Nie mam pieniędzy , więc nie mam dziewczyny

Hej Przez brak pieniędzy nawet nie szukam dziewczyny , bo po co ? Nie mam zbyt dużo pieniędzy. Nie mówię tutaj o braku pieniędzy na randki , wyjścia itd. Chodzi mi o większe pieniądze. Takie , aby móc zamieszkać razem , planować przyszłość itd. Na budowę własnego lokum albo wynajęcie będzie mnie stać dopiero za kilka lat. Tylko wtedy na dziewczynę będzie pewnie za późno

stac Cie na wynajecie mieszkania lub chocby pokoju? mieszkasz z rodzicami? ile masz lat? chyba troche przesadzasz... poza tym wazne, zeby miec ambicje, to w przyszlosci sie kwestie finansowe uloza

To podobnie jak u mnie. Też nie mam co ofiarować dziewczynie, dlatego nigdy nie byłem w żadnym związku mimo iż mam już prawie 30 lat. Nadal mieszkam z rodzicami, nie mam własnego auta, dopiero w tym roku kończę studia itd. Pracę mam taką sobie, wizja awansu dopiero po otrzymaniu dyplomu. Co z tego, że odkładam każdy grosz. Na moją korzyść nie przemawia to, że mam perspektywy awansu zawodowego, to że mam działkę na której chcę wybudować dom. W opinii niektórych jestem wiecznym studentem, który nie umie nawet skończyć studiów. Z tych powodów które wymieniłem wyżej nie mam i nigdy nie miałem dziewczyny, bo gdzie niby miałbym ją zaprosić, do pokoju ? Czym miałbym ją odwieźć, pożyczonym autem ? Mam na tym punkcie ogromne kompleksy i szybko to się nie zmieni, bo pewnie dopiero za kilka lat czegoś się dorobię. Tylko czy wtedy nie będzie już za późno na szukanie kobiety ???

To bolesne, ale niestety macie rację. O ile dla facetów zarobki laski nie sa tak istostne, o tyle w drugą strone niestety tak. I nie,ze jesteśmy materialistkami-po prostu jako przyszłe matki musimy podświadomie myśleć, co bedzie jak pojawi się dziecko na przykład. to nie jest tak,że jesteście skreśleni. Są autobusy,komunkacja miejska, można iść do parku, taniej kupić biletty, grill czy coś..ale to dziewczyna zaakceptuje to dopiero jak by się w was zakochałą /lub jest mloda i nie ma takich wymagań, bo nie myśli o przyszłości. a inne kobiety (w okolicach 30) inaczej już będą patrzymy-mieszkanie z rodzicami- żadna hańba, ale już nie powód do radości. ale samochód/stała praca- no to jest ta podstawa.

bo jestes zerem nieudacznikiem, cwelem moj facet kupił dom i wprowadzamy się do niego w sierpniu jak to jest ze inni mogą, a ty nie? bo jestes nikim

Kurde... ale się użalacie. Jestem po rozwodzie mąż cwaniak nie z tej ziemi zabrał mi wszystko łącznie z mieszkaniem, samochodem a nawet pracą. I co i jakoś daję radę wróciłam z dzieckiem do rodziców, jedynym moim majątkiem jest działka budowlana. I już dziś stoi tam podmurówka mimo, że za taka kasę co ja zaczęłam budowę to ludzie sobie samochód kupują.Ławę sama z tata kopałam, a dziś robiłam zbrojenia ręce mnie bolą jak nie wiem co. Ale użalać się nie będę.

nie łamcie się chłopaki, to że inni mogą nie znaczy,że wy jesteście do niczego. żeby to ocenić musielibyście mieć taki sam start, a wiadomo-w PL to nie tylko zaradność i umijętności, ale takze znajomosci, rodzinka, umiejętność kłamstwa i robienia machlojów też ma wpływ. glowa do góry :-)

Dobra dobra ale w wieku nastoletnim i wczesnych latach 2x nie musiałeś mieć domu i samochodu, a mimo to dziewczyny nie miałeś. Zatem nie w tym problem.

No owszem ale teraz i tak nie miałby gadki i smiałości, więc i tak niewiele by wyrwał.

dziewczyny leca na 3 rzeczy : ) tak wiec albo jestes atrakcyjny, albo zaradny(czyt. zamożny), albo masz gadke (czyt. umiesz rozmawiac na kazdy temat, ciekawie opowiadasz itp)

w innym wypadku trzeba sie starac o dziewczyne i płaszczyc sie przed nimi..niestety takie zycie : )

sosssssss sosssssss@tlen.pl'; "w innym wypadku trzeba sie starac o dziewczyne i płaszczyc sie przed nimi.." Powiedz, że robisz sobie jaja...

Wydaje mi się, że ludzie rozsądni na wspólne mieszkanie decydują się dopiero po kilku latach znajomości. Więc o co chodzi?

Soss, wypróbowałes już to?

Tak, tak, nie masz na dom, na Lamborghini, na wakacje w Paryżu więc nie masz dziewczyny. Tak, tak...

Ruda przyszła! Nieeeeeeeee! I koniec absurdalnych rozmów. :(

mowie jak jest : ) to tylko taka rada dla prawiczków dobrze wiemy ze jak facet spodoba sie kobiecie w jakims z tych trzech aspektów badz wiecej to nie starajac sie ona sie w nim zakocha : ) nie umiem tego wytłumaczyc ale juz tak jest : ) osobom ktore nie maja zadnej z tych 3 rzeczy pozostanie bycie miłym i starania sie o wzgledy panny choc dobrze wiemy ze ciezko bedzie takiej osobie poderwac kobiete

Sosss, o ostatnim ratunku powiedziałeś, że trzeba się płaszczyć przed dziewczyną. Mnie by to irytowało ;)

jasne ze wypróbowane :D tylko ze ja jestem w kategorii 0 zalet i staranie sie :D

Soss, ja tam uważam przeciwnie. Masz zalety ;) Ale staranie się jest bardzo ważne. Trzeba się, jak to mówiąc, nieźle nabiegać, więc jak z wf-u byłes kiepski... :D

zawsze możecie się związać z brzydkimi grubymi kobietami, co są bardzo dobre wewnątrz dobre serce itp. Ale nie obdarzone przez naturę. ale nie bo pewnie sobie myślicie, że co ludzia pomyślą... żałośnii

i własnie przez zyja sobie i chodza po swiecie starzy kawalerzy : ) bo nie bede "lizac dupy kobietom"

przez to*

Sosss, a no i tu racja. Albo niektóre prawiczki sa samotne, bo nie chcą się związać z kobietą, która nie pasuje do ich wzorca ideału.

wiem ze wy lubicie jak faceci sie staraja ale no własnie ci "odpowiedni" : )

To płaszczenie to w czym ma pomóc?

Sosss, dokładnie. Nieodpowiedni może się nawet płaszczyć, a my nie zareagujemy ;)

Offerma, o tym właśnie piszę :D

w tym by kobieta zwróciła na ciebie uwage : ) w tym rzecz by czuła sie z toba najlepiej, dogadzac jej niech wie ze z toba nie zginie... i jest taka sztuczka ze poczatkowo bedzie miała cie za kumpla itp a gdy znikniesz z jej oczu to zateskni i bedzie jej tego brakowac ;)

i tak oto rodzi sie uczucie :D