Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jupikajej

moj facet mnie wk....wia

Polecane posty

Gość jupikajej

lezy i spi, a tu juz prawie 12 :O do pracy nie poszedl, bo mu sie nie chcialo teraz widze, jak wyglada to jego "pracowalem caly dzien i nie mialem kiedy zrobic obiadu/posprzatac/ zrobic prania/etc..." a ja zapieprzam jak dziki osiol i jeszcze mam wyrzuty sumienia, ze on faktycznie pracuje w domu jak nie idzie do pracy len, kurde, smierdzacy 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyjasieczepiam
mój to samo. jest fotografem. tylko fotki by pstrykał, bo normalna praca go męczy. i ciągle śpi. i jeszcze pieści się jakby był bobasem. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupikajej
kurna, to jest niesprawiedliwe! ja codziennie wstaje o 5, zeby na 7 zdazyc do pracy, siedze tam caly dzien, nierzadko po 10-12 godzin, wracam naprawde nieziemsko zmeczona, a on sie jeszcze czepia, ze nie wymyslilam zadnego obiadu, ze moje kosmetyki leza nie tam, gdzie powinny...zawsze cos! ledwo wejde, a juz slysze cala litanie co powinnam zrobic, a czego nie zrobilam! tymczasem on sobie slodki spi do 13, jak przychodze z pracy, to siedzi przed kompem w jakichs swoich obliczeniach i twierdzi, ze na nic nie mial czasu, bo jest taki strasznie zapracowany! nosz kurde! tez bym chciala byc tak zapracowana, zeby sobie wstawac o ktorej chce i robic sobie dzien wolny kiedy chce, a nie blagac o kazde pol dnia urlopu. jestem strasznie rozgoryczona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
a mój pracuje na budowie...i jak wraca z pracy to jest pepkiem swiata bo on fizycznie robi... w warunkach (takich ajk dzisiaj i gorszych) i włansie dla tego w domu nie robi nic!!!!!!! ale ja to juz zmienie chyba. Tylko zcasami mam wyrzuty sumienia czy aby an pewno powinnam tak wyzywac... :) moze faktycznie ejst padniety. Moze zna ktos metode małych kroczków jak anuczyc faceta ze poza praca tez sa obowiazki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupikajej
chetnie poslucham, jesli ktos ma jakies pomysly. od tygodnia leze z paskudna grypa, skonczyly mi sie leki, wiec lecze sie wlasciwie tylko herbata, bo nie ma komu pojsc do apteki. on oczywiscie nie pojdzie. ja sama nie pojde, bo leje bez przerwy i jest zimno, a on jak wychodzi, to zabiera ze soba jedyny parasol w domu...i mam sobie radzic sama. kurde, co zrobic z takim? kopnac w dupe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego faceta pracy w domu nauczyła moja przyszla teściowa. Gdy się spieszył i miał nie uprasowane koszule albo spodnie, gdy zaprosił znajomych a tu ubrania porozwalane i łóźko nie złożone. Kilka takich wpadek i się nauczył. Choć czasami widzę, że niektóre ubrania rozwiesza na krzesłach po praniu , zeby nie trzeba było prasować:) Ale niestety mimo, że kucharz to w kuchni nie ma gdzie stanąć jak gotuję taki syf zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupikajej
to szczesciara z ciebie, original flower. moja tesciowa to spoko babka, ale mojego faceta nauczyla tylko tyle, ze kobieta w domu jest od sprzatania, gotowania i ogolnej obslugi swojego faceta. moj sie nawet z tym nie kryje, prosto w twarz mi mowi, ze mam gotowac i sprzatac, bo tak powinna robic kazda kobieta. i w dupie ma to, ze ja siedze w pracy 12 godzin, a on czasami 3 czaasami 6 a czasami wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupikajej
do dupy z tym wszystkim :( susze wlosy, ubieram sie i ide do tej apteki, bo nie wyrobie chyba. mam podly nastroj. kurde, jakie to smieszne, ze w takich prostych sytuacjach mozna sprawdzic na ile mozna liczyc na teoretycznie najblizsza ci osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jupikajej-szczerze współczuję. Moja ciocia ma takiego męża. Nierefolmowalny typ poprostu. Prośby, groźby-nic nie skutkowało. Nawet gdy go z domu wyrzucała i później wracał to było tak samo. A gdy im sie dziecko urodziło to mojej cioci jeszcze ze dwie pary rąk by się przydały. Ona zapieprzała a on chodził dumny jak paw bo syna spłodził. Teraz są w separacji ale 15 lat byli razem . Jak to się mówi czego się Jaś nie nauczy tego Jan nie będzie umiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupikajej
no to niewesola przyszlosc sie przede mna rysuje :( tym gorzej, ze moi rodzice bardzo go lubia i wlasciwie czesto bronia przede mna :( dla nich najwazniejsze jest to, ze jest zaradny, uczciwy i mnie kocha. to ostatnie dla mnie stoi pod znakiem zapytania. nie wiem co mam kupic w tej aptece, zeby silnie podzialalo i zebym do poniedzialku wyzdrowiala. boli mnie gardlo, mam paskudny, rwacy kaszel, bola mnie miesnie i glowa... typowa grypa, nie pamietam juz co jest skuteczne, dawno nie chorowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam czornek ale może być masełko czosnkowe-ale tego nie trzeba kupować w aptece:) A z apteki jak kupowałam coś typu gripex w saszetkach do picia tylko to było coś innego, skuteczniejszego i znacząco tańszego-ok 8-10zł. Ale maść kamforowa do smarowania pleców by się przydała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupikajej
hehe, tylko jak samemu sobie posmarowac plecy? :D zrobilam juz liste zakupow, moze jakos sie uda przetrwac...najwyzej w poniedzialeku pojde na nastepne zwolnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
Hej kup sobie fervex w saszetkach lub teraflu, jeśli masz gorączke to powinno trochę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No też taka wygimnastykowana nie jestem żeby samej plecy smarować:))) Może jednak Twój mąż się skusi chyba, że woli oddech czosnkowy:) Zdrówka życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×