Gość ewelina318 Napisano Wrzesień 28, 2010 Moje dzieciństwo kojarzy mi się przede wszystkim z bijatykami i wyzwiskami między rodzicami. Nie byliśmy jakąś patologią, po prostu mój tata był strasznie nerwowy, a mama lubiła go drażnić. W naszym domu nigdy nie było ciepła i bliskości, ale na zewnątrz mama udawała, że jesteśmy kochającą się rodziną. Dziś mam już własną rodzinę, męża i dziecko, mieszkamy w innej miejscowości we własnym mieszkaniu. Kiedy 2 lata temu rodzice zostali dziadkami wydawało mi się, że złagodnieli, szybko jednak wrócili do starych przyzwyczajeń, potrafią przy mojej córce się wyzywać. I tu pojawia się mój problem. Nie chcę córki zostawiać pod ich opieką, nie puszczam ich samych na spacer, bo nie wiem jak wtedy się zachowują. Nie chcę narażać córki na to co przeżywałam sama w dzieciństwie, a wiem, że córka wszystko już rozumie. Rodzice widząc moje zachowanie uważają, że jestem zaborcza, że nie chcę nikogo do córki dopuszczać itp., a ja nie mam serca im wyjaśnić jaki jest prawdziwy powód. Oni uważają się za wspaniałych rodziców, bo przecież ich dzieci nigdy nie chodziły głodne... Czy powinnam- Waszym zdaniem- wyjaśnić im dlaczego boję się córkę im powierzyć czy milczeć jak do tej pory? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach