Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maki polne

od kilku lat nie przestaje bolec-zaczynam popadac w otepienie

Polecane posty

Gość maki polne

ten bol mnie juz otepia.konkretnie o co mi chodzi??o bylego ktory nawet nie byl moj....jak wam opisac zebyscie zrozumieli obiektywnie..bylo tak-poznalam go w pracy(krotko razem pracowlismy2 mies) od poczatku to bylo gorace uczucie z obu stron,ale on zaczal podrywac,starac sie,zabiegac(sexu nigdy nie bylo,nie dazyl do tego) byl bardzo uczuciowy itd...nie byl pierwsza osoba w ktorej sie zakochalam,ale nigdy nie kochalam tak bardzo.robil wszystko zebysmy byli razem-ja tez(mimo ze wiedzial ze mam kogos na stale,ale tamtego stosunkowo szybko zostawilam ,od dawna sie nie ukladalo ,mieszkalismy jeszcze krotko razem bo tamten mieszkal u mnie szukal miesz. a ja nie chcialam go wywalic na bruk) oczywiscie moj wymarzony znal sytuacje,zgodzil sie na nia bo zostawilam kogos dla niego a nie moglam przeciez wywalic tak po prostu na ulice jak psa..ja odeszlam z pracy,mialam do niej za daleko a jezdzilam co dzien,chcialam znalezc inna i spotykac sie z moim wymarzonym....po mnie przyszla do pracy inna dziewczyna(teraz jest jego zona) a on?? 2 tyg po tym jak odeszlam z tamtej roboty mialam jechac do niego,mial wolny weekend...ale w ostatniej chwili sie okazalo ze nie mam z kim( zadzwonilam zeby przyjechal on albo po mnie bo ja nie mam jak) a on?? rzucil tylko ze ma dosc tego ze go oklamuje ze to koniec....(chyba mial na mysli ze byly u mnie mieszka,tyle ze on juz byl w trakcie wyprowadzki) i mowilam mu o tym...walczylam kilka mies dzownilam pisalam,chcialam przynajmniej wiedziec dlaczego...nigdy potem sie nie odezwal...po 2 latach dowiedzialam sie ze ozenil sie z tamta..maja dzieci...a ja nie wiem co sie stalo...rano mowil ze nie moze sie doczekac wieczora ze kocha i juz niedlugo sie zobaczymy a wieczorem napisal tylko bye forever....dzis juz go nie kocham,nie tesknie....gdybym mogla cofnac czas nigdy nie poszlabym tam pracowac...minelo tyle lat a ja nie umiem z nikim zbudowac zwiazku,nikogo nie kocham...czasem na jakis czas zapominam,nie mysle o tym i wydaje mi sie to obojetne...a czasem przypomina mi sie i tak strasznie boli :( nie moge spac,nic nie moge...od tamtego czasu czuje tylko pustke...czy to kiedys minie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maki polne
nigdy sie nie dowiem o co tak naprawde chodzilo...moze myslal ze ja nadal jestem z bylym i mam ich 2??zostal kiedys w ten sposob zraniony.a moze zakochal sie w tamtej i nie mial odwagi albo nie chcial powiedziec?? tylko czekal zeby mnie jakos splawic?? nie wiem....nigdy sie nie dowiem...i to zniszczylo mi zycie.gdyby powiedzial-sorry mam inna nie jestes tym kims....byloby inaczej...po prostu zyczylabym mu szczescia....a ja myslalam ze chodzi o mojego bylego,dopiero potem dowiedzialam sie ze ta dziewczyna jest jego zona,po 2 latach...nie wiem czy od razu z nia byl czy potem dopiero...nie wiem jak bylo.z tego co wiem od znajomej ktora mi to powiedziala mial do niej bardzo lekcewazacy stosunek,ona latala za nim jak wsciekla a on ja po prostu dymal,potem zaszla w ciaze i sa razem...nie pytalam czy byl z nia od poczatku gdy mnie zostawil.. przez to wszystko nie umiem ulzoyc sobie zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka..b
Nie przestanie boleć, bo Ty wręcz pielęgnujesz ten ból. Ciągle rozgrzebujesz przeszlość i pytasz: Dlaczego? Nie dostaniesz odpowiedzi. Było, minęło. Czasu nie cofniesz, niektóre pytania pozostaną bez odpowiedzi. A życie toczy się dalej. Przestań bawić się w archeologa. Zamknij drzwi za przeszłością. Przeszłość była, mineła i nic jej nie zmieni. A gdybanie, ze gdybym zrobiła tak, albo siak... przecież nie man sensu bo nie zmieni tego, co już było, mineło i nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maki polne
moze masz troche racji.tyle ze ja nie gdybam ze gdybym zrobila tak albo tak byloby inaczej,moze lepiej...nie.po prostu gdybym mogla cofnac czas wolalabym go nie spotkac..tylko tyle.czasem jak o nim pomysle jest mi juz obojetne to co sie stalo bo on od dawna jest mi obojetny-nie kocham go i nie chce z nim byc...ale to wszystko zniszczylo mi zycie...boli ze mowil ze kocha i nagle odszedl bez slowa.od tamtej pory nigdy nie czulam nic podobnego do zadnego faceta.i czuje tylko pustke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ jestem pesymistką zakładałabym wariant, ze wszystko było dobrze dopóki razem pracowaliście. a jak zmieniłaś pracę - pojawił się nowy obiekt. nie chciało mu się po prostu na ciebie czekać. uwierz że nie warto rozpamiętywać przeszłości - wżyciu czeka cię jeszcze tyle pięknych chwil że nie warto wracać wciąż myślami do jakiegoś żałosnego dupka.lepiej zajmij się czymś konstruktywnym, nie zamykaj się w domu, odśwież kontakty ze znajomymi, zacznij żyć a nie wegetować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maki polne
napewno masz racje moskala tyle ze......oprocz tego co sie stalo mam powazne zaburzenia osobowosci,unikam ludzi,nie umiem nawiazac kontaktu,nie lubie uczuc......a tamta sprawa doprowadzila mnie na skraj zaburzen.wszystko mi sie poglebilo.nerwica lekowa tez....nie ufam ludziom,nie lubie ich...nie bawi mnie ich towarzystwo,czuje sie osaczona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ShiZZZZZZZaaaaaaaaaa
Ja nie rozumiem jednego.. Po co w ogóle wnikasz w przyczynę? Jaki to ma sens? Przedzież odpowiedź na pytanie "DLACZEGO" nie ma w tej chwili już żadnego znaczenia! Uznaj, że nie wyszło Wam, bo to nie był ten odpowiedni, bo nie było tego czegoś co sprawiło, że bezgranicznie byście pragnęli ze sobą być. I przede wszytskim póść to już w niepamięć i zacznij znowu żyć! Halo!!!! czas na powrót do żywych! Znajdź sobie inny obiekt! Kiedyś to i tak nastąpi! Tamten już i tak zajęty więc po co tracić czas i się orać przemyśleniami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maki polne - jeśli masz zaburzenia osobowości musisz iść do lekarza, z czymś takim sama sobie nie poradzisz. rozumiem, że po akcji byłego straciłaś ochotę na nawiązywanie kontaktów ale uwierz nie wszyscy ludzi są tacy i naprawdę warto mieć przy sobie nie mówię już że faceta ale przyjaciółki, przyjaciół, kogoś kto cię wesprze w najcięższych chwilach. nie wolno się dusić w 4ściaach i obsesyjnie zastanawiać dlaczego? tylko zacząć coś robić żeby tobie było lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maki polne
probowalam tego wszystkiego o czym mowicie i nie pomoglo.nie szukam zwiazkow.nie szukam jego,nie chce go od dawna.ale nie przestaje bolec.i sama nie wiem co mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maki polne
mialam juz od tamtej pory kogos-czuly kochany dobry itd,bardzo mu zalezalo.tyle ze ja czulam tylko pustke.i juz nawet nie chodzi o to wszystko co sie wtedy wydarzylo...chodzi o to ze ta pustka tak boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz iść na jakąś terapię, sama nie zwalczysz tego i my na kafe też ci nie pomożemy trzymaj się jakoś pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maki polne
nie tesknie za nim,za tym co bylo,nie chce zeby to wrocilo.ale ta pustka wtedy sie zaczela i nie przechodzi.nie umiem miec kolezanek,znajomych.nie czuje z nikim wiezi.czuje sie jakbym tylko patrzyla na zycie z boku.nie chce zwiazku,przyjazni,niczego.chce tylko pozbyc sie tej pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie nawiążesz jakichkolwiek więzi społecznych nigdy nie pozbędziesz się pustki. człowiek nie jest stworzony do samotności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maki polne
dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×