Pytanie dziejów... do kobiet

Witam. W sumie to mam tylko jedno proste pytanie do płci pięknej. Czy w obecnych czasach da się w tym kraju jeszcze spotkać jakąś niepuszystą dziewczynę po studiach lub obecną studentkę bez przeszłości typu dziecko z poprzedniego związku lub były mąż nie starszą niż 26 lat i poważnie myślącą o związku, ślubie, dzieciach - już teraz, nie za kilka lat? Istnieją jeszcze takie czy wymarły niczym dinozaury? Coraz bardziej skłaniam się ku tej drugiej wersji niestety. Czy może tylko ja mam takiego pecha? Jak tak dalej pójdzie to dziecko będę miał może na emeryturze :-) Proszę o poważne odpowiedzi bo chyba nie rozumiem tych czasów. Pozdrawiam.

tak! są jeszcze takie kobiety, z tym że muszę zapytać czy jesteś świadomy tego że żadna normalna dziewczyna w wieku do 26 lat nie będzie chciała od razu dziecka z nowo poznanym facetem :D

Jasne że są. Nie każda jeqst taka jak piszesz, poukładane dzewczyny są na świecie

ale nie dla ciebie jak widać :-O jesteś strasznie ograniczony :-O współczuję Ci

a co Ci tak sie spieszy do tych dzieci? Ha? To sa same klopoty, a w razie zlego zostawisz pewnie kobiete z tym upragnionym dzieciatkiem. Kto Was nie zna , tatusiowie za 5 zl.

Dziecko jasne, że nie od razu ale ślub w ciągu roku to chyba nie jest jakiś koszmar? Wychodzę z założenia, że jeśli przez rok będzie nam dobrze ze sobą to znak, że całe życie będzie takie (pod warunkiem, że kobieta będzie miała podobne podejście do życia co i ja). Większość moich przyjaciół ożeniła się lub wyszła za mąż w ciągu roku od poznania się ale wtedy mieli po 20-22 lata (i tylko jeden ślub był przyspieszony "wpadką), więc jak widać istnieją tylko mam wrażenie, że wszystkie są już zajęte.

są, pewnie szukasz nie tam, gdzie trzeba. Ale rzeczywiście jest ich znacznie mniej niż kiedyś ...

szukaj dobrze a znajdziesz :D

powiem ci autorze, że mój facet oświadczył się po 3 miesiącach i zamieszkaliśmy razem. Ustaliliśmy tak samo ja ty, że jak przez rok będzie ok to ślub weźmiemy a że była sielanka to po roku tak sie stało. Myślałam, że zawsze będziemy razem, ze się zestarzejemy u swych boków. Niestety mąż zrobił mi niespodziankę i po 7 latach małżeństwa (8 związku) spakował się i wyprowadził do atrakcyjnej 18 latki (a raczej ona wyprowadziła się z domu rodzinnego i wspólnie zamieszkali w wynajętym mieszkaniu). Nigdy już nie zaufam żadnemu mężczyźnie, zresztą mam już 37 lat i nie sądzę bym jeszcze kogokolwiek poznała. Miłość to ściema