Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inevitable

Rzuciłam palenie -przynajmniej wszyscy tak myślą!:(

Polecane posty

Gość inevitable

Piszę, błagając o pomoc.Dwa miesiące temu rzuciłam palenie... i tu zaczyna sie problem.Tak naprawdę nie paliłam jakiś tydzień, potem się złamałam i zaczęłam palic w ukryciu:(.Wiem, że to straszne bo oszukuję sama siebie.Wszyscy znajomi, mąż i rodzina tkwią w przeświadczeniu, że nie palę a ja ich wszystkich oszukuję.Liczba paierosów znacznie się zmniejszyła, bo cięzko jest wypalic paczkę ukrywając się.Jestem na siebie wściekła ale jednocześnie nie umiem sobie z tymi papierochami poradzic.Może ktoś z Was miał podobny problem i udało się go przezwyciężyć.Pomóżcie, PLEASE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swer
Ja nie palę od 3 tygodni, na razie jakoś się trzymam. Zaoszczędziłam 210 złotych i kupiłam sobie buty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swer
Mi trochę pomogło przeczytanie książki Allena Carra, nie trzeba jej kupować, wystarczy wpisać w google.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11223344
ja nie palę równe 270 dni :D i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, ale niestety jest 10 kg więcej :( ehhh coś kosztem czegoś :/ ale uważam, że jak wygrałam z nałogiem to też pokonam te zbędne kilogramy, których się nazbierało od momentu rzucenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irmina z kafe
Ja nie palę 2 miesiące. I powiem Ci , że ostatni tydzień to mam ogromny kryzys-ale trzyma mnie z dala od papierosów myśl , ze nie znioła bym znowu tych pierwszych dni po odstawieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inevitable
wasze sukcesy są naprawde imponujące:)Książke allana carra przeczytałam w przyspieszonym tempie ...może dlatego działało na mnie to co napisał, ale tylko prze kilka dni..potem nałóg okazał się silniejszy.To co robię jest okropnie żałosne.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacotezprobuje
nie badz dla siebie taka surowa....jest jeden wielki plus-palisz w ukryciu wiec palisz mniej Ja tez dojrzewam do decyzji o rzuceniu-od dzis ograniczam...postanowilam nie zabierac papierosow do pracy wiec juz bede mniej palila....chce zejsc do 10 dziennie w tym tygodniu a potem dalej obcinac. Probowalam rzucic ten nalog wczesniej-radykalnie ale nie dalam rady wiec teraz probuje drugiej opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irminna
10kg przytyłaś ?! o matko to ja juz wolę pzlić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inevitable
dzieki za pocieszenie...może to też jest jakaś droga.Wcześniej palilam paczke dziennie, teraz jakieś 4 fajki uda mi sie przemycic :)Najbardziej wkurzające jest to, że mój mąż nadal pali i ta obecnośc fajek w domu jest straszną pokusą:( Może jeszcze jakiś rady?Będę bardzo wdzięczna.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacotezprobuje
pogadaj z mezem bo to bardzo nie fair jesli on pali w domu i to przy tobie....w ostatecznosci wywal go do lazienki z papierosem. Ja mam elektronicznego papieroska i jak juz jest bardzo zle to go sobie pociagam choc trzeba sie nawysilac by troche dymu z tego bylo no i smak nienajlepszy...ale zawsze to pomaga chociazby tym ze rece masz zajete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inevitable
do tacotezprobuje Wiem, że to nie fair :( Co prawda on nie pali w domu, bo już dawno ustaliliśmy, że jak fajki to tylko na balkonie, ale widok leżącej na parapecie paczki mnie doprowadza do szału. Nawet jak sobie obiecuje...po raz setny.... że już nie dotykam tego paskudztwa to po jakimś czasie znowu natykam sie na fajury i wewnętrzna walka zaczyna się od nowa..... tacotezprobuje, mam nadziej, że niedługo obie będziemy wolne a widok papierochów bedzie jedynie wywoływał obrzydzenie a nie nieodpartą chęc "sztachnięcia się " Tego Tobie i sobie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat umarł?Nikt z rzucających chyba nie robił takich głupot jak ja?Podnoszę temat...może jednak macie jakieś super rady dla mnie, nieszczęśliwej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×