Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak, jestem ksiezniczka

NIE CHCE jechac do jego rodziny! Jak wybrnac z tej sytuacji?

Polecane posty

Gość tak, jestem ksiezniczka

Moj narzeczony ma siostre, ktora ma trojke dzieci i on jest chrzestnym najmlodszego. Chlopczyk w nastepny weekend ma urodziny i moj facet chce go odwiedzic. Problem w tym ze jego siostra mieszka jakies 400km od nas i musielibysmy tam jechac na caly weekend. Ja nie mam nic przeciwko tym odwiedzinom, ale nie chce nocowac w mieszkaniu siostry i jej meza. Chodzi o to ze jak kiedys tam bylismy to sie okropnie umeczylismy. Maja male mieszkanie i spalismy na materacu w jednym pokoju z nimi. O 5 byla pobudka (dzieci), nie bylo gdzie sie ruszyc, scisk niesamowity, do lazienki czekac trzeba bylo nawet i pol godziny. Poza tym dzieciaki ciagle lataly wszedzie, wszystko ruszaly (podczas tamtej wizyty zostal zniszczony moj aparat), wyjechalam wtedy upackana przez dzieci, zmeczona, niewyspana i zla. Moj narzeczony mial podobne odczucia i powiedzial "nigdy wiecej". A teraz? On chce jechac tam na noc. Mowilam mu ze lepiej bedzie pokoj w hotelu wynajac a on ze siostra moze sie pogniewac. A niby dlaczego mialaby sie gniewac, chyba lepiej ze jej sie na glowe nie zwalimy? Jednak do niego to nie przemawia. Co ja mam zrobic w takiej sytuacji? Zadzwonic do tej siostry, pogadac? Czy nie jechac w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl with one eye
też by mi się nie chciało jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mejd in czajna
to niech jedzie bez Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, jestem ksiezniczka
beze mnie to tez sie siostra obrazi. Tym bardziej ze i mnie zapraszali. Juz myslalam zeby wymyslic jakis pretekst ale nie chce tez z narzeczonym sie klocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, jestem ksiezniczka
teoretycznie moge sie przemeczyc, ale nie chce, bo pracuje w tygodniu duzo, w weekend to ja chce wypoczac a tu szykuje sie dluga podroz i mezczace dwa dni z dziecmi i nieprzespane noce. Moj facet sam uwaza to za meke ale glupio mu powiedziec siostrze ze bedziemy nocowac w hotelu. Chociaz nie rozumiem dlaczego, bo ja jakos nie mialabym oporu by to powiedziec swojej siostrze i wiem ze by sie nie obrazila. A oni to jakies dziwne stosunki maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pattison
Przede wszystkim pomyśleć o sobie. Nie ma nic gorszego jak zmuszanie się do czegoś, na co nie ma się ochoty. Pogadałabym z facetem, że ostatnio było fatalnie, że zmęczyliście się nie tylko Wy oboje, ale i dla siostry z pewnością było to też męczące przeżycie. Posiedzicie, pogadacie, pobawicie się z dziećmi, a potem zostawiając po sobie miłe wrażenie czmychniecie do hoteliku, gdzie może być również bardzo miło :-) Niech siostra z tym "gniewaniem się"nie wyjeżdża, bo jej też pewnie nie będzie takie gnieżdżenie się na rękę, ale w imię chorego "bo tak wypada", powie Wam żebyście nocowali, bo może to Wy właśnie się obrazicie, że Wam noclegu nie proponuje - i tak "wypadać" można w nieskończoność. Zadzwoniłabym do siostry, albo niech facet to zrobi, i spokojnie powiedziała, że nie możecie się doczekać przyjazdu do nich, ale nie chcecie robić dodatkowego kłopotu (przy trójce malutkich dzieci kobieta i tak ma dość pracy), więc POSTANOWILISCIE zostać na noc w hotelu. To się nazywa chyba asertywnośc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie sie autorce,ja bym nie zniosła takich warunków. spanie z obcymi ludźmi w jednym pokoju to przegięcie a co dopiero materac,banda bachorów i pobudka o 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno wam powiem
a może ta siostra też się męczy kiedy za przeproszeniem walacie się jej po podłodze sypialni i ucieszy się kiedy usłyszy że wolicie przespać się hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, jestem ksiezniczka
ja mu to tlumaczylam, a on swoje. Bo przeciez nas zapraszaja, bo siostra powiedziala ze bedzie wszystko szykowac na nasz przyjazd. Podobno padla jego propozycja ze zostaniemy w hotelu ale ona powiedziala ze nie ma takiej potrzeby. No i moj facet twierdzi ze oni sie obraza, ze dla nich to fajnie jak przyjedziemy a nie zaden klopot no i dzieciaki sie beda cieszyc. Moze i dzieciaki beda ale ja nie bo dla mnie to zadna przyjemnosc byc budzona placzem czy tez waleniem kilkulatka by wstawac, a potem poswiecaniem dzieciom calego czasau. Wolalabym sie spokojnie wyspac i wiem ze on tez, ale juz taki jest ze sie przemeczy byle nie urazic siostry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, jestem ksiezniczka
nawet jesli dla niej to meka to nic nie powie, wrecz zacheca do przyjazdu i noclegu. Dlatego myslalam by sama do niej zadzwonic i pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, jestem ksiezniczka
zadzwonilam do jego siostry mowiac ze moze my hotel zarezerwujemy by im klopotow nie sprawiac. A ona ze chyba zartuje ze jaki klopot, ze bedzie fajnie,ze faceci na piwko skocza a my tez sobie pogadamy. Ciekawe kurwa o czym? Bo raczej mnie temat dzieci nie interesuje. No i teraz bede miala klotnie z facetem bo tamta sie pewnie wygada ze dzwonilam. Kurwa jak ja nie znosze jego rodziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, jestem ksiezniczka
o tym wlasnie pomyslalam, ze jak chce to niech tam spi i nianczy ich dzieci a ja jak musze jechac to sie w hotelu przespie. Bedzie niezla awantura jak wroci ale mam to w dupie. On dzis rano do mnie mowi ze co ja taka ksiezniczka jestem ze jednego weekendu sie nie przemecze. I kto to mowi? facet, ktory nawet w motelu by nocy nie spedzil bo woli piecio gwiazdkowe hotele, a tu nagle na podlodze wsrod pieluch dzieci spac moze. Wkurza mnie ta jego obludnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, jestem ksiezniczka
no przeciez pogadalam i ona chce wrecz bysmy sie im "zwalili na glowe". Zeby oni jeszcze mieli warunki. A tak? Nie rozumiem tego po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z mostu oswiadcz i jej
i swemu facetowi ze ci sie nie usmiecha spac na kupie u jego siostry,i bedzie po klopocie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×