czy zakończyć związek, jeśli nic sie nie czuje do partnera?

mam problem ... jestem od prawie roku w związku. na początku wszystko układało się jak w bajce. uwazałam że idealnie się uzupełniamy, bo jesteśmy przeciwieństwami. jednak z czasem zaczęłam zauważać róznice między nami. ja chyba już nic do niego nie czuję... ale wiem że jemu na mnie zależy. już dwa razy od niego odchodziłam ale wracałam, bo czuję się tak jakby od niego uzależniona, nie wiem jak to opisać. on zawsze po tych rozstaniach szantażował mnie że sie zabije, więc litowałam się i jednoczesnie się bałam. myslę, że lepiej będzie jeśli to zakończe raz na zawsze ale wiem że on sie załamie. dodam też , że on mnie bardzo często okłamuje, jest chorobliwie zazdrosny i czasem zachowuje sie jak dziecko... ja już nie wiem co robic, nie mam kogo się poradzić... proszę pomóżcie... :(

głupia pizzda jesteś i tyle. Odejdź od niego i nie psuj mu życia.

pewnie,że zakończ

dlaczego uważasz że psuję mu życie?

sama sobie odpowiedzialas na pytanie wiec nie wiem w czym problem..

Zakoncz to, bo w koncu go znienawidzisz.

przeciwienstwa sie przyciagaja, ale tylko na poczatku znajomosci. po dluzszym czasie niestety odczuwa sie te roznice i staje sie to problemem. oczywiscie nie zawsze tak jest... ale w Twoim przypadku radze Ci rzucic go w cholere ! facet Cie oklamuje, szantazuje, grozi -to jest chore. on nie zachowuje sie normalnie, a moze byc tylko gorzej, bo ja nie wierze w cudowne przemiany. Bedzie to trudne, bo jak pisalas jestes w pewnym stopniu uzalezniona od niego, ale im wczesniej tym lepiej głowa do góry :)

Kiedyś też miałam faceta , który mnie tak szantażował, z tym że ja zawsze uważalam że jeśli ktoś tak mówi to rzadko decyduje się na taki krok. Dlatego myślę że nie warto tracić czasu na niego tym bardziej że chorobliwa zazdrość często prowadzi do agresji więc jeśli nie chcesz być kolejną dziewczyną bitą przez partnera to uciekaj gdzie pieprz rośnie

zakoncz to im szybciej tym lepiej

ktoś kiedyś powiedział, że jeśli zaczynamy się zastanawiać czy kogoś kochamy - w tym samym momencie przestaliśmy go kochać... Skoro Cie szantażuje, uważam że jest słaby psychicznie, takie 'ciepłe kluchy' i tak sobie myślę,że nie dziwię się, że nie jest Ci z nim dobrze