Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwna sprawa jest to

spoznienie na slub

Polecane posty

Gość dziwna sprawa jest to

Pisze tutaj, bo na uczuciowym jakieś chore osoby pisały w moim wątku: wkurzylam sie na rodzine meza dopiero co poslubionego i nieciekawy poczatek relacji z nimi mam Unikam ich, nie odwiedzam, nie lubie Mialam do nich zastrzezenia, ale slub to byl juz gwozdz do trumny. Sprawa wygladala tak: rodzina mojego meza, matka,ojciec, 2 siostry spoznili sie na nasz slub do kosciola!!!!!!!!!!!!!!!! mieszkaja jakies 5 minut drogi od kosciola!! rodzina z daleka byla na czas, wszyscy byli na czas TYLKO oni sie spoznili, bo ..... jego siostra sie malowala ! Po tym wszystkim jakies 2 dni pozniej bylismy u nich w domu i maz powiedzial matce, ze bardzo mu sie nie podobalo to, ze to brak szacunku, egoizm A jego matka: powiedziala, ze nie ma racji, ze nic sie nie stalo, zeby dal spokoj siostrze. bo "ona tak ma" no k**wa ! mac Juz na starcie nie znosze rodziny meza Nieciekawie sie to zapowaida czy mam racje, ze sie tak oburzam ? przyjaciolka poparla mnie, mowi, ze to chamstwo zwyczajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perrpetua
Daj spokój. Oczywiscie jest to niegrzeczne i nie na miejscu, ale podejrzewam, że ona faktycznie "tak ma". Podejrzewam, że rodzinka stała ubrana, wypicowana, każdy tupał kopytkami, a ta sie malowała. Jasne, mogli pójsć bez niej, no ale chcieli trzymac sie razem. Poganiali, poganiali, ale "ona tak ma". Nie bierz tego do siebie w ogóle. A że teściowa jej broniła? Mamuśki już tak mają (czesto). Moja mama też mojej siostry zawsze broni jakby co, ale tak w domu to jej swoje powie i wcale nie ma innego zdania niz ci, przed którymi tak broni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile czasu
sie spóźnili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perrpetua
Mój wujek i cała jego rodzinka tez są tacy "niewyrobni". Raz jechali na ślub, gdzie wujek miał być świadkiem, ŚWIADKIEM, to też sie potrafili spóźnić. Wyjechali dużo za póxno, zapieprzali samochodem duzo powyżej dozwolonej prędkosci całą drogę i i tak sie spóźnili. Nie mieli przy tym intencji nikogo zdenerwowac, obranic ani nic takiego - po prostu po raz kolejny "tak jakos wyszło". Jest to nieeleganckie, ale nie ustawiaj sie od razu tak bardzo negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perrpetua
Z takimi ludźmi trzeba sie inaczej umawiać - umawiasz się godzine czy pół wczesniej i wtedy bedą idealnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie to chamstwo a przede wszystkim brak szacunku zarówno do Boga, własnego syna jak i Ciebie. Nienawidzę się spóźniać i nie toleruję jak ktoś się spóźnia, no chyba że zadzwoni i poda SENSOWNY argument a nie taki, ze mu autobus uciekł. Trzymaj się od rodzinki jak najdalej :) Będzie ciężko, ale cóż... Już na pierwszy rzut oka widać, ze teściowa to jędza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja też ..tak ma..
dobrze że chociaz na nasz ślub się nie spóźniła bo jej chłopak wiózł mojego pana młodego więc już by było nietaktem. Ale w tym momencie to nawet się z nimi nie umawiamy, bo jak przypuśćmy umawiamy się z nimi na 15 to ona o 14.59 potrafi stwierdzić że ma tłuste włosy i umyć głowę, że już nie wspomnę o tym że musi sie jeszcze pomalować i dojechać w docelowe miejsce. Raz czekaliśmy na nich 3 godziny u ciotki, jakby się teściowa nie uparła żeby czekać to byśmy tyle nie czekali. Nie wiem co można robić przez 3 godziny, bo mi nawet jakbym sie depilowała, myła głowę, malowała, przebrała się w całą garderobę, to by mi chyba tyle czasu nie zajęło. Dla mnie takie coś jest nie tylko nie eleganckie ale chore. A już na ślub i to jeszcze najbliższej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa jest to
ona była właśnie świadkiem Spóźnili się 15 minut i ani słowa przepraszam nie było Ja rozumiem, że ludzie mają wady Ale na litość boską brat się żeni raz (najczęściej;) Ślub był o 16, ona nie pracuje, miała cały dzień na przygotowanie Ale najbardziej oburzyła mnie postawa teściowej: nic wielkiego się nie stało, nie przesadzaj Jeszcze ton jakim to zostało powiedziane - krytyka, obraza, że się czepia Potem fochy, że jest uwaga niekulturalny, bo zwraca uwagę, nie tam gdzie trzeba ..... no nie da rady z tym dobrym nastawieniem Nic z tego nie będzie Wk.... na maksa jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa jest to
no i w efekcie wygladala jak na wycieczke turystyczna Ubrala sie niestosowanie, pomięte rzeczy miala, Wstydzilam sie ich przed pozostalymi ludzmi Potem mimo ze byla swiadkiem to chodzila w czasie mszy i robila zdjęcia !!!!!!!!!!!!!! w czasie podniesienia !!!!!!!! Po prostu jedna wielka żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahhhhhhhhhhha?????
ej żyjesz z glową w chmurach, wydawało ci się, że ciebie będzie teściowa za spóźnienie przepraszac? to norma że obroniła córkę ,że córka tak ma i w jej naturze leży spóźnianie się. ani ich nie bronię ani nie oczerniam, jednakże..powinni przeprosic swojego syna a twojego męża, jeśli do ciebie mają jakieś halo.. może trochę przeginasz obrażając się śmiertelnie jak mała dziewczynka i mówisz że nie chcesz ich znac, ale w pełni cię rozumiem, że w ten dzień chciałaś miec wszystko na cacy, i nerwy ci puścily po spóźnieniu.no w sumie to jedna gafa , ale w bardzo ważnym dniu. miejmyu nadzieję , że nie spóźnią się na chrzest waszego dziecka ;) a jeśli się obawiasz-wybierzcie kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa jest to
do wypowiedzi powyżej jak napisąłam wcześniej rozumiem, że ludzi są różni, mają swoje wady Ale kulturalna osoba umie przeprosić Po drugie nie zgodzę się, że matka zawsze broni córki Mądry rodzic wie kiedy jego dziecko zle postępuje i zwraca mu uwagę, nawet jak dziecko jest duże Głupi rodzic to coś na zasadzie: nie kop pana bo sie spocisz Wiec nie obrazam sie jak dziewczynka, tylko uwazam, ze brak im kultury osobistej Normalna osoba jak sie spozni to przeprasza, a nie ma jeszcze pretensje, ze sie jej zwraca uwage No i nie spoznili sie na spotkanie czy grilla tylko na slub !!!! czlonka bliskiej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
mój szwagier i jego rodzina tez tak mają. Szwagier spóźnil się na własny (!) ślub na szczęście tylko cywilny (to jeszcze bylo przed konkordatowymi ślubami), a na kościelny wpadł w ostatniej chwili. U niego w rodzinie jeżeli np. impreza zaczuyna się o 18, to o tej godzinie zaczynają brać prysznic. :o Musisz się do tego przyzwyczaić, bo notorycznego spóźnialstwa z ludzi nie wyplenisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa jest to
powiem, że będzie ciężko Ale dziwnym trafem jak jego siostra ma wizyte u kosmetyczki czy fryzjerki to jakoś jest na czas .... Nie lubie spoznialstwa baardzo Kiedys jego rodzice zaprosili nas na obiad na 16, przyszlismy na 16:04 i sie na nas obrazili .... Wiec skoro od nas wynagaja i byl foch, to jak mam ich lubic Nie rozumieja przeciez prostej zasady nie rob drugiemu co tobie niemile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunkier
dla mnie to brak kultury Ja się nie spóźniam i nie lubię jak ktoś się spóźnia, to brak szacunku dla mnie i mojgo czasu Współczuję rodziny - pewnie z czasem będzie coraz gorzej Ja bym im nagadała na twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bunkier
a po co ma im nagadac? klocic sie i denerwowac Olac ich i tyle Po co sie przejmowac Nie zapraszac ich juz w ogole i miec spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż. BEZDYSKUSYJNIE jest to niekulturalne. I OCZYWIŚCIE to oni powinni przeprosić. U mnie w rodzinie jest jeszcze zwyczaj tych korowodów od pana młodego do panny młodej, błogosławieństwa w domu wtc, więc nie ma się jak spóźnić, ale na ślubie syna, to rodzice wręcz kościół powinni otwierać. Przeciez w dobrym tonie jest byc wczesniej, choćby na placu kościelnym, przywitac z ciocią Zosia i wujkiem Mietkiem, bo to może chrzesni pana młodego etc. Czy ich rodzina tego nie zauwazyła? Na pewno się dziwili i na pewno co niektórzy odebrali to co najmniej dziwnie. Może jakas ciotka zwróci im uwagę to przetrzeźwieją. Ale teraz to już sobie to odpuść. Najważniejsze, że Twój mąż zwrócił im uwagę. Ja bym odpuściła sobie w sensie nienawidzenia, czy zawzinania się, ale pewnie jak by się nadarzyła podobna okazja, to bym wypomniała (niestety tak mam). Może nie odpłacałabym pięknym za nadobne, ale tylko dlatego, że to o mnie by źle świadczyło. Ale na przykład na jakąś okazję do teściów przyszłabym 10 minut przed czasem i oznajmiła, że Ty wolisz tak przychodzić, bo Cie nauczyli dobrych zasad w domu i Ty ich przestrzegasz. I jeszcze może dodałabym, że cieszysz się, że udało Ci się tego nauczyc swojego męża, bo niestety z domu to on tego nie wyniósł. Ale to ja bym tak zrobiła, a Ty możesz jakąś swoją subtelniejszą zemstę obmyślić. Jak się takie rzeczy robi z uśmiechem na ustach, to "wkurwiają" jeszcze bardziej niż pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spooooko, CHRZESTNY mojego Męża "spóźnił" się na cały ślub, i przyjechał dopiero na wesele :D a to wszytsko za sprawką jego "Pani" (z którą mieszka ale nie sa po slubie), zreszta bardzo znanej kobiecie w całej rodzinie (ze względu na swoje maniery i chamski humor :o której nikt nie trawi). Oni są z innego regionu Polski i po przyjeździe do naszzego miasta ów kobieta tak długo musiała sie odświeżać po podróży, że ostatecznie nie zdąrzyli na ślub i łaskawie wyrobili się na wesele. :o Jak dla mnie zrobiła to specjalnie bo średnio trawi całą rodzinę męża i chciala zrobić na złość, a ten chrzestny to taki złoty, cichy wujek nigdy w zyciu by jej się nie przeciwstawił :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa jest to
agbr niezla jesteś :) Ja się po fakcie powkurzam, a potem mi przejdzie pewnie i machnę rękę A to chyba błąd - bo im się wydaje, że tak wolno i nie dzieje się nic Moja rodzina była zdziwiona, rodzina męża też - po 5 min tylko patrzyli na zegarki Jeden wujek, ktory przyjechał z odleglości 200 km powiedzial: dziwne, myslalem, ze ja mam najdalej Ale oni sie jakoś specjalnie tym nie przejęli Moze agbr twoja metoda jest dobra :) Moze tak zrobie Ale .... z drugiej strony musialabym tak robic co chwile - podam Ci przyklad: maz na delegacji, teść do mnie dzwoni i zaprasza na obiad, kawkę itd Nie moglam tego dnia, ale umowilam sie na inny dzien Przychodzę do nich - tesciowi cos wypadło w pracy ok zdarza sie Ale ... usiadałam, zaczelam pic kawkę, a tesciowa do mnie w rozmowie - ale dzis ładna pogoda, zaraz idę na działkę sobie odpocząć ... ja tam byłam raptem 5 minut na ich wyrazne zaproszenie. Poczułam się niefajnie, jak jakiś natręt.... Nie wiem, ale mnie rodzice wychowali i nigdy bym tak nie zrobila ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa jest to
a co do ewentualnego chrztu (o ile bedzie dziecko) - niestety siostra meza nie nadaje sie na bycie mama chrzestną Jeden blad popelnilam zgadzajac sie aby byla swiadkiem, drugi raz tego bledu nie popelnie :) Pewnie sie afera zrobi, ale ... co mi tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masiaaaaaaaa
szczerze? moim zdaniem to czyste chamstwo. nie mowimy tu o jakis wujkach i ciotkach tylko o rodzicach i siostrach mlodego. nie dowiedzieli sie o imprezie na 2h przed tylko pewnie lekka reka liczac 6-12 miesiecy przed. slub to dzien mlodych a nie rozpieszczonej coreczki, ktora nie mogla zaczac sie ubierac i malowac pol godziny wczesniej. a jesli juz nawet tak sie zdarzylo to wymaga to przeprosin z ich strony a nie wypowiadania, ze po co sie zloscisz. ja generalnie nie jestem osoba konfliktowa ale mam jadna zasade: jak kto mi, tak ja jemu. jesli jestem mila a w zamian dostaje szambo to po prostu sobie daruje bo nie lubie babrac sie w blocie. jesli ktos nie ma za grosz kultury zeby powiedziec 'przepraszam' za cos, co ewidentnie stalo sie z jego winy to sorry, swiadczy to o nim a nie o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorrupa
Nie ma sie co złoscic, Nauczyłaś się, ze to olewusy i niewyroby i na przyszłosć juz bedziesz wiedziała. Co mnie bardziej oburza, to to, ze oni stroja fochy, jak ktoś sie do nich spóźni. Chyba do cholery wiedzą, jak robia sami. To mi sie w głowie nie mieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa jest to
dzieki dziewczyny za wsparcie Ja tez tak zawsze myslalam, ze jak ja jestem ok to ktos wobec mnie bedzie ok No ale sie przekonalam, ze nie zawsze tak jest No mieli pretensje a naprawde spoznilismy sie 4 minuty ! obrazeni byli, bo zupa juz byla gotowa ... przez 4 minuty chyba nie zrobi sie zimna ... echhh nie wiem moze robie błąd, ale zawziełam się i tyle Ograniczam kontakty, unikam spotkan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uncle bens
no to zwykłe chamstwo Nie wiem jak ktoś może to usprawidliwiać!! chyba sam jest mało kulutralny Co innego jak się zdarzy spóźnić z jakiegoś powodu na spotkanie, obiad, randkę Ale na slub?????????????? własnego syna i brata ????? no ludzie jak to można w ogóle usprawiedliwiać??? masz absolutnie rację autorko, że się zdenerwowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij się przyzwyczajac ;) Moja przyszła szwagierka taka jest, jezeli komus wyjscie zajmuje 15 minut to jej na pewno 3 godziny. Kiedys się z nimi umowilismy to spoznili sie półtora godziny, a my czekalismy na nich jak debile, nie raczyli ani zadzwonic ani odebrac telefonu!! Zrezygnowalam wtedy ze swoich planow, bo moj narzecozny mówil, ze oni JUZ do nas jada, zaraz beda, a rzeczywistosc okazała sie inna... Teraz to juz olewam, po prostu sie z nimi nie umawiam, a jakby się oni umowili ze mna i znowu tak spoznili to bym wygarnela albo wyszła sobie gdzies. Najlepszy przyklad jej spoźnialstwa to jest to, ze z ostatnich wakacji wracali do domu samochodem i spóźnili się na prom, bo ona na wszystko ma czas. Dobrze, ze nie uciekl im ostatni prom w dniu, ale musieli czekac chyba ponad 2 godziny. Oczywiscie wszyscy ja tłumacza'ze ona tak ma', a ja mam tak, 'ze nie toleruje spoźnialstwa', to jest zwykle usprawiedliwianie czyjegos chamstwa, gdyby jej pare razy ktoś porzadnie zmył głowe to na pewno zaczełaby inaczej patzrec na swoje spóxnianie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby ktoś sie spóźnił półtorej godziny na spotkanie, to bym nawet nie wiedziała, że się tyle spóźnił, bo od godziny by mnie juz nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech no najgorszy popis dala imho ta świadkowa - co to jest, że świadkowa się spóźnia? Powinna być pół godziny wcześniej razem ze świadkiem, bo to przecież odpowiedzialna funkcja. Rodzina mojego męża jest generalnie OK, ale w dzień ślubu był problem innego rodzaju. Teściowej nie podobało się usadzenie osób, chociaż ustawiałam to razem z nią i wszystko było konsultowane, czy tak może być, czy ciocia Zosia koło wujka Mietka itd. Nic nie ingerowałam w jej część stołu. Ona kiwała głową, że ok, ok. Potem się okazało, że wcale się jej nie podobało, tylko nie raczyła tego powiedzieć, bo niby chce być uprzejma. jej uprzejmość skończyła się tak, że w sobotę przypomniała sobie i zaczęła marudzić swojemu synowi, że te osoby nie tak siedzą. Wiecie jaki mnie szlag trafił, siedzę u kosmetyczki z połową makijażu na twarzy i odbieram telefon, że teściowa to by najchętniej pojechała na salę i poprzestawiała winietki na stołach? Kurczak, jak miała jakiś problem, dlaczego nie powiedziała wcześniej, kiedy można było coś zmienić? Potem zluzowała, ale ten incydent mi krwi napsuł... i pewnie dlatego, że to było tuż przed ślubem (szykowałam się już do kościoła), zapadło mi w pamięć do końca życia. Ona jest spoko kobiteta generalnie, ale ten foch znienacka... uch... no tego się nie przewidzi. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spóźnili się
i co?? im powinno być głupio a ty wyluzuj bo wrzodów niepotrzebnie dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z tego co czytam
to im nie było głupio, nie przeprosili Tak pisze autorka Ja bym sie mocno zdenerwowała W końcu ten jeden raz można być punktualnie .... brak wychowania i kultury Współczuję Ci autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa jest to
racja Monikucha nie zieję ogniem, ale niesmak pozostał i rzutuje na nasze relacje. Nie mogę udawać, że jest ok, bo nie jest. Mścić się nie będę, ale .... niechęć jest i już. Mam nadzieję, że Wasze teściowe i szwagierki są normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×