nadawanie na tej samej fali - jak jest w waszych zwiazkach?

ostatnio do mnie doszlo, ze jedyne slowa o uczuciach jakie wymieniam z moim facetem jest kocham cie. nie jest facetem, z ktoym moglabym przegadac cala noc, bo przeicez ile mozna bredzic o tym jak zdobyc podwyzke, co ugotowac, gdzie wyjechac na urlop. mam wrazenie, ze sie oddalamy, a chyba tak naprawde nigdy nie bylismy blisko...a moze to nie tylko moj facet jest taki przyziemny, ze nie interesuja go uczucia , nie chce sie nimi dzielic, nie analizuje otaczajacych go relacji z ludzmi, itd? szczerze mowiac wydawalo mi sie, ze go kocham, a teraz czuje jakbym mieszkala z kims kogo w ogole nie znam...

a o czym bys chciala z nim rozmawiac?

zapytaj go "gdzie jest krzyz?!" jestem pewna ze rozwiniecie ciekawa dyskusje

on prawie nigdy nie wyglasza swoich pogladow, ew. w sprawach pryncypialnych, mowi, ze jest tolerancyjny, ze szanuje rodzine itd. to jakie ma wartosci tez musialam z niego wyciagac. ale w takich codziennych sprawach, nie dzieli sie spostzrezeniami. rowniez nie analizuje swojej osoby, swoich relacji z ludzmi, a mysle, ze ma czasem problem. ostatnio podzielil sie tylko mysla : nie wiem czemu wszyscy faceci traktuja mnie jak rywala (on ma malo kolegow), probowalam ten temat jakos pociagnac, bo zauwazylam, ze z kolegami to sie raczej nie spotyka, ale bez skuktu. a gdy ja probuje zainteresowac go moimi relacjami z rodzina, nie wykazuje zainteresowania. przez to mam wrazenie, ze wcale go nie znam...

czy ma na imie stefan?

kobiety uwazaja ze nie ma sensu gadanie o uczuciach. A rozmawiac mozna o hobby, po co o uczuciu?

kobiety uwazaja ze nie ma sensu gadanie o uczuciach. A rozmawiac mozna o hobby, po co o uczuciu?

wiesz, decydujac sie na powazna relacje chcialabym miec o czym gadac z moim facetem, gdy juz omiwmy sprawy biezace. a ja mam czasem wrazenie, ze wiem wiecej o wnetrzu mojego kolegi, niz chlopaka. dla mnie jest to cholernie wazne, bo nie chce obudzic sie po 5 latach zwiazku i stwierdzic, ze nic nas juz nie laczy. seks jest ok, ale to chyba nie cementuje dobrej realcji.

a ja mam czasem wrazenie, ze wiem wiecej o wnetrzu mojego kolegi i wszystko jasne :-)

hihi, ale z kolega seksu bym nie chciala...pociaga mnie jedynie intelektualnie

naturalnie :-)

rowniez na nasz temat rzadko rozmawiamy, w sumie nawet nie wiem co on on mnie mysli... ja dzieliam sie tym jaka bylam w przeszlosci, a grzeczna to nie bylam, mam mocno sprecyzowane poglady, ktorych nie boje sie wyglaszac. a on nigdy nie stweirdzil, ze sie ze mna zgadza, czy mu moja przeszlosc przeszkadza.

słowo Kocham to może zaproponuj mu zabawę w wyrażanie uczuć inaczej wygląda to mniej więc w ten sposób ze on woła do ciebie kokoko kokoko........ fajnie jak być się na tą okazję ubrała tak na słodką kurke i drocząc się odpowiadasz mu cham cham cham może ci dam .... a może nie ... :P

a ja mam czasem wrazenie, ze wiem wiecej o wnetrzu mojego kolegi Może właśnie dlatego uznałas ze z obecnym facetem nie masz wspólnych tematów itd. Może mówienie o tym ze nie nadajecie na tych samych falach jest usprawiedliwieniem tego, ze zaczęłas dogadywac sie z kolegą.

dwóch facetów :D jednego superowego kochanka a drugiego przyjaciela odbierającego na tych samych falach z którym można pogadać o wszystkim

takie zabawy to mamy na porzadku dziennym ;) albo mamy zabawe w co mi zrobisz jak mnie zlapiesz

rwina zajmij sie kolega, twoj obecny zmieni status na "były" i wtedy bedziesz go mogla zglebiac duchowo

ja sie ogolnie dobrze dogaduje z facetami i mam kilka meskich przyjazni, rozmawiamy o perypetiach milosnych faceci lubia mi sie zwierzac. tylko moj nie lubi...

hej, zauwazylam po przeczytaniu kilku topikow, ze dla kilku powtarzajacych sie nikow najlepszym rozwiazaniem jest zerwanie

ja sie ogolnie dobrze dogaduje z facetami i mam kilka meskich przyjazni, rozmawiamy o perypetiach milosnych faceci lubia mi sie zwierzac. tylko moj nie lubi... oj kobieto bo obcy zwierzy ci się, że tamtą aśkę to by bzyknął a beatka dobrze daje twój nie zwierzy ci się z takich rzeczy za czorta

chyba po to tu pisza te wszystkie zblakane duszyczki, zeby otrzymac kilka rad jak naprawic sytuacje, a nie po to, zeby ktos im powiedzial, to co same wiedza od dawna ;)

rwina twoj facet nie jest intelektualnie w twoim typie, za to z kolega super sie dogadujesz... powiedz zatem co bys chciala od nas uslyszec

z takich rzeczy mi sie nie zwierzaja...

tylko nie zapomnij o domknieciu

jeśli masz fajny seks z chłopakiem i masz jakiegoś kolesia z którym możesz się nagadać na tematy które cie interesują to czego ty jeszcze chcesz babo ? bierz przykład z facetów oni chyba od zawsze wiedzą ze trudno mieć w jednej kobiecie wszystko to co się chce .. takie 3w1 to rzadkość :D ale można mieć 3 kobiety z których jedna jest kochanka druga przyjaciółką a trzecia matką dzieci faceta :P

czizas, czy jak ci tam. jestes facetem? jakie sposoby by na Ciebie podzialaly zebys zaczal wiecej o sobie mowic ukochanej?

czizas, czy jak ci tam. jestes facetem? jakie sposoby by na Ciebie podzialaly zebys zaczal wiecej o sobie mowic ukochanej" jezeli juz spelnie podstawowe warunki czyli wejde w posiadanie penisa i erotycznego pociagu do kobiet to mysle ze pytanie "co sadzisz o" by wystarczylo ale ja jestem dziwna wiesz, preferuje rozmowe zamiast domyslania sie co autor ma na mysli

powiedz swojemu facetowi, ze masz takiego fantastycznego kolege, ktory pociaga cie intelektualnie zobaczysz jak twoj misiak rzuci sie na zglebianie wiedzy i duchowe uniesienia

czizas, a wiec jestes kobieta. oj, nas to czasem nawet nie trzeba sie pytac "co sadzisz o", zebysmy udzielly wypowiedzi.. zawsze szzcery - on nie z takich, co by zazdrosc pokazywac i robic cos na pokaz, wie ze z kolegami sie dobrze dogaduje