Olal mnie.Kolejny facet.Co e mna jest nie tak.

A nie mozesz napisac pierwsza?? Parytet;)

Nie napisze 1.Wystarcy e napisalam sms z prpozycja spotkania.Nie odpisal.Nie bede sie narzucac.

Aaa chyba, ze tak!!! to masz racje!!!

Czuje dzis strasna pustke.Bo zawsze wieczor zapelniamy mi rozmowy znim.Ale jak widac jemu to nie brakuje.

Odezwal sie.Powiedzial ze nie odpisal bo sam newie co z praca.A ze w niediele pracje.Juz to uwierze. Napisalam mu ze "koncze ta znajomosc i cos jeszce"A n no coty.Przeciez wiesz e chce sie spotkac. Tylko ciagle wymowka praca. Takze trzeba zapomniec i isc dalej.

Niezle .Napisal ze jesli mam ochote na spotkanie to przzyjedzie.Jestem skolowana. Ze jutro sie odezwie i uzgodnimy co i jak.

No widzisz, facet zobaczyl co traci i juz najpewniej zjawi sie u ciebie. trzeba sie domagac swego i do przodu, do przodu!!!!!

Olej go , nie czekaj na sms, zajmij sie dzieckiem , ciesz się tym co masz a masz dużo, naprawdę!!! Kiedyś podziękujesz Bogu za dziecko wiec poświeć sie teraz jemu a nie myśl o sobie! Pomyśl co możesz zrobić zeby być szczesliwsza choć troszke, ale nie mysl o facecie bo to tylko dołuje. pomysl co możesz zrobic dla siebie żeby choć przez chwile zagościł usmiech na twojej twarzy! Co kolwiek ! Przeczytaj głupi dowcip albo coś , czasem małe drobiazgi potrafią sprawić duża radość. Przezywam podobna sytuację i jakos probuję z tego wybrnąć.Powodzenia.

niestety nie mozna sie całkowicie poświęcać dziecku, bo to nie jest dobre dla matki ani dla dziecka!!! Kobieta też musi mieć coś od życia poza dzieckiem, bo po latach dopiero zaczyna się problem

Ile dziecko ma lat?

Dziecko ma 1,5 roku. Z nim nie mam zadnego kontaktu od tamtej wiadomosci.Olal mnie nie przyjechal. A u mnie zaszly zmiany.Mala od piatku zaczela chodzic do zlobka a ja od poniedzialku zaczynam prace. Powoli zaczyna sie nam ukladac. A on- mysle o nim, polubilam go ale ciesze ze tak sie stalo.

Bedziesz mieć od życia zobaczysz ale póki co mysl o tym co masz teraz. w jaki spospob możesz pomóc innym może to Cie uszcześliwi a nie oczekuj pomocy od innych. Uwież mi pomaganie dawanie jest równie budujące i dające radość jak otrzymywanie. Zobacz co Cie cieszy tu i teraz i dbaj o to by było a nie mysl tylko o tym czego nie masz ! Takie rozmyslanie tylko pogłebia Twój nastrój , nie ma sensu ciesz sie z drobiazgów : ze zupka byla dobra , ze sasiadka powiedziała dień dobry , że swieci słońce, że wstajesz rano i widzisz dziecinke że jest ze jest zdrowa.... Zacznij cieszyc sie małymi rzeczami z czasem zycie sie zmieni , zaczniesz dostrzegac ze nie jest az tak żle. pomysl o ludziach którzy z Toba rozmawiaja ,ususmiechaja sie do Ciebie , nie jestes przeciez sama...!!! I uśmiechaj sie nawet do lustra :))

a w jakiej branzy bedziesz pracowac?

Zirytowalo mnie jak ktos napisal,ze kobieta dzieckiem nie ma szans u normalnych mezczyzn (w sensie singiel, nie rozwodnik, bez dzieci).. i ze powinna szukac kogos dla siebie wsrod wdowcow, rozwodnikow itp. To jedno wielkie generalizowanie i moim zdaniem brak tolerancji.. Sama wychowuje coreczke i zwiazalam sie z kims, kto nie nalezal do zadnej z tych proponowaych kategorii.. i dodam ,ze mialam mozliwosc bycia w zwiazku wczesniej z osobami, ktore nie mialy zobowiazan ani nie bylo po przejsciach.. a pisze to po to, by uswiadomic,ze matka z dzieckiem wcale nie jest kims gorszym, kims drugiem kategorii.. Kwestia osoby i podejscia do zycia z obu stron.. TYLE.

ja z facetem żyje 5 lat praiwe, sytuacja jest jakasporąbana.... mieszkamy razem od lat on olewa wszystkie tematy, dziecko, slub, wspolna kasa, pomoc finansowa dl amnie gdy nie mam, a zarabia sporo:) ma w dupie mnie, o co tylko go poprosze robi sie problem po co na co itd juz nei wiem co mam robic..... tak jest dlugo, ale jak on cos chce to tez prosi i wkuriw a go ze tego nie robie, kiedykolwiek zaczynam temat rodziny, milczy ale z innymi gada normalnie, slucha rozmow telefonicznych kolegow, przytakuje im gdy mowia o dzieciach, zonie, domu....wspolnej kasie...a ja gdy pytam milczy.... o co w tym chodzi, jest starszy 5 lat, jestesmy po 30tce juz sie gubie w tym..... tyle lat i zadnych ustaleń?:( nic nei chce pomaagc mi, on chyba chce to zakonczyc, ale nie wiem.... tylko, ze jak mozna tak sobie cos zakonczyc bez powodu? boma sie taki grymas? ciezko to przetrawic kiedy zainwestowalo sie tyle lat i czasu i uczuc i nadziei i mialo sie plany dziecko, dom, jestem zalamana, co to za syndrom?