Czy uważacie, że pociąg sexualny/chemia zwalająca z nóg, mogą dać podstawy

do budowania trwałego związku?

to za mało na trwały związek.Trzeba sie dobrze poznać bo na początku każdy maskuje swoje wady,a potem szydło wychodzi z worka

ja wyszłam za męza mego bo wlasnie pociag do niego mam cholernyy i jestesny szczęsliwi!!

A ja myślę, że mogą. Nie muszą, ale jednak. Mój związek właśnie od tego się zaczął. Od straszliwej chemii i nieodpartego pociągu do siebie. Tylko, że dodatkowo już na samym początku okazało się, że mamy ze sobą wiele wspólnego. Zainteresowania, poglądy, podejście do życia. Choć w błahostkach różnimy się diametralnie. I tak sobie żyjemy już prawie dwa lata. Z dnia na dzień coraz bardziej szczęśliwi i zakochani w sobie

nie ma pociągu nie ma stacji nie ma nikogo....:)