Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalna antyginka

Nie będzie przymusu rozkraczania przed podjęciem pracy!

Polecane posty

Gość totalna antyginka

Ministerstwo wycofało się z pomysłu obowiązkowej mammografii i cytologii W liście przedstawiciela Ministra Zdrowia do Rzecznika Praw Obywatelskich czytamy m.in. że w wyniku wnikliwych analiz oraz szerokich konsultacji odstąpiono od pomysłu obowiązkowych badań mammograficznych i cytologicznych. Przypomnijmy, że Fundacja Panoptykon w koalicji z Fundacją Ekologia i Sztuka, Fundacją Feminoteka, Stowarzyszeniem KARAT i Stowarzyszeniem Same o Sobie S.O.S. przesłała w maju do Ministerstwa Zdrowia oraz Rzecznika Praw Obywatelskich wspólnie wypracowane uwagi dotyczące obowiązkowych badań dla kobiet. W naszym oświadczeniu pisaliśmy m.in.: Nie możemy zgodzić się na to, aby remedium na tak ważki problem jak wysoka umieralność polskich kobiet na raka szyjki macicy i piersi, było rozszerzenie zakresu obowiązkowych, okresowych badań lekarskich, zwłaszcza że miałaby one decydować o dopuszczeniu kobiet do wykonywania pracy na danym stanowisku. RPO w lipcu podjął interwencję i skierował zapytanie do ministerstwa Zdrowia. Dziś odpowiedziało Ministerstwo Zdrowia - obowiązkowych badań nie będzie. Fundacja Feminoteka serdecznie dziękuje wszystkim osobom, a zwłaszcza prawniczkom z Fundacji Panoptykon za zaangażowanie w sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo dobrze. To nie do pomyślenia żeby kobieta nie mogła podjąć pracy, jeżeli się wcześniej nie rozkraczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już
Już się ktoś z tym rozprawił? Ale ulga... jak dotąd nie byłam u gina i już się bałam, że będę musiała iść, jednak jestem zatrudniona, więc mi to groziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona.......
super podejscie :P Nie dziwie sie ze tyle polek umiera na raka szyjki macicy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badzo dobrze się stało
zmuszać to kopaczowa może swoją córunię...kobiety mają prawo badać się we włąsnym zakresie i niech spadają. a jak się nie badają bo są głupie to co zrobić? trzeba prowadzić kampanie społeczne, zresztą te apropo mammografii i cytologi przyniosły ponoc dobry skutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa, bardzo dobrze W krajach skandynawskich umieralność na raka szyjki macicy została zredukowana praktycznie do zera, dzieki właśnie profilaktycznym badaniom, a u nas? Jak sie nie zmusi to mało która robi badania regularnie, a później płacz i zgrzytanie zębów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo, bardzo dobrze!
bez przesady! To nie czasy niewolnictwa, żeby upokarzać kobiety zmuszając je na siłę do obnażania się! Jesteśmy dorosłe i mamy swój rozum. Jeżeli któraś chce być zdrowa, chce żyć przede wszystkim to sama o takich badaniach pamięta i wykonuje je mniej więcej regularnie. A jeżeli ktoś z własnej nieprzymuszonej woli ryzykuje życiem, to sorry, ale to jego własny, świadomy, nieprzymuszony, przemyślany wybór. Chce iść w piach, to niech idzie i nie uszczęśliwiajmy kogoś na siłę. Samobójstwo jak dotąd karalne nie jest:P, a to jest jak powolne samobójstwo. Jacy są lekarze państwowi - każdy wie. Ja bym nie chciała dostać skierowania z zakładu pracy do jakiegoś gina z mojej przychodni, z którym mój szef akurat miałby podpisaną umowę na świadczenie tego typu usług. Po pierwsze dlatego, że nie ma u nas żadnego państwowego gina, który wykonywałby swoją pracę rzetelnie i do którego miałabym jakieś zaufanie, po drugie, że w naszej przychodni każdy lekarz ma swoją asystentkę (od wzywania pacjentek i wypisywania recept pod dyktando gina, który w czasie tego wypisywania nie ma nic do roboty, więc mógłby to robić sam), która przy okazji gapi mi się w krocze i słucha o moich problemach, czego ja sobie nie życzę, a nie mogę jej wyprosić z gabinetu i takie tam... Ja robię wszystkie badania u swojego gina na bieżąco - w klinice leczenia niepłodności. Nie mam problemu z płodnością, mam 2 dzieci, ale tam mają akurat dobry sprzęt no i wspaniałych lekarzy, więc tam chodzę. Ale mają również na pieczątce że jest to klinika leczenia niepłodności. Gdyby ta chora ustawa przeszła - jaki miałabym wybór? Naszą państwową przychodnię i upokorzenie? A może mam przynieść mojemu szefowi facetowi zaświadczenie z pieczątką z kliniki leczenia niepłodności? Jedno lepsze od drugiego! Jak ktoś chce żyć, to sam pójdzie do lekarza i się przebada. A jak komuś życie jest obojętne, to już jego decyzja. A jak chcą tak o nas w rządzie dbać i nas leczyć, to niech nam np. umożliwią np. darmowe podstawowe badania, niech wydają skierowania na badania krwi i moczu - spróbujcie pójść do przychodni i o to poproście - nie dostaniecie! Ja przez całe obie ciąże chodziłam do lekarzy prywatnych, bo chciałam je mieć rzetelnie prowadzone. I za wszystkie badania co miesiąc musiałam płacić z własnej kieszeni, bo mój gin nie miał umowy z NFZ a żaden inny lekarz nie chciał mi - babie w ciąży - na takie badania wystawić skierowania skoro się u niego nie leczę. O takie rzeczy niech zadbają - unikniemy wówczas chorób tarczycy, białaczki, chorób serca itp. to też jest ważne i też się na to umiera. Albo niech wprowadzą dla wszystkich przymusowe badania - dla facetów też (dla polityków również) - np. badania prostaty - jak od grzebania w tyłkach będzie zależała ich kariera zawodowa, to może im w końcu takie durne pomysły wywietrzeją z łbów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facetów w naszym kraju nikt nie tknie. Natomiast o tyłkach i brzuchach kobiet decydują wszyscy tylko nie one, a przede wszystkim faceci i księża. Od wieków tak było i tak już chyba zostanie, bo niewiele zainteresowanych się temu sprzeciwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×