ciche dni po 4 latach

ja kazałabym mu krok po kroku dokładnie opisać co i z kim robił. żeby nie pozostawił żadnych niedomówień, i dobry powód tego, dlaczego tak postąpił

Rozmawialiśmy do 2w nocy o tym wszystkim.nie wiem czy mówił prawde.ale mysle ze tak.Teraz dzwoni caly czas ale ja nie odbieram juz tak bo potrzebuje czasu zeby przemyśleć. Pewnie mu dam szanse bo jak nie to bede żałować.chciał mnie pocałować i przytulic ja tez chcialam ale nie mogłam mu pozwolić na to. teraz nie wiem czy dobrze zrobilam ze nie pozwoliłam mu zostać bo mi tak go brakuje...

Nic sie nie zmieni na dluzsza mete.... mowie Ci to :o

a jak sie tlumaczył? ze niby dlaczego tyle czasu się nie odzywał?? no ja tez bym pewnie dala szanse.. ale nie od razu, mowie ci , wstrzymaj go troche to sie wkoncu moze przestraszyc co moze stracic.

ogólnie to mówił o swoich problemach w domu. teraz widze ze sie stara ale moze to tylko chwilowe. ja narazie nie chce sie spotkac zeby nie myslal ze tak łatwo mu poszło.teraz ja trzymam go na dystans chociaz naprawde trudno mi wytrzymać bez niego, ale musze być pewna że mu zależy i że bedzie walczył.

ogólnie to mówił o swoich problemach w domu. teraz widze ze sie stara ale moze to tylko chwilowe. ja narazie nie chce sie spotkac zeby nie myslal ze tak łatwo mu poszło.teraz ja trzymam go na dystans chociaz naprawde trudno mi wytrzymać bez niego, ale musze być pewna że mu zależy i że bedzie walczył.

teraz niech on się postara.