Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liluśka25

Czy wystarczy olać faceta a wtedy widzico Stracił ?

Polecane posty

Gość liluśka25

Nie rozumiem Facetów !!! Jakieś 2 lata temu rozstałam się z mężem potem pojawił się on.Zostaliśmy przyjacółmi trwało to ponad rok,on zaczął posać.Ale nigdy nie zaszło nic między nami.Poprostu mieliśmy podobne problemy i jakoś nam było rażniej spotkania ,smsy długie rozmowy aż człowiek się od tego uzaleznił.Kilka razy była taka sytuacja że mogło dojść do pocałunku ale jakoś wybrneliśmy;) Niestety jak to w życiu bywa żaczeło mi na nim bardzo zależeć poprostu chyba się zakochałam.I jakoś przy rozmowie tak wyszło że powiedziałam mu o tym .Ale on powiedział że mnie szanuje i tak myślał że tak się może to skączyć a dla niego jestem wspaniałą przyjacółką.Potem on wrócił do ex żony a ja znalazłam faceta. i Kontakt się lekko urwał,Gdy mnie zobaczył z facetem niewiem ale wszyscy odnieśli takie same wrazenie jak ja że jest zazdrosny zaczął częściej dzwonić pisać .Potem niestety on jednak się rozwiódł z żoną ja znów jestem sama . Zerwałam z nim kontakt bo było mi ciężko,z jednej strony brakowało mi jego a z drugiej musiałam to zrobić by o nim zapomnieć:( a teraz jak juzmi lepiej i troszkę przestałam myślec i się z nim spotykac .To proszę po 4 miesącach telefon .Witaj że tak lezy i myśli o mnie i rozmowa trwała około pół godz.ocieszał starał się wysłuchac był miły i czuły Boże i co znów myśle o nim.Po co on to robi wie przecież że mi na nim zależy!!!!. Dodam że tu nie chodzi o sex bo wie jaka jestem.Czemu oni to robią i nie dają o sobie zapomnieć. wiem skąplikowana sytuacja ale co ja mogę :( Musiałam to wyrzucić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tacy już są następnym razem nie odbieraj masz już nauczkę zaangażujesz się a on znowu pójdzie swoją drogą niedawno jeden pan odezwał się do mnie po ponad 10 latach też jest po rozwodzie i też mi wkręcał jak to on przez te wszystkie lata o mnie myślał i tp na szczęście ja o nim wcale -więc tylko ściany gryzłam ze śmiechu, że nabiorę się na takie jego dyrdymały naprawdę nie warto:) to zwykła zagrywka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To normalne, że nie docenia się tego, co się ma. Oboje zaczynaliście za sobą "gonić" gdy jedna strona wiedziała, że ta druga nie jest zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
Moja życiowa historia dowodzi, że tak... Choć ja nie olałam, ja po prostu dałam mu święty spokój, którego sam potrzebował... Jak długo na niego nalegał, a ja walczyłam i żebrałam o miłość to mnie odpychał.. Gdy zniknęłam z jego życia zatęsknił, zrozumiał... Znów jesteśmy razem:) Moja historia nauczyła mnie szacunku do samej siebie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśka25
Kochana mam szacunek do siebie samej:) Naprawde starałam się o nim zapomnieć ale to jednak boli bo jednak byliśmy na stopie przyjacielskiej i dużo się działo.Wszyscy w koło uwazali że jesteśmy razem ale tak wcale nie było.Poprostu jak on tak będzie robił boje sie ze ulegne.Bo naprawde ciężko mi to uczucie do niego wyrzucić tak odrazu i gdzieś tam w duszy myśle że moze kiedyś nas los połączy wiem Głupia jestem ale co ja mogę zrobić :( Ale fakt faktem napewno teraz sama nie zadzwonie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśka25
Tylko czemu ? jak była bym mu obojętna to olał by mnie i nie dzwonił że myśli itd.Porpstu ja jak bym dostała taką wiadomość że ktoś mnie kocha a ja go nie to niestety miałam takie sytacje ale to byli chłopcy w wieku20-22 lat to odrazu powiedziałam szczeże i powoli się kontakt urwał bo jednak nie chciałam dawać nadzieji. A on co robi nie daje mi zapomnieć !!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśka25
To wychodzi na to że nie tylko ja jestem w takiej posranej Sytuacji ;) Może jakiś Pan jest chętny i się wypowie ? Jak to z wami jest Wasz męski punkt Widzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem, choć
kafeterię mam głęboko tak samo jak Naszą Klasę... Bez urazy dla Was, ale jakoś nie umiem tego zrozumieć:) Moja była mnie zostawiła - z różnych powodów. Mojej winy też jest w tym trochę i nie mam zamiaru się wykręcać. Inna sprawa, że ja byłem kolejnym w jej życiu, ale podobno tym razem ona mnie kochała jak nigdy nikogo. OK... No i co? zagrywki, gierki, sztuczki i głupie zachowania po rozstaniu, dzielnie znosiłem WSZYSTKIE wyzwiska, przytyki, wypominanie... I nigdy nie dałem do zrozumienia, że żałuję z nią wszystkiego. bo nie żałowałem. cierpliwie wszystko przyjmowałem i ZAWSZE się odzywałem, jak mi coś pisała. Sam z siebie sie nie odzywałem. odeszla w sumie, bo miala na oku innego pod koniec i oczywiscie z kwiatka na kwiatek... a ja juz pozniej tylko zyczyelem wszystkiego dobrego i robilem to szczerze. chce zeby byla szczesliwa, jesli nie ze mna, to nie... ja sobie jakos radze, boli jak cholera juz rok, ale co robic... a ona wyszla za maz. i tyle. i co powiecie? nie walczylem, nie plakalem za nia, to znaczy, ze olalem i nie kocham, nie? pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem, choć
oczywiście miałem napisać, że nie plakałem za nia 24h/dobe 7 dni w tygodniu... bo ryczec to ryczalem jak dziecko, ale nikt o tym nie musi wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama chcesz być dręczona
a taka huśtawka emocjonalna widać cie kręci dlaczego nie powiesz jemu tego co tutaj piszesz to całkowicie przeczy ze wasze relacje były przyjacielskie . Po co chcesz zapomnieć ? pamiętaj ale się nie oszukuj nie rób sobie nadziei . to ze był zazdrosny o ciebie nic nie znaczy bo faceci tak mają każdy ma trochę z psa ogrodnika .. a fajnych chętnych kobiet nie brakuje więc nie licz na to ze doceni co stracił śmieszne rozumowanie na szczęście nikt nie jest niezastąpiony .... chyba ze jesteś typem nałogowca który uzależnia się od konkretnej osoby albo jak rozkapryszony bachor musi mieć tą akurat zabawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśka25
sama chcesz być dręczona ...Masz trochę racji że sama się dręcze,Ale pisałam już prędzej poprostu zaczeło mi po pewnym czasie na nim zależeć.Starałam sie zapomieć to co zadzwonił i to na dodatek z innego numeru:( a to ze naprawde nie ma takiego faceta z którym mi isę tak rozmawia jak z nim.I ciężko było mi to zakączyć bo jedak był przez cały czas po moim roztaniu z ex mężem a dodam ze to nie był miły rok zawsze doradzi wspierał dał się wypłakac na ramieniu poprostu byłi ja się tym samym odwdzięczałam . A gdy zajełam się tak na maxa praca i dzieckiem .A reszta poszła na boczny plan .To znów dał znac o sobie a ja fakt znów będe się zadręczać a po co a czemu a moze jednak ??? ;( Nie moge od tak o nim zapomniec bo tak się nie da Choć bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśka25
no to ja się wypowiem, choć ...... rozumiem cię :) Czasem jest tak ze jak ludzie się roztają jeden drugiemu by oczy wydrapał.Ale jeśli kogoś tak naprawde kochasz to jesteś nawet w stanie znieść to że twoja ukochana jest teraz szczęśliwsza z innym wiem boli to.Ale powiem ci że to chyba zadkość u facetów.Mój ex maż starał się zrobić wszystko na złość i był z tego dumny a ja ja poprostu chciałam by był szczęśliwy no i mam nadzieje ze jest bo ma kobiete z dwóją dzieciaczków i jakoś sobie układa .Gorzej ze mna Czasem naprawde żałuje że Pan M..... Pojawił się w moiom życiu bo teraz coś ciężko mi te życie poukładac bo gdzieś w częsci serducha jest cały czas on :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem, choć
a ja powiedziałem, że nigdy nie przestanę jej kochać. wiem, możecie mówić, ze zagrywka, ze sczeniackie, ze wszyscy faceci tak mowia. ale ja to powiedzialem dawno. i nic sie nie zmienilo w tej kwestii. nie mam nikogo, nie jestem ciapa i sie nie uzalam. ruchac nie bede pierwszej lepszej na dyskotece, bo nie umiem taki byc i nawet nie probuje. kocham i juz. bardzo, ale to bardzo chcialem, zeby mi sie nigdy taka historia nie przydarzyla... niby pomagalem kolegom, kolezankom, wszystkim ratowalem zwiazki i tlumaczylem... a sam nie mialem nikogo wtedy i to bylo najsmieszniejsze. facet, ktory gowno wiedzial o ruchaniu (bo i nie bylem prawiczkiem, ale doswiadczen naprawde malo), ani nie byl w powaznym zwiazku na dluzej, a tu nagle wszyscy go sluvchaja i zyja dziisaj szczesliwie. to jest dopiero chore. a u siebie ni chuja nie mozna tych dobrych rad wprowadzic, bo nie dzialaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem, choć
poza tym nie wiem, czy jest szczęśliwsza... ale to juz nie moja sprawa. ja sie nie wtracam nikomu i nigdy nie rozbijalem zwiazkow, choc ludzie mnie wlasnie przez to posadzali o cos zupelnie innego. mili i szczerzy maja gorzej. trudno. ale ja tez chyba mam prawo zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem, choć
liluśka25, ale komu ten Twój mąż robił na złość? Tobie? śmiechu warte. wybacz, że tak mówię, ale to idiota był. patrzyłaś bezsilnie, jak robi z siebie debila i Cię rani i dobrze się tym bawi. a chcesz tylko powiedzieć wtedy: "nie rań mnie, proszę, ja nie chcę dla ciebie źle przecież". to jest kurewsko bolesne, bo nawet nie mozesz tego powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśka25
No niestety tak było :( Po roztaniu potrafił mnie śledzić wysyłał smsy że się kurwie itd już nie dawałam rady psychicznie a tym bardziej ż eprzez całe życie on był jedynym facetem w łóżku:( czasem jak potrzebowałam pomocy co do córeczki to odwracał się dupą.Dał mi tydzień bym poszukała niani bo on się dzieckiem nie będzie zajmował .Godziłam Prace z wychowywaniem dziecka a on nawet z małą do dentysty nie mógł jechac bo nie miał czasu :( Pewnego razu tak mi naublizał że poprostu tak wybuchłam zamknełam się w łazience wziełam żyletke juz miałam dość nie dawałam rady psychicznie ze wszystkim ale się opamiętałam .I Powiedziałam sobie że mam dla kogo żyć.Najgorsze ze po naszym roztaniu . Wmawiał mi ze sobie nikogo nie znajde że będe całe życie sama bo kto zechce kobiete z dzieckiem,ale jednak tak nie było bo inni mężczyżni potrafili mnie docenić.I jakie to jest stwierdzenie :( mając dobre serce trzeba mieć twardą dupe bo dobrych ludzi życie zawsze kopie :( Cóż taka Prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśka25
Ale teraz już go nie widuje raz na miesiąc obudzi się tylko i przypomni ze ma dziecko i tyle.Nie wchodze z nim w żadne dyskusje bo nie warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem, choć
Współczuję... Ale cóż, można powiedzieć - życie... Ech, do dupy kurwa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liluśka25
Ech tam życie płynie dalej co było to było.A teraz szeroki BaNan na twarzy i trzeba myślec pozytywnie że jeszcze nas czekają te wspaniałe chwile.Człowiek uczy się na błędach więc będzie git.Ale na wszystko trzeba czasu i myśleć pozytywnie więc i tobie życze z całego serduszka Szczęścia ono Przyjdzie.:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem, choć
nigdy na siłę nie szukałem. i to się raczej nie zmieni :) trafiło mnie w końcu, wszyscy moi znajomi i przyjaciele się cieszyli i życzyli mi jak najlepiej, no ale cóż... trzeba więcej zarabiać i mieć mieszkanie, żeby ktoś inny mógł plany układać wtedy :D tak se gadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie twoja była nie wie
co robi. a moze chciala tylko uciec do kogos, kto ma np. mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem, choć
niech ucieka... jej sprawa, jej zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×