Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba porzucona

ciche dni po 4 latach

Polecane posty

Gość chyba porzucona
tak trzymaj;) miłej zabawy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo halo8989
Faceci to świnie i tyle! Oni myśla inaczej niż MY Kobiety:) Myślą że jak juz nas zdobyli to moga robić co chcą a my i tak do nich przylecimy... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo halo8989
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
Dziewczyny nie wiem co robić:(nawet nie mam z kim pogadac.tylko siedze i płacze a wiem ze to i tak nic nie da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
Nigdy nie sądziłam ze mnie moj chłopak bedzie kiedys tak ranił.wiem ze jesli przestało mu zależeć to Juz nic nie zdziałam ale nie moge pojąć jego milczenia. On dobrze wie ze juz raz zostałam w taki sposób zraniona ze chłopak odszedł bez slowa. Wolałabym zeby mi powiedzial prawde chocby najgorsza i byl ze mna fair do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli rzeczywiście
zrywa z Tobą w ten sposób to jest cholernym tchórzem i tyle. nie dzwoń i nie pisz do niego, nie poniżaj się. on jak trochę otrzeźwieje (czyli po weekendzie zapewne, kiedy gównarzeria pójdzie do szkoły) przypomni sobie o Twoim istnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
dostałam jednego smsa dzisiaj. zapytał czy mi przeszło juz? i tyle.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
niestety tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mu odpisałaś
że już Ci przeszło, ze nie przeszło? czy wywaliłaś litanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
taraz jeszcze zapytał kiedy bede sie normalnie zachowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mu odpisałaś
po co mu odpisujesz. sama widzisz, że On Tobą manipuluje, że to Twoja wina wszystko. gówniarze pewnie do szkoły w tygodniu chodzą i jemu się nudzi. wyłącz telefon. jutro sprawdzisz skrzynkę. niech teraz on się pomartwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez takie akcje
przerabialam ze swoim facetem. zrozumial jak po ktorejs akcji nie mogl ze mna kontaktu zlapac, bo nie otwieralam mu drzwi, rodzice mowili, ze wyszlam, nie odbieralam telefonow. szybko zrozumial i na kolanach wrocil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
ale on sie o mnie wcale mie martwi;( nie gadamy prawie ze od 2 tyg . ja nie spie po nocach, nie jem a on sie pewnie dobrze bawi bezemnie i nie potrafi powiedzic wprost ze ma mnie w dupie;( ja juz trace cierpliwosc ale za cholere nie potrafie sama tego zakończyć;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
wiem ze jestem głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
do :ja tez takie akcje- często to się zdażało ? i jak długo się potrafił nie odzywać?no i wogóle jesteś z nim szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
nie zwracajcie uwagi na te wszystkie byki które robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez takie akcje
dlugo przerabialam takie numery, plakalam, prosilam, dzwonilam. Raz bylo lepiej, raz gorzej a ja skoro kochalam to uwazalam, ze warto. Po ktoryms jego wyskoku cos we mnie peklo, przestalam sie odzywac, jak juz doszlo do spotkania to powiedzialam, ze chyba juz mi nie zalezy, ze za bardzo mi pokazal jaka jest swinia i ze lepiej mi bedzie bez niego. zmienil sie, przynajmniej na razie. tylko ze ja tez sie zmienilam. juz nie mowie, ze kocham, malo do niego dzwonie, raczej to on dzwoni i to on zabiega, nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie wrocilam od kolezanki po dlugim "weekendzie" ;) jest ona rowniez dziewczyna jednego z kolegow mojego chlopaka... w niedziele poszlysmy na zakonczenie lata... i spotkalysmy ich dwóch..;/ strzelilam mojemu chlopakowi w twarz zawrocilam na piecie i napisalam smsa ze nie chce go znać.... bylam w takim szoku ze nie wiedzialam co robię.. pozniej ryczalam całą noc ale juz nic sie nie odezwalam... w ponidzialek wrocilam na chwile do domu po ciuchy... i okazalo sie ze byl u mnie! bez zadnego uprzedzenia nic... oczywiscie zaczął przepraszać tlumaczyc sie ze od 3 lat nie mial nigdy wolnego weekendu z chlopakami i ze przesadzam :/ i że juz nie bedzie takiej sytuacji ze mnie zostawi...( sranie w wbanie wiem.... ) zacz ął mnie na sile przytulac i calowac. uwolnilam sie... powiedzialam ze go kocham ale nie wiem czy chce z nim byc, chociaz w duszy pragnelam go k...rwa pocalowac!! pozniej powiedzialam ze bylam juz wczesniej umowiona i mogl dac znac ze przyjedzie i pojechalam jakies 10 minut pozniej znowu do koelzanki na noc a on siedzial caly dzien i noc sam u mnie w domu.... i nie wiem co teraz..... chyba nie chce sie z nim widziec przez kilka dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie ze jak za szybko mu wybacze to znowu bedzie to samo...a z drugiej strony boje sie ze jak przegnę to go stracę... poza tym mam jakis glupi etap ze probuje go sobie tlumaczyc ze moze rzeczywiscie przesadzam.... pierwszy weekend od 3 lat sam z chlopakami... ale z drugiej strony mogl uprzedzic wczesniej nie olewac mnie... i w niedziele sie nie umawiac i nie wysylac kolegow na nastepstwo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba się wystraszył:) nie pękaj, on jakoś się nie martwił, że jak Cię "poolewa" to nie będziesz chciała z nim być. Teraz dotarło? Trochę za późno... Teraz on musi Ci udowodnić, ze warto z nim być. Tylko w ten sposób MOŻE się zmieni. Jak pękniesz to nic nie wskórasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
kunegunda1988- podziwiam Cię dziewczyno;) szkoda że ja tak nie potrafię z moim. w twoim przypadku sukces a u mnie nie wiem jakby się to skończło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez takie akcje
pogodziliscie sie wczoraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
nie. zero kontaktu po tym jego ostatnim smsie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez takie akcje
napisalas cos do niego czy tez milczysz? nie daj sie. sama widzisz, ze jak facetowi zalezy to sie stara. Twojemu albo nie zalezy albo jeszcze do niego nie dotarlo ze zachowuje sie jak idiota. wiem, ze jest Ci ciezko, mi tez bylo ciezko, ale nie mozesz tego tolerowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
nie wiem czy sie jeszcze ułoży. przecież każdy ma swoje potrzeby. tak myślę że jeśli by mu zależało to by chyba czuł potrzebę spotkania ze mną, przytulenia itd. nigdy z tym problemu nie bylo. no i jeszcze sex. nie spaliśmy od 3 tyg a on nigdy dłużej niż tydzień wytrzymać nie mógł. to też mnie zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
ja nic nie piszę. żałuję ze w ogóle odpisałam wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
Hej :-) odpisujesz bo za każdym razem liczysz na to, że on przeprosi i zachowa się tak jak tego oczekujesz a on widząc, że odpisujesz myśli że nie jest jeszcze tak zle jeśli reagujesz na jego wiadomości i koło się zamyka. Albo przestań się do niego odzywać albo jedz do niego i mu wygarnij co myślisz o takim zachowaniu z jego strony. Pozdrawiam i trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×