Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrrrozpaczona26

bo musiałam to napisać :(

Polecane posty

Gość zrrrozpaczona26

Bo jest mi ciężko.. i tyle. Bo jestem w 4 letnim związku.. a kocham mojego przyjaciela z lat szkolnych. A nie swojego obecnego faceta. Bo nie radze z tym sobie wcale:( bo nawet gdybym chciała coś zmienić, to nie obejdzie się bez wzajemnych żalów etc. i poczucia cholernej winy że zabrałam komuś 4 lata z życia. a z przyjacielem i tak nie mogę być, bo dzielą nas dwa krańce Polski i tyle. taaaa teraz możecie mnie tu zwyprzezywać jak to zawsze robicie :( a prawda jest taka że jak ktoś tego sam nie przeżył , to nigdy nie zrozumie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrrrozpaczona26
staszek a ty znowu ze seksem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt faceta skrzywdziłaś i raczej nie obejdzie się bez żalów. Trzeba mieć odwagę i zakończyć ten związek. Po diabła się z tym facetem wiązałaś skoro kogo innego kochasz/ jeszcze żeby aż4 lata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drugi kraniec Polski? To nie problem! Zastanów się tylko czy to nie są niespełnione marzenia z młodości ... bo tak się może okazać! A czas leci!!! Wskazówka zegara tyka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrrrozpaczona26
przecież nie naspialam ze sie z nim zwiazalam... mojego obecnego partnera kochałam kiedys bardzo, ale teraz z perspektywy czasu mysle ze zbyt wiele nas dzieli... a tamten przyjaciel... taki człowiek o jakim zawsze marzyłam :( ale zbyt duza odleglośc i poczucie ze jemu nie do końca na mnie tak bardzo zależy jak mnie na nim :( do dupy to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrrrozpaczona26
i to nie tak że 4 lata kochałam innego a byłam z tym drugim... chyba po czasie uświadomiłam sobie z kim byłoby mi lepiej :(:( i dla mnie EŁK - RACIBÓRZ to dwa krańce Polski zbyyt odległe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to się kuźwa zdecyduj chcesz być a facetem którego nie kochasz i mu robisz krzywdę okłamując go lub kończysz obecną znajomość i ruszasz do przyjaciela. Czas podjąć decyzję nikt tego za Ciebie nie zrobi. Albo się uda albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrrrozpaczona26
wiem ze powinna tak juz dawno zrobic, ale czy wiecei jak to jest cięzko posunac sie do takich krków, kiedy sie wie , ze rodzina , znajomi przyjaciele widza cie juz prawie przed oltarzem z wieloletnim partnerem ? Wiem i zdjae sobi e sprawe z tego ze okropnie zle robie. Ale ta obawa ze nie bede umiala sobie zbudowac na nowow zycia, bo ciagle bede miala na sumieniu to ze kogos zostawilam.. no szlak mnie jasny trafia... :( ucieklam w prace - tak wyglada moje zycie. pracuje nie dosc ze na caly etat , to jeszcze weekendy przy dodatkowej robocie zeby nie myslec i zapomniec, trudne to ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrrrozpaczona26
przepraszam za literowki, ale za szybko pisalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie możesz patrzećco powiedzą inni to twoje życie i ty o nim decydujesz. Nie możesz uciekać. Jesteś dorosła i trzeba umieć podjąć decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don Muan de arto
coś ci napisze. 6 lat temu moja siostra była w identycznej sytuacji i niestety finał jej historii był okropny :( w dniu ślubu płakała - i to nie ze szczęścia. Płakała bo brała ślub z facetem którego lubiła ale nie kochała. Ten którego kochała nie umiał zawalczyć - owszem kochał etc.. ale wszystko uzależniał od jej decyzji ( niestety muszę w tym miejscu przyznać, że to przede wszystkim FACET powinien zwalczyć o tą która kocha , bo kobiety - za co z góry przepraszam - jesteście za słabe.. i wiem że jeżeli nie macie jasnej sytuacji to giniecie jak dzieci we mgle ) . Moja siostra jest dziś naprawdę nieszczęśliwą żoną - dziewczyna ma 31 lat,dziecko na które po urodzeniu nawet patrzeć nie mogła bo wpadła w depresje ze to nie jest dziecko faceta którego kocha, przy okazji unieszczęśliwiła swojego męża - bo co za pożytek z żony która od kilku lat nawet uśmiechnąć się nie potrafi, wszystko traktuje chłodno i bez emocji. A tamten facet? Nie ma żony, miał jakieś laski po drodze, wzdycha do mojej siostry , a jak wypije to ryczy jak dzieciak że kiedyś wybrał własną dumę a nie miłość kobiety na której mu zależało. Chcesz mieć takie samo życie???Pogadaj z przyjacielem, jeśli on nie potrafi się określić, nie wie czego chce - to poślij go w diabły i pod żadnym pozorem nigdy sie już z nim nie kontaktuj. Z tego twojego związku tez juz raczej nic nie będzie. Spróbuj pożyć trochę sama, pookładać sobie życie i za jakiś czas - zacząć wszytko od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrrrozpaczona26
czasami myślę że on po prostu nie chce sie wiazac z kobieta ktorą była /jest w atk długim zwiazku... może sie myle... ale czuje jakby to był jego strach przed tym :( wspołczuje twojej siostrze, ja nie zamierzam brać slubu bez miłośći :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don Muan de arto
nie to że cię straszę... tylko wiem jak takie cos się konczy. to ty bedizesz naprawde nieszczesliwa. nie wyrzucisz go ani z serca ani z pamięci. taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrrrozpaczona26
oj... naprwde, to jest wielki ból, kiedy człowiek nie wie co czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×