Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malwina___28

Nie mam ochoty na seks z chłopakiem...

Polecane posty

Gość sasanka83
Mój poprzedni wieloletni związek był właśnie taki... przyjaźń, wspólne spędzanie czasu, rozmowy do rana... na początku - seks a i owszem, lecz w miarę upływu czasu coraz mniej miałam na niego ochotę. "Odbębniałam" sprawę raz na czas i spokój. Niby miło, niby fajnie... ale... nie było mi to do niczego potrzebne. Mój mężczyzna mnie nie pociągał. Nie nadawaliśmy na wspólnych falach w tym temacie. W pewnym momencie na samą myśł robiło mi się mdło... bo już wiedziałam - tu dotknie, tam pocałuje, potem to, to i tamto... On był przewidywalny jak diabli a mi się zwyczajnie nie chciało. Ani tego robić, ani o tym rozmawiać... Rozstaliśmy się. Z wielu powodów, seks być może był jednym z nich, ale wtedy myślałam, że najmniej ważnym. Być może się myliłam... W nowym związku, zaczęło się od fascynacji, namiętności i seksu właśnie. Było i jest cudownie. Gdyby coś nie grało - obiecaliśmy sobie o tym rozmawiać, choć jak na razie nie ma najmniejszej potrzeby. I może też nie ma szaleństw, małe zmiany, wiele czułości. Tylko, że tym razem PRAGNĘ swojego mężczyzny jak szalona. A to już prawie dwa lata. Może u was wina leży w tym właśnie "zaprzyjaźnieniu"? Nie patrzysz na niego jak na mężczyznę, tylko jak na przyjaciela, który mógłby właściwie być zupełnie bezpłciowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka-po-Babci
up up podpinam się do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamężna
No cóż, ja już jestem po ślubie i nie mam ochoty na seks - ale u nas przed ślubem było tak samo i nie można powiedzieć, żeby się zmieniło na gorsze :P Mnie bolało, mąż się (wg mnie) nie bardzo starał... Libido mamy chyba podobne (małe), więc nie jest to aż tak duży problem (dla nas - bo dla kogoś innego mógłby być). Przy czym to nie to, że nie podnieca mnie mój mąż, a inni faceci tak. Wszyscy faceci są mi równo obojętni, jeśli chodzi o te sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zakład
bez sensu. teraz cie nie pociąga a potem co???? Poznasz faceta który będzie cie jarał to spragniona takich uczuć zdradzisz obecnego. Ja myślę, że przestałaś kochać obecnego jak faceta , kochasz go jak brata i to nie ma sensu. Każdy przechodzi przez jakiś kryzys, ale jak coś takiego tj. brak pociągu seksualnego jest początkiem końca. Wbrew pozorom seks jest ważną częścią życia. I co że będziesz się zmuszać - w końcu ci się odechce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co zakład
""Teraz może mnie całować i całować, a ja jestem wciąż sucha jak pieprz, a jego pieszczoty zaczynają mnie irytować, dlatego szybko przechodzę do rzeczy, żeby mieć to za sobą - ponieważ wiem, że i tak się nie podniecę. Miewam z nim orgazmy, ale to tylko wtedy gdy dokładnie robi co mu powiem i orgazm jest wtedy mechaniczny, zero podniecenia w mojej głowie....""" I tak wyobrażasz soobie resztę życia? Gwarantuje ci, właściwie mogłabym się założyć z tobą o całą wypłatę, że ten związek w ciągu najbliższych 5ciu lat się rozpadnie. Albo zdradzisz, albo będziesz tak sfrustrowana seksualnie, że znienawidzisz jego i siebie. Nie można się zmuszać do seksu gdy nie jest się podnieconym, jeżeli nie słyszałaś jeszcze jakie są tego konsekwencje i chcesz się przekonać na własnych doświadczeniach to proszę bardzo. Sorry za cierpkie słowa, naprawdę życzę ci jak najlepiej ale... Przez rok - zero ochoty na swojego partnera? Przykro mi ale czarno widzę dalszą waszą historię. Co z tego żę jesteście świetnymi przyjaciółmi a on cudownym człowiekiem. Żeby miłość przetrwała potrzeba odrobiny magii, pociągu połączonego z szacunkiem do siebie. Brakuje ci cementu żeby to przetrwało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to nie powinnas rozmawiac z matolami na kafe ... bo do takich wnioskow jakie tu mozna wyczytac kazdy impotent dojdzie tylko wybierz sie do specjalisty ;) A wam chuj w dupe ;P jelopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie autorko, każda kobieta zdradza. Ty też zdradzisz swojego faceta i z innym nabierzesz znowu ochoty na seks przez parę miesięcy. Wy się po prostu nie nadajecie do związków. Nie jesteście zdolne do zakładania rodziny i tyle, po co się oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak miałam jak Ty
mam akurat 21 lat. Bylam ze swoim facetem przez 3 lata. Wszystko było pieknie... do czasu. Przez ok. 2 lata seks był maprawde udany, kochalismy się czasem nimal po kilka razy dziennie. Caly czas było porzadanie i namietnosc.Z czasem było coraz zadziej, co raz zadziej... Raz w miesiacu... pozniej raz na 3 miesiace. I nawet po takiej dlugiej przerwie ja wcale nie miałam ochoty. Jak juz czulam, ze sie zaczynał dobierac to starałam się nazucic jakis temat rozmowy. Jak bylismy w lozku to udawalam od razu ,ze spie. I tak jakos udawalo mi się tego unikać. Jemu wmawiałam ,że to pewnie wina tabletek itp. Nie kochalismy sie nawet ok 6miesiecy! On nigdy nie nalegał. I wszystko szło sobie dalej spokojnie. Miałam ochote na seks, lecz nie z nim. Sama się zaspokajałam. On w ogole nie powodował u mnie najmniejszego podniecenia. Doszłam do wniosku, że nie moge dalej zyc z facetem, ktory mnie nie pociaga. Poprostu, chyba zaczelam go tylko lubić. Widzelismy się codziennie i jakos uczucie, seks wszystko zanikło. Rozstalismy się. To ja zakonczyłam zwiazek. Bałam sie,ze moze moja niechec do seksu z mezczyzna to oznaka,ze cos ze mna nie tak. Ale... spotkalam się z pewnym facetem, bylo milo i w ogole. Juz nie pamietam kiedy mialam taka ochote na seks. Lezac przy nim juz bylam cala mokra i chetna. Bylo cudownie. Namietnosc, pozadanie :) Nie zaluje, ze sie rozstałam. Uwazam ,ze seks odgrywa jedna z wazniejszych ról w zwiazku. Jak seks nie bedzie udany to predzej czy pozniej dojdzie albo do zdrady albo do rozpadu zwiazku. Takie moje zdanie. I nic juz raczej z tym nie zrobisz. Ewentualnie moze jakas porada seksuologa czy jakas terpaia. Ale pomysl.. teraz jest jak jest, a jak bedzie za kolejne 10 lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Ale pomysl.. teraz jest jak jest, a jak bedzie za kolejne 10 lat??? '' Co ty pieprzysz za głupoty , jakie 10 lat. Przecież następny facet znowu się znudzi za 1 rok. Żaden normalny mężczyzna nie planuje stałego związku, bo wie że się do tego nie nadajecie. Wy tylko i wyłącznie seksem żyjecie i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Uwazam ,ze seks odgrywa jedna z wazniejszych ról w zwiazku. Jak seks nie bedzie udany to predzej czy pozniej dojdzie albo do zdrady albo do rozpadu zwiazku'' Dla każdej kobiety związek to tylko seks, więc chyba normalne ze o żadnej innej więzi nie może być mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwazam ze30
Uwazam ze wkrotce albo ty zdradzisz, albo on, albo oboje nie wytrzymacie psychicznie i zwiazek sie rozpadnie. Szans na ten zwiazek nie widze zadnych. A jak wyobrazasz sobie płodzenie dzieci z nim jako meżem juz w małzeństwie skoro nie lubisz seksu z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowy koktajl
to nie jest milosc to przyzwyczajenie przyjazni ale nie milosc tak ja tez przez 2 miesiace nie mialam ochoty ale slatego ze bralam bez przewy 2 opakowania tabletek a potem przeszlo samo na swojego faceta nie raz patrze tak jakbym go chaila zjesc czesto sie na niego "rzucam" inicjuje sex nikogo nie pragnelam nigdy tak bardzo jak jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKA MAŁA...
Malwina___28 musze Cie pocieszyc ze nie jesteś sama jestem w identycznej sytulacji z tym że mój partner to już mój mąż kocham go do szalenstwa ale sex kuleje... na początku też myslaalm ze to problem z hormonami odstawilam i dalej żadnego lepszego efektu. Pracuje nad tym i mam nadzieje ze jeszcze rozbudze w sobie ochote na sex bo bardzo tego pragne!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drągal234
Jest dobra książka na ten temat: Michael Mary-"Pięć kłamstw w sprawach seksu i miłości" Ten bestsellerowy anty-poradnik odpowiada na pytanie, jak realistycznie, bez stresów i bez złudnych nadziei podejść do naturalnego zaniku namiętności w długotrwałym związku. Naprawdę rzeczowa książka i myślę,że autor wiele wie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drągal234
Dodam,że ksiązka została w Polsce wydana w roku 2003. Wydawnictwo Inter Esse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do wiary!!!
Słuchaj ja tak miałam od doustnej antykoncepcji, bo wtedy spada libido. Jak przestałam, bardziej mi się chce. Też traktowałam faceta jak brata...Sympatyczny, roześmiany-identiko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie chce sie kochac z chlopakiem. Z kilku powodow. Najwazniejszy to strach przed bolem i przez to brak ochoty na seks. Podczas seksu oralnego robi to nie umiejetnie i czuje straszny bol. On widzi ze mnie boli ale nie przerwie dopoki mu nie powiem :{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spróbuj z dziewczyną
spróbuj z dziewczyną jak nie masz ochoty z chłopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmsnss
dominik glos dla ciebie tez tak mysle ale co sie spodziewac po szympansach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Od PUSTEJ lali śledziem wali
Weź się ogarnij dziewczyno z igły robisz widły ze nie chce ci się kochać to twoja sprawa czyli jest coś z tobą nie tak Jak Marudzisz i marudzisz Życie się nie opiera na sex kup sobie wibrator wsadź głęboko jak tylko mozesz Na miejscu chłopaka jak by mi tak marudziłą dziewczyna poszed bym na dyskoteke wyszalał sięa jak by się trafiła fajna panna spędził bym z nią noc ;> Dorosła kobieta a przezywasz jak dziecko o lizaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebujesz porady
Moim zdaniem potrzebujesz (potrzebujecie) profesjonalnej porady seksuologa. To trudna sytuacja, być może, jak sama piszesz, zaczęłaś traktować go jak brata, a nie partnera. Seks jest bardzo ważny w związku, buduje bliskość, intymność, nie da się tego uniknąć (chyba,że 2 osoby mają niskie libido). Chociaż to jest płatne, to naprawdę, warto pójść do seksuologa, żeby ratować swój związek, bo jak już kilka osób napisało, jeżeli obecna sytuacja będzie się przedłużać, to niestety, ale związek się rozpadnie, lub dojdzie do zdrady. Na początek polecam czwartkowe audycje w radiu Tok fm, od 22 do 24. W studiu jest seksuolog i można do niego dzwonić ze swoim problemem (tylko mam nadzieję, że tym razem będzie na żywo, a nie puszczą już powtórki). To radio gra w kilku dużych miastach polski (Warszawa 97,7), ale można też go słuchać przez internet. Naprawdę polecam. Ja ze swojego doświadczenia pewnie nie mogłabym nic pomóc, bo mam i zawsze miałam odwrotny problem, wysokie libido, ale nie raz słyszałam telefony ludzi w Twojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desamparada
Ja uważam,że wy pewnie się za bardzo zaprzyjaźniliście , i ty w nim widzisz brata a nie mężczyznę , który Cię pociąga jako kochanek , jako mężczyzna , nie widzisz w nim faceta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka 25
Jestem mężatka 4 lata. Ja również odczuwam tak jak ty. Nie mam ochoty na sex i nie wiem czemu. tzn zanim zaszłam w ciążę było wszystko ok (tzn jakieś 3 lata temu). Dopiero w ciąży zaczęłam czuć niechęć do sex-u. I nawet nie chodzi o to że mąż mnie nie pociąga i nie podnieca mój mąż. On naprawdę jest w moim typie i jeżeli chodzi o sex to zawsze mi się z nim podobało. Nigdy sex z nim nie był nudny. Lubi eksperymenty itd. i ja też zawsze to lubiłam. Ale po prostu nagle prysło. Nie wiem czy to dlatego że przytyłam po ciąży chociaż mąż nigdy mi nie mówił że źle wyglądam wręcz przeciwnie. Ciągle jest napalony i uwielbia mnie dotykać... i wiem że jeżeli nie będę chciała się kochać to nasz związek może się rozpaść , bo sex i namiętność w związku są ważne i chciała bym znowu z chęcią uprawiać sex z nim ale nie wiem co zrobić żeby ta chęć wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To samo
Ciekawe jak potoczyły się wyżej opisane związki po upływie tych kilku lat. Mam to samo, brak chęci na seks pomimo ogromnej miłości. Jednak po kilku latach kłótni coraz częściej myślę o zakończeniu związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina___28
O kurcze, ktoś podniósł mój stary topik. Weszłam tu z ciekawości, a to ja pisałam. :) Cóż - jestem starsza teraz o 2,5 roku. Wciąż jestem z tym facetem, teraz już mężem (od pół roku). Tamto jakoś minęło, ale to chyba przez to że zaczęłam bardzo o siebie dbać fizycznie - czuję się teraz super sexy, jestem otwarta w sprawach seksu, kochamy się właściwie codziennie. Dopiero potem dotarło do mnie, że wtedy nie przepadałam za seksem, bo byłam trochę zaniedbana i nie podobałam się samej sobie. Nadal jest dla mnie trochę jak brat, ale podczas seksu jakoś o tym nie myślę Nie miały racji pisząc te, które twierdziły że daleko nie zajdziemy, że nasz związek się rozpadnie. Jesteśmy wspaniałą parą (małżeństwem), bardzo się kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To samo
Dałaś mi promyk nadziei :) A jak udało ci się do tego zmusić. Ja też miałam taki plan, dużo ruchu, więcej dbania o siebie. W zasadzie to poniekąd pomysł mojego chłopaka. Chyba uważał, że właśnie dużo ruchu może pomóc. Ale nie mogę się do tego zmusić, nie wiem czy to z lenistwa, czy może z powodu lekkiej presji. Zależy mi i zawsze lubię myśleć ze od jutra zabieram się za siebie, ale to zawsze jest "pd jutra".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To samo
A jak przebrnęliście przez ten trudny okres i ile on trwał? U mnie to już chyba 2 lata. Jakie mieliście najdłuższe przerwy w seksie i jak reagował na to twój chłopak. Mój stara się być wyrozumiały, o wszystkim rozmawiamy oboje się staramy ale po 2 latach, albo i więcej to człowiek zaczyna myśleć czy życie mu nie ucieka ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To samo
Mam do ciebie wiele pytań. Jesteś pierwszą osobą o której wiem że ci to "minęło". Wszystkie inne radzą żeby zmienić partnera, że one tak miały - zmieniły i wszystko ok, że od roku szczęśliwe i nie wychodzą z łózka. Ja jestem młodsza, nie mam dużego doświadczenia w seksie. Miałam jedynie orgazmy łechtaczkowe i to jakieś takie słabe - byłam trochę rozczarowana, spodziewałam się czegoś innego. Natomiast pochwowego jeszcze nie doświadczyłam. Na początku miałam ochotę na seks i było mi przyjemnie, ale bez fajerwerków. Partner się stara, skupia się na mnie, mamy zabawki. Problem w tym, że ja w środku nic nie czuje, tylko ból albo nic - żadnej przyjemności. Nie wiem czy to związane z niechęcią, podejrzewam że tak? Miałaś tak? Na początku coś tam czułam, ale nawet ciężko mi to określić, oboje byliśmy niedoświadczeni, a po około pół roku straciłam chęci i zaczął się brak czucia członka w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina___28
Juz odpisuję. My nie mieliśmy długich przerw w seksie, pisałam że robimy to kilka razy w tygodniu, ale z mojej strony to było zmuszanie się, myślałam z niechęcią o tym, że wieczorem pewnie będzie seks. Chciałam zawsze to odbębnić, w trakcie wręcz zaciskałam zęby. Teraz takie myślenie jest mi obce, zapomniałam jakby już o tym, dopiero gdy czytałam tu co pisałam, przypomniało mi się wszystko. A przecież tamten okres trwał dość długo bo ok. 2 lata. Mój facet chyba myślał że taki już ze mnie typ - trochę ozięblej, w seksie jak deska. Teraz jest zachwycony, kochamy się naprawdę często. Na marginesie - dziś rano też. Nie, ja nie odczuwałam bólu. Ale orgazmów pochwowych tez nie miałam nigdy, jednak nie jest to dla mnie problemem. I tak ponad 80% kobiet ich nie ma, więc dlaczego mam się czuć gorsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina___28
Dodam, że łechtaczkowe mam niesamowite i w seksie wygląda to tak, że albo ja sobie robię w trakcie stosunku, albo po stosunku on mnie pieści. W każdym razie prawie zawsze mam orgazm. W tamtym okresie akurat nie brak orgazmu był problemem, tylko po prostu dziwny seksowstręt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×