Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba porzucona

ciche dni po 4 latach

Polecane posty

powiem ci jak ja to widzę z drugiej strony. Olewałam eks i liczyłam na to, że nie będzie się starał, bo było mi to nie na rękę (owszem schlebiało, ale nie chciałam tego). Potem on zerwał, a ja... ucieszyłam się. Nie ważne co by zrobił. To i tak by się skończyło rozstaniem. Po prostu tchorzem byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama sobie sie dziwie ze sie na takie cos odwazylam, nigdy tak sie nie zachowywalam.. wpadlam w furie jak zobaczylam go zadowolonego na pozeganiu lata.... i wydajje mi sie ze jak juz sie tak zaczelo to bedzie to samo, moze nie od razu ale za tydzien, dwa... czas pokaze.... mi bardzo pomogla kolezanka, tym bardziej ze mamy podobna sytuacje. chyba porzucona - ja bym na twoim miejscu napisala smsa z treścią ze to koniec i nie odzywala sie juz nic... jak sie ucieszy znaczy ze i tak ratunku nie bylo, a jak kocha to przyjdzie, moze nie od razu ale po jakims czasie.... nie wiem ja bym tak zrobila bo siedzenie i myslenie czy sie odezwie czy nie jest ciężkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
chciałam mu wysłać że to koniec ale nie potrafie;( jak sobie przypominam te wszystkie chwile z nim to myśle że nie bede potrafiła zapomniec o nim nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
mamy się spotkać i porozmawiać. ale nie wiem czy mnie nie wystawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zaproponował spotkanie?
no i czemu myślisz, ze może na nie nie przyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
napisałam że mam go dosyć i przez telefon nie chce kończyć związku i się wtedy rozmowa rozwinęła.mamy się spotkać w weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
jak mnie jeszcze raz wystawi to chyba sie zjawie u niego w domu z jego gratami i zrobie cyrk przy wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
wiem ze miałam sie nie odzywać ale ta cisza mnie wykańczała psychicznie a ja chce mieć jasną sytuację żebym mogła zacząć normalnie funkcjonować bo nie dość że przez ten tydzień tylko płaczę to jeszcze mi 6 kg poleciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zaproponował spotkanie?
może do spotkania ochłoniesz i sama stwierdzisz, że nie chcesz z nim być. nie płaszcz się przed nim. czy on próbował się jakoś przed Tobą tłumaczyć, uspokoić Cię? no i dopiero w weekend, dużo czasu mu dałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
termin on ustalił. ale lepsze to niż nic. ja wiem że go kocham i na pewno o nim łatwo nie będę potrafiła zapomnieć bo w sumie te wszystkie lata dobrze wspominam. nie wiem co się wydarzy jak się spotkamy ale ja już jestem przygotowana na najgorsze... albo tylko tak mi się zdaje;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto zaproponował spotkanie?
jejku, dziewczyno, Ty tańczysz jak on zagra. Ty napisałaś, mówisz, że chcesz to zakończyć a on na odczepnego podaje Ci jakiś odległy termin. Na bank coś mu wypadnie i nie przyjdzie. czemu nie zażądałaś TU I TERAZ? czemu robisz tak jak on chce? i on ma Cie szanować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
Ci powiem... Nic juz z tego nie bedzie... Sytuacja jest trudna, a on, jak widac, ma to w dupie i wcale niczym sie nie przejmuje. Gdybys sie nie odezwala, to nie wiadomo kiedy byscie sie spotkali. Spotkanie jest czesciowo wymuszone. Przez Ciebie. Ale tak naprawde to wcale nie oznacza, ze jemu na Tobie i na tym spootkaniu naprawde zalezy. Gdyby mu zalezalo, nie robilby tego, co sie wydarzylo juz... a nawet jesli , to teraz by oprzytomnial... a on nic... z jakis przyczyn pasuje mu to, ze jestes.... ale na bocznym torze... moze weszlas w role kola zapasowego, albo zapchajdziury... poki co bowiem on sie bawi z innymi lub z inna. Moim zdaniem jego zachowanie pokazuje, ze jemu nie zalezy na tej znajomosci. A sklejanie zwiazku tylko przez 1 osobe nie ma sensu i sie nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
pewnie masz rację ale umówiliśmy się że jeśli mnie wystawi wtedy to jest to równoznaczne z końcem związku więc tak czy siak w weekend już bedę miała jasną sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
mnie sie wydaje, ze on Cie nie wystawi, bo jeszcze przez chwile bedzie mu wygodnie utrzymywac taki stan rzeczy.... tym bardziej, ze moze podejrzewac, ze nadal bedziesz sie na to godzic... to, ze sie pojawi to nie ma znaczenia... znaczenie ma to co bedzie pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mam wrażenie, ze Ty
sie na każde świństwo z jego strony zgodzisz, byle on tylko z Tobą nie zerwał. Zgodzisz sie na kłamstwa, olewanie, inne panienki. Będziesz płakać i jeszcze go przepraszać za to, że jesteś nieszczęśliwa i mu dupe zawracasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
ale ja nie zamierzam sie z nim godzić jak się spotkamy. oczekuje tylko wyjaśnień bo po tych latach mi się to należy. wiem że macie rację i już mu nie zależy tylko ja nie potrafie tego zakończyć w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
a myslalas co zrobisz, jesli on cie przeprosi, powie, ze przeprasza i ze mu zalezy i ze zrozumial i ze od teraz wszystko sie zmieni i bedzie juz dobrze? co wtedy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
napewno zdrady bym mu nie wybaczyła nigdy. on o tym wie. może nie jestem zbyt twarda ale tego jestem pewna na 100 procent, a co do kłamstw i olewania to jestem pierwszy raz w takiej sytuacji. nie znałam go z tej strony .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
na taki scenariusz się nie nastawiam nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
a mnie sie wlasnie wydaje, ze on moze byc zwolennikiem takiej opcji... jego zycie z kimkolwiek i gdziekolwiek, a ty na bocznym torze, jak zechce to po ciebie siegnie... jakakolwiek jest jego sytuacja, jemu zerwanie moze byc nie na reke w tej chwili... wiec przygotuj sie na to, ze on bedzie zapewnial Cie, ze wszystko jest ok z jego strony itd itp badz gotowa do rozmowy... nie moze cie niczym zaskoczyc... a ty musisz byc twarda... widzisz ty nie chcesz z nim zerwac tak naprawde... uzalezniasz te decyzje od tego, co on ci powie... i w glebi serca masz nadzieje, ze powie to, o czym ja pisalam... i wtedy Ty tym slowom ulegniesz... a powinnas byc twarda... wiem, ze latwo sie mowi... ja pisze o tym na podstawie wlasnego doswiadczenia, jak starsza siostra, ale wiem, ze kazdy musi dostac sam po tylku, aby przekonac ile warte to wszystko; szkoda, ze czlowiek nie potrafi uczyc sie na cudzych bledach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
z autopsji- masz rację, zresztą ja każdej koleżence która by była w takiej sytuacji jak moja bym mówiła dokładnie to samo.,wiem że to dupek, bo mi to w ostatnich tygodniach udowodnił. tylko że wcześniej nie odwalał takich numerów. 4 lata bez żadnego większego kryzysu i nawet nie myślałam co by było gdyby...pierwszy raz jestem w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
czemu spotkacie się dopiero za kilka dni? to on wcześniej nie może bo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji
niech Ci sie wszystko pouklada nie tak jak chcesz, ale tak jak dla Ciebie bedzie najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
jeśliby walczył to bym mu pewnie szansę dała bo myśle że każdy zasługuje na to,pomijając zdradę oczywiście bo to akurat jest niewybaczalne. ale dociera do mnie że już mu nie zależy,nie zrobił przez te 2 tyg zupełnie nic, poprostu zero. a czemu dopiero w weekend spotkanie nie wiem,zapytał czy może być a mi już sie nie chciało z nim pisać więc sie zgodziłam zaznaczając że jeśli go nie bedzie to dla mnie to jest definitywny koniec. potem jeszcze napisał 2 smsy ale ja już nie odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwoni mi w uszach
mam prośbę...do autorki lub kunegundy dziewczyny czy mogła by któraś z was przesłać mi wspomnianą książkę na maila, bo ja chyba też potrzebuję bardziej zrozumieć facetów. Mam książkę "Mężczyzna od A do Z" ale chętnie bym przeczytałą również tą "Czemu mężczyźni kochają zołzy". Odpowiedzcie czy pomożecie to podam maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
Jutro rano ci moge przesłać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, podaj maila i ci wyslę :) tylko musisz miec Adobe reader bo nie mam w wordzie tylko w tym programie. chyba porzucona - mój chlopak byl wczoraj u mnie i o dziwo stara się... ale boje sie ze jak juz mu wybacze to znowu bedzie to samo :/ póki wie ze nie wiem czy z nim byc jest dobrze... wydaje mi sie ze jezeli nasi faceci są podobni:) to twoj zrobi podobnie jaki i moj, czyli bedzie przepraszal , obiecywal poprawe itd... ja póki co jestem bardzo szorstka i powiedzialam ze nie wiem czy chce z nim byc... i udaje twarda chociaz tez jestem pierwszy raz w takiej sytuacji i jest mi bardzo ciezko sie nie zlamac kiedy on siedzi obok... mamy teraz stosunki bardziej kolezenskie... i pamietaj na wet jak bedzie cie przepraszal to nie łam sie, przypomnij sobie ze przez tyle tygodni mial cie w dupie... bo jezeli ulegniesz to nic tym nie wygrasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
Bylo tak jak pisałyscie.przepraszał itd.i jeszcze ogromny bukiet.powiedzialam ze musze sie zastanowić i potrzebuje czasu i nie wiem co dalej. ale kocham go bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×