Pytanie do kobiet które nie chcą mieć dzieci

i te pytanie wkoło ,czy juz czy planujecie itd :(

fn a ja nie mam dzieci mam zatem wiele czasu na rozwijanie pasji życiowych (he he he) - i nudzę się przy tym jak mops, myślę, że posiadanie potomstwa dałoby mi poczucie "misji życiowej", a tak - marazm robię co chcę i cóż z tego? to jest prawda, wszystko sie po jakims czasie nudzi ja sporo podrozuje - i to wlasnie do dalekich miejsc typu Indie to jest fajne, ale czy za 10 lat patrzac na zdjecia tez bede tak myslec ? czy nie bede czekala na malego szkraba wracajacego ze szkoly ?

heej to ja: istnieje cos takiego jak zdrowy zdrowy rozsądek. i jesli ktoś planuje nie miec dzieci to tu nie ma miejsca na to: "co będzie gdy kiedyś tam"

Wiecie... Ja bym chciałą być albo pewna na 100% jak neiktóre z Was - że nie chcą i koniec. Albo czuć instynkt macierzyński. A tak to... czuję że się miotam. Ale dość o mnie. Chętnie poczytam o Waszych sytuacjach.

a dlaczego tak chcecie by sie kaso odmienilo? ten swiat potrzebuje kobiet ktore maja jakas indywidualnosc poza garami i bachorami i nickami mam kogos tam

ale żałosne odpowiedzi są wasze :D:D:D dobrze wiecie że mam rację :D:D założę się że jestescie samotne, albo niedlugo faceci was rzucą :D

Dlatego ja mam jedno i więcej już niechcę, przezyłam ciąże, poród, stres , wyczekiwanie, wycie, kupy, zabki itd. i więcej już nie chcę, Jedno mi wystarczy, za parę lat będzie na tyle duzy, aby jeździć z nami na wycieczki itp. i moje zycie wróci do normy, a następne dziecko zatrzymałoby mnie w miejscu i na pewno tego nie chcę.

skad w tobie tyle jadu ?? ty masz wielka rozklapioche, a co gorsza zero mozgu i maz tez cie moze rzucic dla ladnej i mlodej obys sie nie zachlysnela swoimi slowami

mama asi - Rzuci, no i co? Facet nie jest pępkiem świata, jak u Ciebie, żałosny bluszczu, który byłby niczym bez męża i dzieci :P

zalosne to dobre slowo rzeczywiscie widac ze mama asi i prezmka musi miec kogos bo jak nie ma to musi sie skupic na sobie i wtedy widzi ta pustke...oj -niewyrobione nic

zawisc przez ciebie przemawia ,Ciekawe jakie twoje dzieci chyba tez "szajbnięte:" tak jak TY:D

a odmieni wiem zesie odmieni ,ale jeszcze o tym nie wie: )

dlaczego na takie tematy jak powyższy nie można rozmawiać spokojnie i rzeczowo? :D dlaczego ilekroć pojawia się podobny topik zawsze kończy się on inwektywami - a to ze strony zacietrzewionych matek, a to ze strony zdeklarowanych przeciwniczek posiadania potomstwa? czy tak ciężko zrozumieć, że ludzie realizują się na różne sposoby, na różnych polach - i nie ma to nic wspólnego z szerokością horyzontów? :)

mama asi i prezmka masz jakies imie? a moze imie to zona kogos

Z tego co widze, to jest wrecz odwrotnie ograniczona mamusko. Faceci w okolicach 40stki zostawiaja swoje zony dla mlodych, ambitnych, interesujacych kobiet, ktore maja do zaoferowania wiecej niz gadanie o dzieciach Jak ktos przez 15 lat ogranicza swoj wysilek umyslowy do prowadzenia domu, to niestety staje sie mega nieatrakcyjny i nie mam tu na mysli wygladu.

''ten swiat potrzebuje kobiet ktore maja jakas indywidualnosc poza garami i bachorami '' Naprawdę ubolewamy nad tym że kiedyś twoja mam urodziła takiego bachora. Skąd się takie prymitywy biorą? Ja rozumiem że można nie chcieć dzieci, ale po chuj się z tym tak obnosić i chwalić. Same się żalicie na postawę osób które was krytykują, a wcale nie jesteście lepsze.

ja mam rozklapioche ? ja mam jednego meża, ty pewnie jako wyzwolona bezdzietna "singielka" co noc masz innego kutasa w cipie, wiec to ty jestes rozwalona, nie ja :D:D natura tak to wymyslila że w pochwie są miesnie któe wracają do normy po porodzie ja chcialam kulturalną dyskusję prowadzic, ale jak jedna z drugą mi pisz ą że mózgu nie uzywam lub mam rozklapioche, to nie moge juz sie kulturalnie wyrazac a wy umrzecie puste jak wydmuszki, bez sensu co miesiąc mając okres i nie robiąc nigdy z tego użytku, do tego samotne, bo bez faceta

to nie jej wina jak ja zostawi dla innej -faceci to skurwiele-leca na nowa cipe nawet jak ta w domu atrakcyjna jej wina w tym ze nie chce myslec poza swoim rozowym balonem i nie rozumie jak swiat sie kreci bo niestety zbyt duzo sie skupila na macierzynswtoe

asia przemkowa dobrze ze tu wylewasz ten jad :D:D na kafeteri:D a rozklapiochom sie nie martw :D

Zauważcie,że autoraka znikła, pewnie ma was już dosyć bo zadała wam pytanie i chciała porady , anie rozważań nad tym kto ma rozjechana pizde, akto nie...dżizassss...

Chyba każdy normalny się zorientowal że mama Asi i Przemka to prowokacja.

hey mamo asi i prezmka nie wiesz czy samotne i tak naprawde nie masz szacunku do kobiet nazywajac je maszynami do rodeznia i niby tylko do tego stworzone

Dominik jak chce to cos z sensen piszesz [ i tu klepie pi ramieniu:D]

a ty to magiczny dominik jestes i pokrywasz tym fakt ze nic nie wiresz tak naprawde

bo teraz mieliśmy pisac o sobie :)

Ktoś wspomniał o obawie czy dziecko byłoby zdrowe. Faktycznie - to kolejny argument "przeciw". Mam daleką znajomą, która wychowuje córkę z ciężkim porażeniem mózgowym. Dziewczyna ma już 14 lat i nawet nie siada. Życie jej matki kręci się tylko wokół tego "warzywa" (wybaczcie za określenie), a ona sama jest już na skraju wyczerpania psych. Do końca swojego życia będzie się nią zajmować i to zupełnie bez skutku, bo stan dziewczyny się już nie poprawi. Co gdybym urodziła chore dziecko? Co bym zrobiła? Na zdrowy rozum - jestem za tym by takie dzieci oddawać do domu opieki, ale czy byłoby mnie na to stać (moralnie)? Może czułabym się w obowiązku opiekować takim dzieckiem i tym samym zniszczyłabym sobie życie? Po co tak ryzykować? Tu nie chodzi o np. wybór sukienki. Tylko o całe życie.

Nie, nie zniknęłam. Czytam i rozmyślam. Teraz mi się przypomniałą koleżanka mojej mamy - ma prawie 60 lat, jest bezdzietna i jednak żałuje, że w porę nie urodziła dziecka. Bardzo żałuje. Skąd wiecie że nie będziecie kiedyś żałowały? Ja się tego też obawiam. Facet przez całe życie może zostać tatą, a kobieta ma ograniczony czas an decyzję.

Mam tyle samo lat i taką sytuację. Oboje z mężem podjęliśmy decyzję, że nie chcemy się rozmnażać, ale oczywiście zadajemy sobie pytanie, czy nasza decyzja jest słuszna, takie wątpliwości są częścią życia, podobnie jak konsekwencje, które poniesiemy. Gdybyśmy jednak podjęli decyzję inną, też byłyby tego jakieś konsekwencje i wcale nie wszystkie różowe. Takie śmieszne moherki jak mama Przemka i kogoś tam mnie bawią po prostu :) To takie nawine, proste kurki, z siankiem w głowie, lubujące się w zapachu kupek i tych słynnych "rączkach i uśmiechach" dziecięcych" :D Zobaczymy jak dzieciom urosną ręce i uśmiechy się skończą, a zaczną się nastoletnie fochy i posiadanie mamusi głęboko w zadku :) Też widzę, jak mamuśki często kłamią na temat macierzyństwa, a gołym okiem widać, że to wcale nie żaden miód. I jakoś dziwnie często agresywne są do bezdzietnych, po prostu zazdroszczą czasu, kasy, braku obowiązków i bliskiej więzi jaka jest między małżonkami nieposiadającymi dzieci. Tak, tak, wszyscy moi koledzy w pracy powiedzieli, że dziecko małżonków oddala, zamiast zbliżać, to tak a propos, że mnie mąż opuści :) Ciekawe, mamuśko Przemka i tego drugiego, kiedy ostatnio kochałaś się w dzień, krzycząc głośno, bo ja chyba zaraz to zrobię z mężem, bo nie muszę się przejmować czy mnie dzieciak usłyszy (coś nabieram ochoty) :P Żeby było jasne - szanuje rodziecielstwo i mądre matki. Natomiast wywyższającym się pustaczkom w stylu mamuśli Przemka i drugiego bachorka - mówię "nie" :)

i tak moze byc ,ale bedzie za pózno

I jeszcze jaki poziom to to prezentuje (te gadki o kutasach)! :O To garkotłuk pospolity po prostu :) Poza pieluchą, garem z zupą i mopem świata nie widzi.