Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ida272

utracona dzidzia

Polecane posty

Gość ida272

Hej!! Często tu zaglądam i postanowiłam też napisac... Jest mi ciężko bardzo po stracie mojej córeczki i mam potrzebę wygadania się! W czerwcu po trzytygodniowej walce o utrzymanie ciąży urodziła się moja niunia!! Żyła tydzień...Miała martwicze zapalenie jelit i doszła do tego sepsa... pomimo starań lekarzy i zabiegu nie dała rady... Teraz z mężem chcemy znowu spróbowc ale bardzo się boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem Cię bardzo dobrze
nie bój się ,to ,co się stało nie musi i raczej się nie powtorzy.Nie mozesz tak myslec i bac sie.Bądz dobrej mysli ,bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi :( jest tu temat, na którym piszą kobiety po podobnych przejściach, ale nie pamiętam tytułu. Może któraś się odezwie, bo zawsze łatwiej pogadać z kimś, kto to już przeżył a mogę wiedzieć, w którym tc rodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida272
nikomu nie życzę tego co my przeszliśmy... ale teraz zastanawiam się czy mogłabym już się zacząc starac o dzidzię... nie chodzi o to by ją zastąpic ale chcemy bardzo miec dziecko. Tylko nie wiem czy mój organizm już jest na to gotowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida272
to był 29 tc mała dostała 9 punktów i trzy doby były super a potem zaczął się koszmar z godziny na godzinę było gorzej ja 200 km od domu sama mąż przyjechał jak małą przewieźli do innego szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej zapytać lekarza- po porodzie zalecają zazwyczaj pół roku odczekać. A badania jakieś musisz robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida272
lekarz powiedział że to zbędne bo u mnie przyczyną przedwczesnego porodu była niewydolnośc szyjki macicy. Lekarz mi również powiedział że teoretycznie mogę pod koniec roku starac się o dzidzie... Miałam nadzieje że może ktoś był w podobnej sytuacji i mi podpowie!! Mam potrzebę wygadania się poprostu!! Z mężem trudny temat, jest bardzo uczuciowy i stasznie to przeżył!!! Ja jestem silniejsza chociaż też bardzo boli to uśmiecham się i staram się życ normalnie. Ale nie ma dnia bym jej nie wspomniała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida272
Nawet proponowałam że może pójdziemy do psychologa ale nie chciał teraz z czasem jest lepiej też zaczął się uśmiechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdeee
MY też stracilismy córeczkę, miałam cc w 30tyg z powodu złych przepływów spowodowanych nadciśnieniem. Maleńka walczyła 70dni, ale nie dała rady i odeszła. Przeżlimy to starasznie, nikomu nieżyczę, ból ogromny. CC miałam w marcu 2009, a we rzesniu zaczęliśmy się starać, udało się w grudniu i dziś jesteśmy szczęśliwymi rodzicami urodzonej w 38tyg córy. Byli tacy lekarze którzy odradzali mi ciążę, a mino tego i wielkiego strachu postanowiliśmy zaryzykować. Całą ciążę się baliśmy, ale uważałam na siebie, biegałam do lekarza co 2tyg, poszłam na L-4 od 4tc, znalazłam lekarza, który wiezrył,że dam radę. WAM też się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida272
Dziękuje wam za odpowiedzi... Samo napisanie tego dało mi jakąs taką ulgę!! Mam więcej wiary w to że będzie dobrze i planuję starania na przełom marca kwietnia... Poczekam jeszcze trochę bo muszę też wykonac cytologię. Zresztą teraz bardziej będę musiała na siebie uwarzac bo wiem że ja nie należę do osób które w ciąży mogą prowadzic normalny tryb życia!! Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×