bardzo mu sie narzucałam fakt.. ale myślę ci,ągle czy to ma sens...