Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość musujacy cukierek...

pytanie z cyklu....nauki przedmalzenskie....

Polecane posty

Gość musujacy cukierek...

Witam dziewczyny Mam pytanie odnosnie nauk przedmalżeńskich.Czy sa obowiazkowe? Czy w kazdej parafii wygladaja podobnie tj. skladaja sie z 6 spotkan z czego dwa sa w poradni malzenskiej? Dziekuje za odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak są obowizkowe
Normalny cykl to jest 10 spotkań z różnej tematyki + 3 w poradni ale jest to różnie załatwiane. My na przykład wyrobiliśmy się w 8 spotkaniach bo 2 tematy były dosyć krótkie i można je było doczepić do innych. Wiem że robi sie tak że jest tylko 3 spotkania albo jedno weekendowe. Zalezy wszystko gdzie masz te nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musujacy cukierek...
a ile wzesniej wypadalo by zaczac je robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak są obowizkowe
Przynajmniej 3 miesiące przed ślubem, potem mogą robić problemy, ale lepiej jeszcze wcześniej. Są ważne do końca życia więc to kiedy zaczniecie nie ma znaczenia, byleby nie za późno przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas w parafii
nauki przedmałżeńskie trwają 2 dni:sobota/niedziela, po ok. 4 godziny plus 2 spotkania w poradni. I nie jest to jakiś weekendowy kurs dla osób które chca załatwić szybko, innych po prostu parafia NIE organizuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musujay cikierek...
a jak wygladaja te spotkania w poradni?o czm sie rozmawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A my mielismy nauki
przedmalzenskie, odbywaly się co tydzien w niedziele przez cały miesiac. Żadnej poradni tam nie mieliśmy, potem jak poszlismy z tym do ksiedza to tez nic nie mowil o poradni. A ślub wzięliśmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my w poradni mamy 3 spotkania. na pierwszym byly rozmowy o wiezi itp... na drugim jest napisany temat : naturalne planowanie rodziny a na trzecim (!!) sprawdzenie wiadomosci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym wy mowicie ludzie
ja miałam 4 spotkania. 2 nauki przedślubne i 2x poradnia w poradni siedzielismy po 20 min:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo, coraz bliżej
u mnie: 3 spotkania w poradni (naturalne planowanie rodziny, omawianie wykresów i takie tam) i dzień skupienia (msza + "kazanie księdza - super ksiądz był, film "niemy krzyk" i parę zdań powiedziała babka - przynudzała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko zalezy od parafii. U nas kurs przedmałżeński zaliczyli nam ze szkoły średniej, a w poradni spędziliśmy jakieś 45 min. I to by było tyle, jeśli chodzi o nauki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicjaaaaaa
co mówi ksiądz żeby nie brać penisa do buzi>? jak i tak wszytskie łykaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika234
jekaterina To wszystko zalezy od parafii. U nas kurs przedmałżeński zaliczyli nam ze szkoły średniej, a w poradni spędziliśmy jakieś 45 min. I to by było tyle, jeśli chodzi o nauki ile sie płacic za taki kurs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic się nie płaci. Duża parafia w dużym miesice z samymi mlodymi księżmi- ale nie wiem czy to akurat miało znaczenie czy tak po prostu zazwyczaj tam jest, bo znajmomi mieli w innych kosciolach i doswiadczenia byly zupelnie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość branżowiec
To wszystko niestety jest obrazą inteligencji dla człowieka myślącego i powinno być całkowicie dobrowolne - jeśli ktoś czuje potrzebę proszę bardzo, che uczestniczy. Ale dla kościoła ważniejsze jest zaświadczenie i pieczątka oraz ofiara, dla mnie upokarzające byłoby wysłuchiwanie takich mądrości, podobnie jak 2 spowiedzi przed ślubem - nie jest ważne własne sumienie, można iść i nacyganić ile wlezie, a i tak pieczątka jest najważniejsza i to ona ostatecznie decyduje o tym, czy jesteśmy gotowi na małżeństwo. W innych krajach, także katolickich nie ma takich obowiązków, więc nie ma to nic wspólnego w samą wiarą, a raczej z biurokracją kościelną. Pruderia, aż nieprzyjemnie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość branżowiec
a kto każe kłamać w trakcie spowiedzi? to dopiero jest obraza... i nie wiem jak u was, ale u nas żadnej ofiary nie zbierano. natomiast nauki uważam za przydatne, i bez problemu złożyłabym datek. jak chodzicie do kina, teatru, czy restauracji, to płacicie za "strawę duchową". jak ktoś idze do kościoła po "strawe duchową", to też wypada dac na tacę (ksiądz powietrzem nie żyje). to samo w kwestii nauk czy ślubów - to jest praca! a za pracę należy się wynagrodzenie. i nie mówcie o powołaniu, bo jedno z drugim nic nie ma wspólnego. nauczyciele też często pracują "z powołana" - czy to znaczy, że maja to robić za darmo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość branżowiec
Poprzedni post nie jest mój, ktoś wpisał mojego nicka, zapewne przez nieuwagę. pozdr branżowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Nasze nauki i poradnia były bezpłatne i uważam, że tak powinno być. Natomiast nie ominęły nas niestety indeksy zaliczeń z cytatem z Jana Pawła i karteczka do spowiedzi - branżowiec, mam na ten temat takie samo zdanie jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo, coraz bliżej
spotkania w poradni "bezpłatne". Symbolicznie 20zł za materiały (kilka książeczek o NPR). Jeśli chodzi o kurs przedmałżeński to ja miałm ze szkoły średniej więc luz, a narzeczony musiał zrobić bo nie miał wogóle. Nie wiem ile płacił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
"Symbolicznie 20zł za materiały (kilka książeczek o NPR)" Całe szczęście, że u nas tego nie było, bo odmówiłabym "symbolicznego" zakupu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas się płaciło
50 zł od osoby, czyli 100 zl od pary !! Nie powiem, źle nie było...chodzilismy caly miesiac co tydzien na 2 h . O NPR to jednym uchem wlecialo a drugim wylecialo, bo wczesniej wiedzialam co to za metoda a i tak zabezpieczać się będziemy.Tak samo o aborcji, mam swoje zdanie na ten temat, ale odbębnić trzeba te nauki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×